...
Napisał(a)
Jakos nie wydaje mi sie aby kiedykolwiek w Kyokushin za czasow Oyamy (tzn. za jego zycia) byly uderzenia rekoma na glowe. On sam zdaje sie tego zabronił (chociaz wg. mnie jest to bezsens, jesli nogami mozesz w łeb walic, ten zakaz sie mija z celem).
...
Napisał(a)
to nie tak jak wspomniałem pierwsze kyokushin to równiez walki gdzie uderzano rękami w głowe a jeżeli chodzi o kopanie w głowe to musisz sie przekonać ,że to nie lada sztuka włozyć dobre maegeri czy mawashi w różnych postaciach -jak sam nie spróbujesz to sie nie dowiesz
prawdziwymi zwycięscami są ci ,którzy wygrywają pojedynki dznia codziennego!
prawdziwymi zwycięscami są ci ,którzy wygrywają pojedynki dznia codziennego!
...
Napisał(a)
Na początku kyokushin Oyama rzeczywiście preferował uderzenia na twarz. Nawet podczas swojego testu 300 kumite walił uczniów po buźkach. Potem ze wzglądu na zbyt dużą liczbę kontuzji zrezygnował z tego w myśl zasady, że "Głoę masz tylko jedna, To twój największy skarb".
Co do kwestii z nogami to trudniej jest trafić gościa nogą niż ręką. Pęść jest bardziej destrukcyjna niż stopa, czy goleń. Ma krótszą drogę do celu i trudniej zauważyć, że przeciwnik użyje właśnie jej. Trzeba być niezłym technikiem, by doprowadzić do knockoutu nogą. Piąchą potrafi to każdy
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
Co do kwestii z nogami to trudniej jest trafić gościa nogą niż ręką. Pęść jest bardziej destrukcyjna niż stopa, czy goleń. Ma krótszą drogę do celu i trudniej zauważyć, że przeciwnik użyje właśnie jej. Trzeba być niezłym technikiem, by doprowadzić do knockoutu nogą. Piąchą potrafi to każdy
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie
http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl http://bng-studio.pl
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
No ale jak juz trafisz, to kopniecie noga jest duzo bardziej destruktywne.
Karateka- nie wiem czy tobie jeszcze tego nie mowilem czy moze pominales:
Ja sam cwicze Kyokushin.
Karateka- nie wiem czy tobie jeszcze tego nie mowilem czy moze pominales:
Ja sam cwicze Kyokushin.
...
Napisał(a)
Karateko!Trenowalem sporo Karate kyok. i wiem,ze jest masa uderzen na twarz,ale w zwiazku z tym nie sciemniaj o ich skutecznosci.Jako instruktor powinienes wiedziec,ze skutecznosc trenowanych technik cwiczy sie w walkach zadaniowych i sparingach po to zeby pozniej wyszlo to na zawodach i na ulicy.Na zawodach te uderzenia sa zabronione,na sparingach zabronione-nie,o nie nie wcisniesz mi tu kitu,ze od machania w powietrzu nauczysz sie uzywac ciosow w realnej walce.To tak jak z aikido-jest nieskutecze bo na treningach nie ma sparingow.Nie ma gdzie i jak przecwiczyc tych technik.W poczatkowej fazie Kyok. bylo potega rowna thai-boxowi.Dlaczego?Bo sparingi byly realne!!!Walili sie po mordach tak jak to sie naprawde dzieje w ringu,klatce i na ulicy.A dzis?Jest jak jest i mydlij ludziom oczu.Popatrz na K1-gdzie jest twoje kyokushin?Leja sie po mordach i sil!!!Wiekszosc ciosow w K1 to ciosy na twarz-takiego kyokushin uczysz swoich adeptow?Nie klam tylko,ze tak bo to by nie bylo juz karate kyok.
Jak napisalem brak jest realnie uzywanych ciosow na glowe.To pociaga za soba brak blokow na glowe bo po co blokowac jak tego ciosu na 100% nie bedzie.Tu zachaczamy o metodyke treningu.Wpajacie ludziom zle nawyki!!!Kazecie im sparowac bez uderzen na twarz!Co z tego wynika.Podswiadomie(-to wchodzi w krew z calym treningiem )zawodnik przyzwyczaja sie do braku uderzen centralnie w maske,przyzwyczaja sie do tego,ze nie trzeba blokowac bo ciosu i tak nie bedzie.Ponadto jak juz wczesniej pisalem,karateka zadko dowiaduje sie jak to jest jak ci od uderzen w glowie szumi a musisz walczyc,jak to jest jak peka nos,luk brwiowy itd.Np na boksie to normalne.I nie pisz tylko prosze,ze wy zwracacie uwage swoim adeptom zeby uwazali na twarz.Bo wiesz co?Mowic to sobie mozecie,a nie wprowadzacie tego w zycie przez walke.
Jeszcze jedna kwestia ktora mnie rozbawiles do lez.A mianowicie,ze kyok.przygotowuje na starcie w kazdych okolicznosciach.Jak styl w ktorym nie wolno bic rekami w twarz moze byc przydatny w sytuacjach gdzie glownie bija w twarz.Tak zaraz mi napiszesz,ze wolno bic,tylko na zawodach i sparingach nie wolno.To ja sie pytam czy to jest realne czy to tylko taka hardcorowa namiastka realu.Nie przecze,ze to styl twardy i niezly i lepiej go trenowac niz kung fu i inne bzdury,ale nie piszcie tu banialuk w stylu"opraCOWAŁ TAKI SYSTEM GDZIE MOZNA SIE PRAC CODZIENNIE I NIC A ZA TO jestes gotowy do każdej konfrontacji".
Pozdrawiam
Jak napisalem brak jest realnie uzywanych ciosow na glowe.To pociaga za soba brak blokow na glowe bo po co blokowac jak tego ciosu na 100% nie bedzie.Tu zachaczamy o metodyke treningu.Wpajacie ludziom zle nawyki!!!Kazecie im sparowac bez uderzen na twarz!Co z tego wynika.Podswiadomie(-to wchodzi w krew z calym treningiem )zawodnik przyzwyczaja sie do braku uderzen centralnie w maske,przyzwyczaja sie do tego,ze nie trzeba blokowac bo ciosu i tak nie bedzie.Ponadto jak juz wczesniej pisalem,karateka zadko dowiaduje sie jak to jest jak ci od uderzen w glowie szumi a musisz walczyc,jak to jest jak peka nos,luk brwiowy itd.Np na boksie to normalne.I nie pisz tylko prosze,ze wy zwracacie uwage swoim adeptom zeby uwazali na twarz.Bo wiesz co?Mowic to sobie mozecie,a nie wprowadzacie tego w zycie przez walke.
Jeszcze jedna kwestia ktora mnie rozbawiles do lez.A mianowicie,ze kyok.przygotowuje na starcie w kazdych okolicznosciach.Jak styl w ktorym nie wolno bic rekami w twarz moze byc przydatny w sytuacjach gdzie glownie bija w twarz.Tak zaraz mi napiszesz,ze wolno bic,tylko na zawodach i sparingach nie wolno.To ja sie pytam czy to jest realne czy to tylko taka hardcorowa namiastka realu.Nie przecze,ze to styl twardy i niezly i lepiej go trenowac niz kung fu i inne bzdury,ale nie piszcie tu banialuk w stylu"opraCOWAŁ TAKI SYSTEM GDZIE MOZNA SIE PRAC CODZIENNIE I NIC A ZA TO jestes gotowy do każdej konfrontacji".
Pozdrawiam
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Karateko!!!!!Chwytasz sie barrrdzo tanich trickow reklamowych tak typowych dla karate prezentujac zdjecia Oyamy wykonujacego tamashiwari.I jeszce cos o filmach piszesz...Oj stary ja nie wiem czy myslisz,ze ja jestem glupi,czy moze sam karmisz sie mysla o tym,ze w realnym starciu karateka jest w stanie zadac przeciwnikowi cios o sile,ktora normalnie lamie cegly.
Kazdy kto ma ogolne pojecie o MMA wie,jak wygladaja pokazy sztuki lamania przedmiotow.Kazdy spektakl poprzedzony jest chwila skupienia,zebrania energii i ...zaczyna sie lamanie.Ale w realnej walce nie ma czasu na zbieranie energii,na koncentracje...Te pokazowki to mozesz dzieciom swoim pokazywac,ale nie mi bo ja sie troche na tym wszystkim znam.W realu wszystko dzieje sie w oka mgnieniu choc zawsze mozesz liczyc na to,ze jak przeciwnik zobaczy jak sie gotujesz do takiego uderzenia to ******lnie ze smiechu.
Wejdz sobie na stronke o thaiboxingu i poczytaj jak znasz angileski jak sie skonczyla konfrontacja w Bankoku kolesi co przed walkami,zeby zrobic wrazenie lamali na ringu cegly,z Thaiami...Bolesnie,zapewniam cie,ze bolesnie...
Pozdrawiam
Kazdy kto ma ogolne pojecie o MMA wie,jak wygladaja pokazy sztuki lamania przedmiotow.Kazdy spektakl poprzedzony jest chwila skupienia,zebrania energii i ...zaczyna sie lamanie.Ale w realnej walce nie ma czasu na zbieranie energii,na koncentracje...Te pokazowki to mozesz dzieciom swoim pokazywac,ale nie mi bo ja sie troche na tym wszystkim znam.W realu wszystko dzieje sie w oka mgnieniu choc zawsze mozesz liczyc na to,ze jak przeciwnik zobaczy jak sie gotujesz do takiego uderzenia to ******lnie ze smiechu.
Wejdz sobie na stronke o thaiboxingu i poczytaj jak znasz angileski jak sie skonczyla konfrontacja w Bankoku kolesi co przed walkami,zeby zrobic wrazenie lamali na ringu cegly,z Thaiami...Bolesnie,zapewniam cie,ze bolesnie...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Do Furious
W jednej z sekcji Kyokushin w której trenuję dość regularnie ćwiczymy Kumite w rękawicach bokserskich z uderzeniami na twarz.
Na tej hali trenują także bokserzy, a ćwiczący Kyokushin nie wstydzą się nauki od innych.
Pompka pytała w jakich klubach trenowałem.
Zacząłem w prywatnej sekcji w Rudzie Śląskiej. Była to sekcja w której przede wszystkim wykonywaliśmy ćwiczenia siłowe, kondycyjne oraz kumite.
Wiele nauczyłem się w tej sekcji lecz kata, technika były na b. słabym poziomie. Wszystko tak jakby 20 lat wcześniej. Nie wyjeżdżaliśmy na żadne zawody itp.
Na szczęście wtedy na egzaminach kata nie wymagali umieć tak jak teraz. Dotrwałem tam do żółtego pasa, po czym sekcja rozpadła się.
Wtedy też wstąpiłem do Rudzkiego Klubu Kyokushin Karate. Mamy w nim 6 sekcji. Ćwiczyłem niemal w każdej po kolei. Aktualnie w 2. Jeździliśmy także na treningi do Katowic i Siemianowic.
WALCZ DO KOŃCA A ZWYCIĘŻYSZ
W jednej z sekcji Kyokushin w której trenuję dość regularnie ćwiczymy Kumite w rękawicach bokserskich z uderzeniami na twarz.
Na tej hali trenują także bokserzy, a ćwiczący Kyokushin nie wstydzą się nauki od innych.
Pompka pytała w jakich klubach trenowałem.
Zacząłem w prywatnej sekcji w Rudzie Śląskiej. Była to sekcja w której przede wszystkim wykonywaliśmy ćwiczenia siłowe, kondycyjne oraz kumite.
Wiele nauczyłem się w tej sekcji lecz kata, technika były na b. słabym poziomie. Wszystko tak jakby 20 lat wcześniej. Nie wyjeżdżaliśmy na żadne zawody itp.
Na szczęście wtedy na egzaminach kata nie wymagali umieć tak jak teraz. Dotrwałem tam do żółtego pasa, po czym sekcja rozpadła się.
Wtedy też wstąpiłem do Rudzkiego Klubu Kyokushin Karate. Mamy w nim 6 sekcji. Ćwiczyłem niemal w każdej po kolei. Aktualnie w 2. Jeździliśmy także na treningi do Katowic i Siemianowic.
WALCZ DO KOŃCA A ZWYCIĘŻYSZ
WALCZ DO KOŃCA A ZWYCIĘŻYSZ
...
Napisał(a)
To,ze cwiczycie kumite w rekawicach na twarz to tylko dobra wola waszego trenera.Jakby zyl Oyama to pewnie okreslil by to jako samowolny wymysl wypaczajacy istote kyokushin.Mistrz(byl nim niewatpliwie) Oyama zabronil uderzac na twarz i wasze treningi to niestety nie jest juz kyokushin,ale kick z dolaczonym lokiem.Ale tak wlasnie powinno wygladac Kyokushin.Dlatego tez jest tyle odlamow.Jakby ktos przyszedl do twojej sekcji i zobaczyl was trenujacych w rekawicach bokserskich to by nie uwierzyl,ze to Kyok.Powiedzialbym,ze to moze Shidokan albo jakas inna mutacja Kyok. bo element walki w rekawicach w waszym karate nie wystepuje.A twoja sekcja potwierdza tylko regule...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Furious-widze,że dawno nie miałes doczynienia z kyokushin jeżeli wiesz jakie ono określa znaczenie to powinienies wiedzieć ,że nia ma żadnych sztywnych ram w których by się zamykało, więc na treningach można robic wszystko co pozwala na sprawdzeniem granic swoich możliwości!.Inne style powstały z konfliktów między ludzkich osoby ,które miały trudności przepić sie w organizacji po zakładały swoje zmieniając czarne na białe i odwrotnie i to wszystko lub miksowały wszystko ze wszystkim tylko po to aby było inne.Może zapoznasz sie z oficjalną walka w latach 60 -miedzy kyokushinem a taiboxem ,która odbyła sie w bankoku podpowiem były trzy walki !!!.Ale mnie to nie interesuje powqiem w prost jeżeli KK jest do niczego to dlaczego jest największą i naprężniejszą organizacja karate na 100% w Polsce ichyba na Świecie!-jeżeli było by takie kiepskie to by tak nie było a zawodnicy KK nie odnosili by sukcesów w K1.Obecny lider IKO1 jest człowiekem przed 40-tka i wproadził tzw nowa ere a to ozbacza wszystko do góry nogami ma on inna wize od sosai w tym metody szkoleniowe ale poparte TRADYCJA.
prawdziwymi zwycięscami są ci ,którzy wygrywają pojedynki dznia codziennego!
prawdziwymi zwycięscami są ci ,którzy wygrywają pojedynki dznia codziennego!
Poprzedni temat
MJJ, BJJ we Wroclawiu
Następny temat
reakcja na cios
Polecane artykuły