„Zasadniczo obydwaj jesteśmy zawodnikami parterowymi jednak myślę że różnica między nami nie sprowadza się do techniki czy poziomu umiejętności. On jest o wiele bardziej metodyczny i zrównoważony. Lubi pracować nad atakami jiu-jitsu kiedy moja baza to zapasy łapane, zapasy te są także bardzo agresywnym stylem. Nie polegają na leżeniu i czekaniu na okazję by je zaprezentować. Sam tworzysz okazje, zmuszasz przeciwnika do tego aby robił to czego oczekujesz."
Finaliści będą musieli stoczyć dwie walki w ciągu nocy, kondycja będzie tu kluczowa. Barnett: „ Poważnie, te 10 minutowe rundy sprawdzają czy jesteś w wystarczająco dobrej formie by tu walczyć. Postaram się utrzymać sprint podczas treningów. Spróbuję narzucić tempo sprintu tak długo jak to możliwe (na treningach) dzięki czemu będę szybszy, twardszy, wytrzymalszy oraz będę szybciej regenerował siły niż przeciwnicy."
Barnett zdaję sobie sprawę z tego że wyrusza na wojnę. Skomentował Nogueire następująco: „Potrafi znieść porządne lanie i pozostać w walce co może być trudne dla gościa który narzuca sobie szybkie tempo, może przyjąć wiele ciosów, obrażeń i nadal trzymać fason". Bynajmniej (Josh) nie zamierza liczyć na decyzję i pozostawić wynik walki w rękach sędziów „ Nie zamierzam utrzymywać dystansu.. zamierzam go wykończyć"
Źródło: http://www.mmaweekly.com/