zaczalem wiec pracowac dorywczo od 16 roku zycia (jak inni po szkole chodzili na balety to ja czesto chodzilem do roboty zeby miec na ubrania) potem z wiekiem zaczalem kombinowac i robic rozne inne zeczy z ktorych dumny nie jestem ale trzeba sobie bylo jakos radzic i pozniej mosialem placic sobie za studia a jak wiadomo tanie to o ne nie sa. stad moze bylo moje "zamilowanie" do pieniadza - bo nigdy go nie mialem choc sie staralem. nie siedzialem na doopie i nie czekalem az samo przyjdzie - wiecznie probowalem robic jakies interesy az w koncu otwarlem biuro nieruchomosci. niestety sytuacja na rynku nieruchomosci byla wtedy akurat beznadziejna wiec trzeba bylo zamknac po jakims czasie.
jak przyjechalem tu to (prawie jak kazdy polak co tu przyjezdza tak robi) rzucilem sie na kase - przcowalem 6 dni w tygodniu po 10 godzin robiac ciezko fizycznie w brudzie z lopata itd a po pracy szedlem do drugiej przcy sprzatac 2 godz. dziennie
zarobilem duzo kasy i po dwoch latach mi przeszlo. teraz wole miec mniej ale miec czas dla zony i dla siebie i sie nie przemeczac za bardzo a i tak nie moge narzekac. moze dla tego tak czesto pisze o sobie takie a nie inne rzeczy... jestem dumny ze do wszystkiego doszedlem sam bez niczyjej pomocy wiec sie lubie pochwalic czasami. mamusia mi nic nigdy nie dala (wrecz przeciwnie) moja zona tez pochodzi z podobnej rodziny wiec od niej tez nic nie mialem.
a co do "POLSKI" to juz inna historia - osobny temat z checia bym napisal o patriotyzmie to i owo
EDIT: pelno bledow (i tak jescze sporo jest)
Zmieniony przez - fightfear w dniu 2007-02-24 00:31:43
"srali muchy bedzie wiosna" - moj stary