Z powodu zbyt gęstej konsystencji wypijemy ich mniej, dlatego najlepiej rozcieńczać je wodą.
- W takie upały należy pić od 3 do 5 litrów - mówi Magdalena Makarewicz-Wójec z Instytutu Żywności i Żywienia. - Najlepsza jest oczywiście woda mineralna niegazowana i gazowana. Pijąc gazowaną, należy jednak pamiętać, że się troszkę oszukujemy, bo tylko pozornie szybciej gasi pragnienie - dodaje. Niewskazane jest picie wody wysokozmineralizowanej, dobrej dla sportowców i osób skazanych na ciężki wysiłek fizyczny. - Najlepsza jest nisko- i średniozmineralizowana oraz niskosodowa dla osób z podwyższonym ciśnieniem - mówi Magdalena Makarewicz- Wójec z Instytutu Żywności i Żywienia. O dziwo, można pić i kranówkę. - Wiadomo, że to co leci z kranu spełnia wymogi sanepidu. Jednak zdrowsze jest picie wody mineralnej lub oligoceńskiej - mówi Monika Jakubiak z mazowieckiego sanepidu.
Trzeba też ograniczyć ilość napojów mocno słodzonych. - Trzeba pamiętać, że te napoje to ogromna ilość cukru. Mała puszka to 4-7 łyżeczek cukru - przekonuje Makarewicz-Wójec. Zawierają one wyższe stężenie składników mineralnych niż to, które mamy w organizmie. Dlatego są wolniej wchłaniane.
Napoje energetyzujące typu Redbull zawierają kofeinę, tak jak kawa. - Kofeina działa moczopędnie, a więc picie napojów, które ją zawierają, nie jest dobrym sposobem na szybkie nawodnienie organizmu - dodaje Makarewicz- Wójec.
Wbrew powszechnej opinii piwo nie jest najlepszym środkiem na pragnienie. - Picie alkoholu przy odwodnionym organizmie jest niezdrowe i niebezpieczne. Dodatkowo rozszerza naczynia i prowadzi do upojenia - podkreślają lekarze. Dobrym wyborem są za to napoje izotoniczne, które usprawniają wchłanianie wody razem z potrzebnymi składnikami mineralnymi.
Zrodlo: Metropol