Witam.
Dzis pierwszy dzien po wymuszonej regeneracji(przeziebienie)wrocilem na silownie.
Poniewaz cel na redukcji zostal w zasadzie osiagniety
(12-13% bf na chwile obecna z ok 20%
)
postanowilem rozpoczac od 15-10-5 zeby wykorzystac okres 3 tyg do nastepnej przerwy (swieta) na powrot do jako takiej kondycji.
I tu mam kilka pytan:
W wyciskaniu na klate zaczelem chyba ze zbyt duzego pulapu.
Nie wzielem pod uwage ze spadki beda az tak tragiczne
Wyszlo mi raptem niecale 3 serie( dokladalem po 10kg) skonczylem na 7x 70
Na barkach wzielem wiec poprawke,zaczelem nizej i po 5 kg tylko dokladalem Wiec wyszlo 5 serii - koniec na 13x 50
Czy teraz w nastepnej liczbie 10 powtorzen zaczac klatke
od 40 (dokladajac po 10 kg)
czy dalej jechac od 50 ( po10kg?)
A moze 40 i po 5kg. ?
Nie wiem, ktora opcja bedzie najlepsza?
Reszta standart na luzie wiec bez opisu poza jednym cwiczeniem.
Sciaganie do klatki w waskim podchwycie.
Za daleko wysuniety jest na maszynie w tyl krazek wiec musze sie bardzo odchylac do tylu.
Za bardzo tez w tym cwiczeniu (chwycie) czuje ze angazuje biceps.
Czy mozna to zastapic innym chwytem?
Przy drazku srednim uchwyt neutralny nie mialem takich odczuc
(mam wszystkie potrzebne kombinacje drazkow)
Czy zastapic innym cwiczeniem,jakim?
Myslalem np. nad wioslowaniem linka dolnego wyciagu w siadzie jednoracz,tak jak w planie dla LukasNBA.
Ogolnie bardzo fajne odczucia po treningu poza dyskomfortem psychicznym z powodu takich spadkow sily.
Klatki nie czuje ze zrobilem wogole, chyba z powodu tej malej liczby serii ktora wyszla.
Na barkach chyba pierwszy raz w zyciu zakwasy bede mial.
(Wiem, wiem - zakwasy nie sa koniecznie wyznacznikiem dobrego treningu ale ja kocham to uczucie poprostu
)
Plecy tu az dziwne bo pomimo, ze robione na luzie to czuje przyjemne palenie wewnetrznej czesci w okolicach lopatek.
Tylko nie wiem czy to zasluga cwiczen, czy raczej efekt zlej pozycji (odgiecie do tylu z powodu wysunietego krazka)
W poniedzialek znow
klatka i barki wiec licze na podpowiedzi.
pozdrawiam