Dobra teraz konkretnie - dziadek Murban opowiada (sogi mile widziane).
Na początku było pismo Jacek i sprowadzane przez jego wydawcę w pirewszych latach 90tych odżywki Inkosport. Poza tym "import walizkowy" i oczywiście tajemniczy Portagen - dostępna w aptekach odżywka dla rekonwalesentów, zażywana łyżeczką (kosztowała sporo). Można też było (z trudem) dostać Polfowski Rapid (45%białka nieokreślonego pochodzenia) i przez pewien czas pierwszą prywaciarską proteinę - VitaMaxima (chyba z 80%). Później weszło imperium Weidera - Magazyn Muscle Fitness i reklamowane w nich odżywki Weider Victory. W krótce obok Weidera pojawiły się reklamy MLO i supernowej - NutraLife z Nowej Zelandii. Weider był firmą drogą, MLO tańsza ale też amerykańska, NutraLife biło ich ceną, szerokością oferty a wkrótce rozmachem reklamy. W pierwszej połowie lat 90-tych rządził Nutra Life - conajmniej 2 strony reklam w każdym wydaniu jedynego wówczas pisma (Jacek padł) a MLO miał prestiżową tylną okładkę. Choć dziś to nie do poyślenia, to były prawie wszystkie reklamy. Od 93-go sporadycznie pojawiał się Olimp, rok później Megabol. Olimp proponował wtedy 3 odżywki MCT Gainer i System Protein i Carbo. Znacznie popularniejszą wtedy marką było Nutra i MLO np. z gainerem - Hard Body Gainer 3600 MLO, ówczesny hicior bez dwóch zdań. Fajny był też "rozmach reklamowy" porównując z teraźniejszością. Dwie strony to tylko miał Weider (w swoim piśmie) i NutraLife. Nutra wziął do reklamy ówczesną wschodzącą gwiazdę polskiej kulturystyki - Pawła Brzózkę, Olimp - Daszkiewicza, też gwiazdę ale już gasnącą a Megabol jak zwykle, strzał w plecy - Gabriel Kunecki mistrz weteranów, kategorii 65 kg : ), potem przeszli na jakichś solidniejszych Murzynów. Wkrótce wielka NutraLife znika z rynku, mimo że zamawiając u nich odżywkę można było wygrać Jeepa.
Druga połowa lat 90 tych i później to już karuzela - wszedł polski Promultin (Fitmax), który padł pare lat temu, kolejne firmy z USA - Cybergenic (padł), Hammer, Nother Light... itd. Około 95-tego wyszedł miesięcznik PAKER później zwany Sport dla Wszystkich.
Fajnie się teraz ogląda te stare pisma - Brzózka z fryzurą Alphaville, budzący się Olimp z trzema odżywkami, Megabole ze swoimi "anabolikami" itp.
Z tamtej epoki najprężniej wyrósł Olimp, mimo że w okresie swych początków nie był przcież potęgą. Wchodziło i upadło mnóstwo firm a dotrwał Megabol i Weider (Hi-Tec dołączył w '96tym). Weiderowskie Muscle Fitness, które było wtedy nr1, dziś też już nie wychodzi.