od dzisiaj będę używał słów mijam się z prawdą zamiast kłamałem
...
Napisał(a)
Ciekawią mnie efekty tego testu. Ogólnie widać że masz bardzo niski poziom tłuszczu, czego szczerze zazdroszczę. Bardzo dobre nogi, super plecy, reszta też niezła. Powodzenia !!!
...
Napisał(a)
Dzięki za słowa uznania, staram się jak mogę
Dzisiejszy trening:
Martwy ciąg: 3x4x175kg i 1x3x175kg (w ostatniej serii wymiękłem)
Skłony tułowia ze sztangą: 8x95kg/8x100kg/2x8x102,5kg
Podciąganie na drążku do karku: 2x9/2x8
Wiosłowanie sztangą: 2x8x80kg/2x8x82,5kg
Zarzucanie sztangi na klatkę piersiową: 3x6x70kg
Spięcia mięśni brzucha: 2x14x50kg/2x13x50kg
W porównaniu z ubiegłym tygodniem nieco dołożyłem powtórzeń lub cięzaru w większości ćwiczeń, choć liczyłem na nieco więcej przynajmniej w martwym ciągu (jeszcze jestem odrobinę poniżej najwyższej do tej pory formy jaką miałem pod koniec listopada).
Pewne jest, że w martwym będę musiał gruntownie przebudować technikę, jednak zajmę się tym już po cyklu bo teraz żeby tego dokonać przynajmniej na jakiś czas musiałbym zredukować ciężary.
Ciąg od początku mojej przygody z ciężarami wykonuję w wąskim ustawieniu stóp tak, że ręce są szerzej niż kolana i żeby było śmieszniej ciągnę praktycznie samym grzbietem z bardzo minimalnym zaangażowaniem nóg.
Tak więc z techniką umożliwiającą dźwiganie naprawdę duże ciężary ma to niewiele wspólnego.
Co do Swolena to juz nie powoduje u mnie żadnych problemów jelitowych.
Mam tylko nadzieję, że jak najszybciej się rozkręci, bo narazie poza nieco większą pompą specjalnie nie odczuwam jeszcze jego działania.
Po dzisiejszym ważeniu stwierdziłem, że przybrałem na wadzę 1kg i aktualnie ważę ~78,5kg.
Coś mi się wydaje, że po cyklu mój poziom tłuszczu nie będzie już taki dobry jak przed, ale nie zamierzam się ograniczać przynajmniej do jego zakończenia (na ewentualna wycinkę przyjdzie jeszcze czas)
Dzisiejszy trening:
Martwy ciąg: 3x4x175kg i 1x3x175kg (w ostatniej serii wymiękłem)
Skłony tułowia ze sztangą: 8x95kg/8x100kg/2x8x102,5kg
Podciąganie na drążku do karku: 2x9/2x8
Wiosłowanie sztangą: 2x8x80kg/2x8x82,5kg
Zarzucanie sztangi na klatkę piersiową: 3x6x70kg
Spięcia mięśni brzucha: 2x14x50kg/2x13x50kg
W porównaniu z ubiegłym tygodniem nieco dołożyłem powtórzeń lub cięzaru w większości ćwiczeń, choć liczyłem na nieco więcej przynajmniej w martwym ciągu (jeszcze jestem odrobinę poniżej najwyższej do tej pory formy jaką miałem pod koniec listopada).
Pewne jest, że w martwym będę musiał gruntownie przebudować technikę, jednak zajmę się tym już po cyklu bo teraz żeby tego dokonać przynajmniej na jakiś czas musiałbym zredukować ciężary.
Ciąg od początku mojej przygody z ciężarami wykonuję w wąskim ustawieniu stóp tak, że ręce są szerzej niż kolana i żeby było śmieszniej ciągnę praktycznie samym grzbietem z bardzo minimalnym zaangażowaniem nóg.
Tak więc z techniką umożliwiającą dźwiganie naprawdę duże ciężary ma to niewiele wspólnego.
Co do Swolena to juz nie powoduje u mnie żadnych problemów jelitowych.
Mam tylko nadzieję, że jak najszybciej się rozkręci, bo narazie poza nieco większą pompą specjalnie nie odczuwam jeszcze jego działania.
Po dzisiejszym ważeniu stwierdziłem, że przybrałem na wadzę 1kg i aktualnie ważę ~78,5kg.
Coś mi się wydaje, że po cyklu mój poziom tłuszczu nie będzie już taki dobry jak przed, ale nie zamierzam się ograniczać przynajmniej do jego zakończenia (na ewentualna wycinkę przyjdzie jeszcze czas)
...
Napisał(a)
siłka dobra, ale troche sprzętu mogłbys dokupic tj poręcze do pompek, inne uchwyty do wyciągów.
Zmieniony przez - Don Garcia w dniu 2007-01-12 07:42:45
Zmieniony przez - Don Garcia w dniu 2007-01-12 07:42:45
a ten co mi zmienił podpis na jestem lamerem sam jest lamerem i niech sie wali na ryj.
pozdrawiam
...
Napisał(a)
Don Garcia : w siłkę przynajmniej narazie nie będę inwestował, bo i tak główne treningi wykonuję na profesjonalnej siłowni, a do treningów uzupełniających wystarcza mi to co mam.
Dzisiejszy trening:
Przysiady: 4x6x116kg
Wyciskanie na płaskiej: 4x6x90kg
W treningu zamieniłem przysiady ze sztangą z przodu na klasyczne przysiady i chyba przy tym pozostanę. Po prostu układanie sztangi z przodu jest istną katorgą przy skatowanych poprzedniego dnia prostownikach grzbietu.
Jeśli wziąć pod uwagę ból grzbietu to przysiady wyszły całkiem nieżle, bo nogi jakoś specjalnie się nie zmęczyły i to grzbiet bardziej utrudniał wykonywanie serii. Jeśli chodzi o ławkę to poprostu wykonałem założony na dzisiaj plan.
Dzisiejszy trening:
Przysiady: 4x6x116kg
Wyciskanie na płaskiej: 4x6x90kg
W treningu zamieniłem przysiady ze sztangą z przodu na klasyczne przysiady i chyba przy tym pozostanę. Po prostu układanie sztangi z przodu jest istną katorgą przy skatowanych poprzedniego dnia prostownikach grzbietu.
Jeśli wziąć pod uwagę ból grzbietu to przysiady wyszły całkiem nieżle, bo nogi jakoś specjalnie się nie zmęczyły i to grzbiet bardziej utrudniał wykonywanie serii. Jeśli chodzi o ławkę to poprostu wykonałem założony na dzisiaj plan.
...
Napisał(a)
nie bede sie wtracal bo ja sie nieznam ale troszke dziwny masz ten trening
LALALALA SPADA MASA LALALLAL
...
Napisał(a)
Tak z czystej ciekawości zapytam, jak trzymasz sztange gdy robisz przysiady ze sztana z przodu?? Podchwytem czy nachwytem (ręce skrzyżowane)?? Bo ja osobiscie nie potrafie ułożyć dobrze sztangi.
Koniec BB, czas na TS :)
dziennik treningowy TS, aktualny plan http://www.sfd.pl/KingCold/dziennikTS/nowy_plan_str.46_-_walka_o_475kg_w_TS-t447020-s46.html
...
Napisał(a)
Dla mnie tez początkowo wydawał sie nieco dziwny, ale sam go nie wymyśliłem. W głównych założeniach tzn. tygodniowy rozkład treningów jest rozpisany przez trenera trójboju siłowego z moimi małymi modyfikacjami(tzn. treningu sobotniego teoretycznie powinno nie być, a piątkowy powinien składać się z nieco większej liczby serii, ale moje dawne przyzwyczajenia nie pozwalają mi zrezygnować z treningu barków, bicepsów i tricepsów, a treningi trójboju prawie ich nie uwzględniają). Generalnie trening piątkowy jest bardziej rodzajem rozruszania niż treningu wyciskającego siódme poty.
...
Napisał(a)
Sztangę trzymam nachwytem (coś na wzór ciężarowców w drugiej fazie podrzutu). Fakt faktem jest to cholernie trudne i męczące ćwiczenie.
Zmieniony przez - HBK w dniu 2007-01-12 21:12:45
Zmieniony przez - HBK w dniu 2007-01-12 21:12:45
...
Napisał(a)
Własnie bardzo ciężko mi ułożyć odpowiednio sztange i potem poprawnie robić przysiady. Dzięki za odpowiedź i powodzenia w dalszej pracy. Koniec off Topicu
Koniec BB, czas na TS :)
dziennik treningowy TS, aktualny plan http://www.sfd.pl/KingCold/dziennikTS/nowy_plan_str.46_-_walka_o_475kg_w_TS-t447020-s46.html
...
Napisał(a)
Fajnie prowadzony topic, SOGa dalem.
Ile trzeba wlozyc pracy by najlepszym byc? Tysiace godzin, 300 poza domem dni...
Moj dziennik crossfit:
http://www.sfd.pl/Dziennik__Z_crossfitem_po_formę-t857818.html
Poprzedni temat
CO brać po 7 miesiącach..??
Następny temat
odzywki MUSCLE-TECH-nitrotech i celltech-co sadzicie
Polecane artykuły