"masz swą wolę w komplecie z honorem"
...
Napisał(a)
Ostatnią raczej nie, bo skosy na pewno chciałby dać Yoshidzie szansę na ewentualny rewanż.
...
Napisał(a)
_deadcraft trudno ocenić tak naprwdę czy tendencja jest wzrostowa,ponieważ systematycznie dostawał słabszych przeciwników,więdz nie wiadomo czy jakoś znacząco poprwił swoje umiejętności czy jednak słabśi przeciwnicy dali mu więcej "do pokazania" w walce.Przekonamy sie o tym w jutrzejszej walce Uważam że jesli przegra tą walke to nie podpisze nastepnego kontraktu,Paweł nie jest niesamowitym zawodnikiem a jedynie dobrym,tylko że tych dobry jest w Pride maprawde wielu
...
Napisał(a)
Wydaje mi sie ze żółtki dadzą mu jeszcze szanse i podpisza z nim kolejny kontrakt ze względu na podejscie do Judo a Paweł jest legendą tego sportu.
Kto nie próbuje, nie wygraywa....
"...Czasem zeby pójść do przodu trzeba zrobic krok do tyłu..."
...
Napisał(a)
Jutro jest najważniejsza walka! Jeśli Nastek wygra to pewnie nawet w przypadku przegranej na Shockwave następny kontrakt podpisze; ale jeśli przegra to... pewnie koniec?
...
Napisał(a)
Warto zauważyć, że patrzymy na Pawła w Pride przez pryzmat tego, że jest Polakiem. Gdyby nie był Polakiem, to byłby dla nas średniakiem i raczej nie ekscytowalibyśmy się jego walkami. Dla Japończyków jest pewnie właśnie takim średniakiem.
"masz swą wolę w komplecie z honorem"
...
Napisał(a)
Popatrz na to tak: gdyby nagle do polskiej ligi koszykówki przyszedł grać Thierry Henry (podobno kiedyś coś tam rzucał) myślisz, że zainteresowanie nim byłoby małe? A pewnie nawet średniakiem by nie był... Polakiem też nie...
Paweł jest żywą legendą Judo, chodzącym Bogiem dla rzeszy adeptów tej sztuki, również (zwłaszcza?) w Japonii. Stąd o jego popularność nie ma się co obawiać i, IMHO, DSE w ciemno mogło go podpisać wiedząc, że robi dobry deal.
Paweł jest żywą legendą Judo, chodzącym Bogiem dla rzeszy adeptów tej sztuki, również (zwłaszcza?) w Japonii. Stąd o jego popularność nie ma się co obawiać i, IMHO, DSE w ciemno mogło go podpisać wiedząc, że robi dobry deal.
Look into my eyes, you will see who I am
My name is Lucifer, please take my hand
...
Napisał(a)
Z Super Expressu
Nastula kasyna ma pod nosem, ale z nich nie korzysta
Tak potrafi kopać judoka Paweł Nastula
FOTO DREAMSTAGE
Mistrz olimpijski w judo Paweł Nastula (36 l.) już jutro stoczy walkę w formule Pride w największej hali widowiskowej w Las Vegas. Bilety na walkę Polaka z Joshem Barnettem (29 l.) rozchodzą się jak świeże bułeczki. Nastula jest spokojny o swoją formę.
- Nie mam tremy przed walką z Barnettem, mimo że to on jest faworytem. Uważam, że mam szansę na zwycięstwo, gdybym w to nie wierzył, nie wychodziłbym do ringu - mówi nam Paweł, który do stolicy hazardu przyleciał ze swoimi dwoma partnerami sparingowymi i menedżerem. I to na nich liczy Nastula. Były mistrz olimpijski nie jest przesądny, nie modli się do swojego Anioła Stróża przed walką. Wie, że się do niej dobrze przygotował.
W Las Vegas "Nastek" mieszka w jednym z najlepszych hoteli: Caesars Palace. Kasyna ma pod nosem, ale jeszcze w nich nie zagrał ani razu.
- Nie ciągnie mnie tam, może jeśli wygram walkę, to wpadnę do kasyna na chwilę. Na razie koncentruję się wyłącznie na walce - zapewnia Polak, który jednak zdążył już docenić urodę tego niezwykłego miasta.
- Podoba mi się Vegas. Jest kolorowo, miasto całą dobę tętni życiem. Żałuję tylko, że nie ma ze mną mojej żony Joanny - zdradza. Paweł nie ma wątpliwości, że rodzina będzie ściskać kciuki.
- Żona obejrzy walkę w telewizji, córeczki raczej nie - dodaje troskliwy tata, który chciałby oszczędzić swoim pociechom brutalnego widowiska, jakim zazwyczaj są walki w Pride.
Nastula po pojedynku leci na tydzień do swojego kolegi, który mieszka w Miami. Tam pod palmą, nad brzegiem oceanu, będzie goił rany po walce. Tych ostatnich życzymy mu jak najmniej.
Historia trzech walk Pawła Nastuli
26 czerwca 2005,
Nastula - Antonio Rodrigo Nogueira
Pierwsza walka Nastuli w Pride. Niestety, "Minotauro" nie dał szans Polakowi, chociaż ten stawiał opór i pojedynek trwał prawie 9 minut. "Nastek" szukał swojej szansy w duszeniu, jednak Brazylijczykowi udało się przewrócić Polaka i w parterze zadać około 20 ciosów w głowę. Wtedy sędzia przerwał walkę.
31 grudnia 2005,
Nastula - Aleksander Emelianenko
W drugim podejściu do Pride Nastula wytrzymał w ringu 8 minut i 45 sekund z rosyjskim gigantem (prawie 2 metry wzrostu!) Emelianenką. Polak walczył jak równy z równym i mimo paru potężnych ciosów, które wylądowały na jego głowie, poddał się dopiero, gdy Rosjanin zastosował duszenie.
1 lipca 2006, Nastula - Edson Drago
Trzecia, wreszcie zwycięska, walka Polaka w Japonii. Tym razem to Nastula kontrolował przebieg pojedynku i nie pozwolił na zbyt wiele Brazylijczykowi. Walka toczyła się głównie w parterze, co pasowało byłemu judoce. Druga próba założenia dźwigni na rękę okazała się skuteczna i po 4 minutach i 33 sekundach Drago klepnął w ring, poddając się.
autor: Marta Kossecka - Rawicz KA
Zdejmuje buty, sram w ich łazience i nalewam sobie szklankę wody.
Czuje się komfortowo w domach innych ludzi.
...
Napisał(a)
Jak na kobitke napisała całkiem poprawnie i do rzeczy
Zmieniony przez - WiemTo w dniu 2006-10-21 09:53:47
Zmieniony przez - WiemTo w dniu 2006-10-21 09:53:47
Zdejmuje buty, sram w ich łazience i nalewam sobie szklankę wody.
Czuje się komfortowo w domach innych ludzi.
...
Napisał(a)
ze świecą takiej szukać. ma ktoś jej foto?
"Bez sensu. Tylko dwa razy się tam biłem"
R. Chlebicz
Poprzedni temat
Tyson w PRIDE !
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- ...
- 36
Następny temat
Co z Rampage'm??
Polecane artykuły