Kurde w koncu mialem czas, zeby obejrzec oba programy. Na temat ignorancji zarowno Kubackiego jak i innych, ktorych opinie przedstawiono nie mam zamiaru nic pisac, bo to po prostu bez sensu. Poza tym na ten temat juz wiele napisaliscie. Chcialbym natomiast w punktach wypisac moje skromne spostrzezenia.
1. "sport «ćwiczenia i gry mające na celu rozwijanie sprawności fizycznej i dążenie we współzawodnictwie do uzyskania jak najlepszych wyników»" Zrodlo - PWN. Ja nie widze przeciwwskazan w nazwaniu mma sportem. A teksty typu sport ma edukowac to zwykle dorabianie teorii.
2. Troszke sie interesuje sama Japonia, bo poza mma maja oni bardzo ciekawa kulture i robia dobre filmy. Tak wiec moge sie wypowiedziec na temat opinii Pana Borowiaka, ktory to twierdzi, ze Japonia fascynuje sie Europa, a Ameryke ma w glebokim powazaniu. Jest mianowicie dokladnie na odwrot. Jest nawet w Japonii grupa, subkultura (cos a la metale np.), ktora robi absolutnie wszystko po "amerykansku". A ze jest to narod osobliwy, totez bardzo osobliwie wygladaja przedstawiciele tej grupy - wyobrazcie sobie jakas amerykanska gwiazdeczke jak Britney Sears czy inna lale i pomnozcie to do 10 potegi, to bedziecie mieli ogolne wyobrazenie. :)
3. Argument o wplywie na 3-letnie dzieci jest tak bezsensowny, ze nie wiem czy oplaca sie na ten temat pisac. Pawel powiedzial, ze to nie dla dzieci to Kubacki odparl, ze mozna z netu sciagnac... a to przepraszam zadaniem Nastuli czy TV lub samego Pride jest kontrolowanie kto co oglada? Juz nawet pomijajac fakt czy ogladanie mma faktycznie wplywa na psychike dziecka w co szczerze watpie. A jak juz tacy swieto***liwi sa to niech ogranicza przemoc w puszczanych filmach, a nie narzekaja na mma, ktory - przynajmniej u nas - w zasadzie w mediach nie istnieje. Dopiero ostatnio zaczelo sie to zmieniac.
4. Reakcje Nastuli byly naprawde mistrzowskie.
Np. ta z "cudzyslowem".
5. Na koniec najwazniejsze - kasa. Wielu ludzi uprawia sport dla pieniedzy - pilkarze, siatkarze, hokeisci, itd. bokserzy takze, wiec dlaczego walka za pieniadze na zasadach mma jest zla? Czym to sie rozni od walki bokserskiej? Nie wiem. Wiem natomiast, ze wielu sportowcow innych dyscyplin uprawia sport dla pieniedzy i to one sa dla nich glowna motywacja. Posuwaja sie do najrozniejszych oszustw i sztuczek, aby tylko dostac swoja dole. Tutaj sprawa jest prosta - dwoch zawodnikow wychodzi na ring i robi wszystko co jest dozwolone, aby wygrac. Bez sciemniania, udawania, symulowania i calego tego gowna jakie jest czescia wielu dyscyplin. Wierze, ze jest to takze walka o honor i godnosc, o wykazanie swojej wyzszosci nad przeciwnikiem (wyzszosci, nie pogardy wobec niego). Oczywiscie nie w takim stopniu jak kiedys, ze porazka = seppuku.
Nie wiem jak i co czuja inni, ale wydaje mi sie, ze wiekszosci przypadkow jest cos takiego, ze jak sie wychodzi do walki, to chce sie wygrac, bo przegrana oznaczalaby plame na honorze. Ale powtarzam - w granicach rozsadku. Wiadomo, ze nie mozna wiecznie wygrywac i ze porazki tez sa nieodlaczna czescia nie tylko SW, ale i zycia.
PS Ogolnie to mam nadzieje, ze nie zamotalem za bardzo, bo jestem po ciezkim dniu pracy i szkoly do tego i ze jakos zrozumiecie o co mi chodzilo mniej wiecej.