wczorajszy obiad
dzięki gucio
niestety przez ostatnie dwa dni troche mi się życie "popsuło"
neta nie miałem bo z wtorku/srode podczas burzy spaliło nam prywatną siec ale to mało ważne juz sie naprawiło... troche kosztów było.Niestety nie wszystkie kłopoty idzie załatwic kasą.... w tym tygodniu raczej nie bedzie juz treningów, jak nie lubie pic tak od wczoraj pare drinków poszło... mam nadzieje ze na dniach sie wszystko wyprostuje czesc
trening -> ból -> rozwój