TEST: rewolucyjna masa Pawson (Revenge v.3,Crystal C,Testo-sting) pods.str.38-39

elo po weekendzie

właśnie zwlekłem się z wyrka, gdyż ok. 5 rano wróciłem z wawy z koncertu Metha. Było kozacko, szkoda tylko, że poza kosztem biletu w wysokości 150pln wydałem następne 150 pln na alko i sprawy pokrewne. Nie sposób było nie wydać takiej sumy, bo wpuszczać do speluny zaczęli ok. 1930, a Mietek zaczął hulać ok. 00:40. Sami więc widzicie... takie chamskie nabijanie baru przez organizatorów, liść w mordę by się należał paru osobom no ale raz się żyje, Mietka się zobaczyło, koncert dał całkiem fajny (gdyby nie to, że nie znał tekstów większości starych kawałków i w połowie je przerywał byłoby w ogóle super). Widać było, że jarał się gorącym przyjęciem, jakie zgotowała mu publika - chłopina robił nawet stage diving kilka razy.

dziś idę na trening pewnie ok. 17, zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądało, bo jak można się domyśleć dieta wczoraj pozostawiała sporo do życzenia

Yo ***ane powiadomki sie wylanczaja a ja nie mam glowy i zapominam.widze ze do przodu ciagle ja dzis wielki Come Back

ja tez dzis startuje
co to za mietek? jakis metal czy cos

co to za mietek? jakis metal czy cos



Mietek to Metod Man z Wu Tangu

Zresztą czy ja wyglądam na fana metalu?

no wlasnie nie ,ale mnie ta nazwa zdziwiła

kurde wczoraj miałem takiego lenia, że odłożyłem trening klatki i bicepsów na dziś. Jakiś oklapnięty po weekendzie byłem i jak o 14 położyłem się na kałczu z laptopem tak ine wstałem do 20

dziś nadrabiam straty, w końcu to przedostatni trening klaty w tym cyklu

ale muszę powiedzieć, że nie mogę się doczekac obcięcia węgli

Nie wiedziałem, że na aplikacji adwokackiej taki lajcik jest. Myślałem, że trzeba 3/4 dnia siedzieć na przemian w książkach, albo sali sądowej. Śledząc Twój test powoli zmieniam zdanie. Który rok robisz teraz?

jestem na pierwszy roku tak naprawdę (zaczęliśmy w kwietniu zeszłego roku). Lajtu nie ma - praca, sprawy, kolokwia itp. Wczoraj po prostu miałem urlop.

Siemanko.

wczoraj jakoś nie miałem kiedy usiąść przed kompem i dać rozpiskę, więc nadrabiam dziś. Wyglądało to tak:

wypiska z treningu

klatka
wyciskanie sztangi na skośnej ławce: 60kg*12, 90kg*8, 100kg*5+1, 100kg*3+2, 90kg*8

wyciskanie sztangielek na skosie w górę: 31kg*10, *10, 36kg*8, *8, *8

wyciskanie sztangielek na skosie w dół: 31kg*8, 36kg*8, *8, *8

Bicepsy
uginanie ze sztangą stojąc: 45kg*8, 50kg*8, 52.5kg*8

młotki: 21kg*8, 23kg*8, 23kg*8

uginanie przedramion z linką wyciagu - chwyt wąski łamany 3 serie po 12 ruchow stały ciezar

bardzo pozytywne samopoczucie, jedyna "zwała" to jeden ruch mnie setką przy drugiej serii, ale to już taki mały lapsus następnym razem wejdą dwa więcej

Spotkałem na treningu ziomka, z któym kiedyś trenowaliśmy i stwierdził, że klata mocno poszła do przodu. Dawno mnie nie widział, także można jego słowom wierzyć. Poza tym on nigdy nie był skory do pochwał, nawet tych należnych

Dziś bareczki+tricepsy, w czwartek przerwa, w piątek też nie dam rady trenować - o 20:00 są derby, na które wybieram się obowiązkowo i po prostu się nie wyrobię. W niedzielę klata+plecki.

w niedziele? czynne jest w niedziele?