Pierwsze polskie odżywki - Złote Czasy

Pamietam jak dzis,ze jadlem fosfokreatyne mlo i nic mi nie poszlo

a stosunek
wydanej kasy na syple I osiagi
jak to u was wyglada?

warte ceny?

tak jak zobaczylem temat
i prosbe o wypowiedzi osób ze sporym doswiadczeniem
oraz stażem zaraz wiedzialem ze trafie na Soszona i Czarnego

Skad wiedzialem?

Bo to weterami!!!

Wracajac do rapidu
smakowo byl bardzo ok i porownanie do ovopolu jest kiepskie
ovopol to przy nim lipa
ale tez ine proporcje, rapid mial 45% bialka

swietna tak ze było polvita ov i oc
po i przed treningiem

portagenu nie jedłem wtedy

Była tez krotka inwazja firmy Optiform
i total bubel

gainerki Krynica Vitamin o smaku malinowym oooo fujj
i gainer z Daszkiewiczem o smaku pomaranczowym takze bee

infiniti 3600
smaki nie do pobicia
i seria Phase
Cybergenics
Jeli ktos z was kupowal zachodnie wydania M&F tego czasu to z zaskoczeniem zapewne obserwowaliscie ze owa firma w rankingach wyprzedzała wszechwladnego Weidera
Pamietacie ChromaxII?

pierwsze bialka MlO
ktore zamawielem przez gazete "Jacek"
te bezsmakowe
takze niezjadliwe
Wtedy bajerowal dla nich Slawek A.

za***iste wejscie Hiteca na rynek
spora-konkretna oferta
i znakomita promocja

Sporo zjadłem megamasow i gainerow mlo

Aa wyslalem Czarny dane testera zatem sprawdz@

Cybergenics pamietam to byl kozak musieli cos tam dosypywac bo szlo,ze hoohooo zjadales 4 kilo odzywy i szlo 4 kilo

Pierwsza moja sprzedana odzywka klientowi to muslblast z MlO w 1997 roku


Zmieniony przez - nrw w dniu 2006-12-22 15:48:55

Tez to co mowisz zostało potwierdzone
byly dodatki
o jak skuteczne

NAJPIERW FITMAX 50 W 1998 POTEM SP80

Ja Fitmax-a 25 jadłem gdzieś w 94-95, też malinę, na tamte czasy zjdaliwe, dzisiaj bym nie dotknął. Ale najlepiej wspominam Super Mass 3200 Sports One. Ech, szkoda, że wtedy nie było netu, nie popełnił by człowiek tylu błędów.

Fajnie poczytać jak to było w tamtych czasach...pozdro i SOG dla Murban'a

o widze
kolega od malinowego smaku!!!

przesłodzili wtedy
i to mocno

trza zapytac Ambroziaka
ale wtedy mlo tez chyba na zwyklej glukzie było

jeżeli chodzi o stosunek wydanej kasy do efektów to powiem jedno:
pfffff....
przez lata zjadłem supli za hmm... no jakiś średniej/niższej klasy nowy samochód można za to kupić...
trudno powiedzieć czy ma to przełożenie... bowiem przyjmowane zestawy witamin i minerałów... dobrej jakości odżywek zamiast kaszanki i salcesonu z pewnością przyczynią się do dłuższego życia...
coś w tym jest bo obserwuję ludzi w moim wieku...
większość wygląda hmm... staro... zniszczeni życiem... pracą... odżywianiem i alkoholem...
a ja świetnie się czuję... i zawsze mogę poderwać jakieś sympatyczne dziewcze z pracy
czyli jednak nie idzie to w błoto...