nad obrecza
...
Napisał(a)
ja cwiczeni zeby moc kolesi na boisku przestawiac(gram w koszykowke).wyglad jest raczej nieistotny
...
Napisał(a)
fajny był wiec sobie zapozyczyłem. Ale zmienie na inny. :P
Zginąć w walce to żyć wiecznie
...
Napisał(a)
A ja ćwicze po to , żeby maksymalnie siebie skatować jak sprawiam sobie ból to wtedy jest najfajniej , nie wiem czy to się leczy , ale normalny nie jestem . Ćwiczę już 1,5 roku i to mnie wciągneło zaczynałem na hantelkach 7 kilowych teraz mam 12,5 a od kwietnia jadę 15 kg . Żeby jak najbardziej zminimalizować osiągane efekty ćwiczę w ciągu jednego dnia wszystkie partie ciała około 1,5 godzin 4 razy w tygodniu. Dbam o technikę wykoniana cwiczeń bo ja mam się męczyć ilością wykonywania danych serji a nie fatalną techniką czy dzieki niej kontuzjami. W ciągu tego okresu 2 razy doprowadziłem się do super rezultaku gdzie miałem temperaturę 39 stopni i leżałem jak placek (zapewniam że to nie była żadna choroba jedynie przetrenowanie ).Przy wprowadzaniu nowych ćwiczeń najpierw ćwicze je na hantlach 7 kg a jak utwierdzę sie że wykonuję je prawidłowo technicznie dołączam je do mojego zestawu (z hantlami 12,5 kg) dlatego teraz te wspomniane 1,5 godziny jest obecnie nieco wydłużone. Jak doczytaliście do tego momentu pewnie stwierdzicie , że człowiek popada w skrajności chce sobie zrobić krzywdę ale dba o technikię wykonywanych ćwiczeń , nic bardziej mylnego bo między bólem mięśni spowodowanym przetrenowaniem a kontuzją jest duża różnica a mi chodzi o to pierwsze :). Narazie nie mam problemów z osiąganiem celu :). Na sylwetce , albo tym , że ludzie na ulicy będą się mnie bać albo dziwnie patrzyć mi nie zależy (takie opcje podawali niektórzy przedmówcy). Do tego nie stosuję żadnych suplementów i żadnych diet uwielbiam jeść. No i mam wiele spostrzeżeń dotyczących "mojego sposobu ćwiczeń" zaczynałem z wagą 88 kg przy 170 cm wzrostu w ciągu półtora roku zrobiło się 80 kilo z czym bardzo źle się czółem , ale teraz odbiłem się od dna i mam 84 kg. Pozdrawiam wszystkich lubiących sprawiać sobie ból , który ma kształtować samego siebie a nie wzbódzać lek czy pożądanie :) . Przepraszam za to ze jestem chory :) .
...
Napisał(a)
1. Bo lubię uczucie bycia sam na sam z wysiłkiem i swoim ciałem, tylko ja i ciężar, jeśli wiecie, o co mi chodzi.
2. Uczucie autonomii. Ćwiczę wyłącznie dla siebie i dlatego, że chcę, nie z obowiązku ani jakiejś przyziemnej potrzeby. Nikt mi za to nie płaci, ani nie muszę z tego zdawać egzaminów. To chyba mocno łączy się z pkt. 1
3. By fajnie wyglądać i być silnym facetem. Każdy tak naprawdę chce być bykiem. I dobrze. Yeah!
2. Uczucie autonomii. Ćwiczę wyłącznie dla siebie i dlatego, że chcę, nie z obowiązku ani jakiejś przyziemnej potrzeby. Nikt mi za to nie płaci, ani nie muszę z tego zdawać egzaminów. To chyba mocno łączy się z pkt. 1
3. By fajnie wyglądać i być silnym facetem. Każdy tak naprawdę chce być bykiem. I dobrze. Yeah!
FLUCTUAT NEC MERGITUR
...
Napisał(a)
Ćwiczę już dobre dwa lata. Zaczęło się, że kumpel chciał dopakować przed wakacjami uległem jego namowie i zapisałem się z nim na siłke,
kumpel skończył wraz z początkiem września, ja trenuję do dzisiaj i zamierzam ćwiczyć dopóki zdrowie pozwoli, kurde pokochałem żelastwo i ten ból
Oprócz siłowni trenuję jeszcze pod MMA i koszykówkę, a i tak czasem chodzę nabuzowany , tyle we mnie energii
kumpel skończył wraz z początkiem września, ja trenuję do dzisiaj i zamierzam ćwiczyć dopóki zdrowie pozwoli, kurde pokochałem żelastwo i ten ból
Oprócz siłowni trenuję jeszcze pod MMA i koszykówkę, a i tak czasem chodzę nabuzowany , tyle we mnie energii
Good ol' chicken!
...
Napisał(a)
SOG
W zasadzie nic odkrywczego, ale głównie dla osoby faktycznie ćwiczącej..
W zasadzie nic odkrywczego, ale głównie dla osoby faktycznie ćwiczącej..
...
Napisał(a)
zaczołem ćwiczyć bo mnie zafascynował ten sport.. chcialem być większy i silniejsz...
teraz to siłownia to nieodzowny element dnia..
teraz to siłownia to nieodzowny element dnia..
.
...
Napisał(a)
Heh ... Ja cwicze bo bylem chudy a taki byc nie chcialem. Strasznie mnie to wqrwialo... nie to zebym problemu sie pozbyl, dalej chudy raczej jestem ale juz nie az tak jak na poczatku w koncu waga 66 kg to nie 61 kg... Cwicze dopiero 3 miechy wiec jeszcze wiele przede mna ale z mojej krotkiej jak narazie perspektywy moge powiedziec ze cwicze jeszcze z jednego powodu bo to jest naprawde za***iste uczucie patrzec jak cos sie zmienia cos co tak cie wqrwialo to daje niewyobrazalna satysfakcje i zadowolenie z siebie... No i odreagowac mozna
Dar
...
Napisał(a)
Nic odkrywczego, ale poczatkujacym, albo takim, ktorzy nie chca cwiczyc da do myslenia!
Zmieniony przez - Thiago2 w dniu 2006-12-05 22:37:03
Zmieniony przez - Thiago2 w dniu 2006-12-05 22:37:03
Poprzedni temat
PoMoC :)
Następny temat
Podciąganie na drążku w wąskim uchwycie
Polecane artykuły