Capoeira - taniec czy walka?

Pokaż nam taki film który to udowodni. Bo jak narazie takiego nie widziałem.

Myśle że te filmiki przekonają wszystkich niedowiarków o sile capo
mms://wm2.streaming.ne.jp/namco/christie01-1.wmv
mms://wm2.streaming.ne.jp/namco/christie02-1.wmv

PS.
Linka trzeba skopiować ręcznie do paska adresu

Zmieniony przez - pea20 w dniu 2006-02-03 13:11:07

Pea20 SOG

przegiął
SOG!
ps. teraz nie mam zadnych watpliwosci !

Zmieniony przez - Fong w dniu 2006-02-03 16:22:19

Mi sie osobiscie wydaje ze to nie jest capoeira...a dlaczego tak sadze...wystarczy popatrzec na walki turniejowe ... przeciez tak walcza na zawodach w TKD ... nie wiem moze sie myle ale wszystkie walki z TKD które ogladałem w 99% były podobne do tych co na filmiku...a to ze gosciu robi jakies tam akrobacje czy tricki to nie musis swiadczyc o capo...przeciez takie cos tez na TKD ucza albo poprostu gosciu sie sam tego uczył ... to ze tak potrafi to jeszcze nie jest dowód ze to capoeira...kazdy moze podpatrzec jakies elementy capo z filmików i wprowadzac je do swojego "repertuaru ruchw" tak ze nie byłbym przekonany czy to było czyste capo... ;)

"nie wiem moze sie myle ale wszystkie walki z TKD które ogladałem w 99% były podobne do tych co na filmiku"

Widać z z tego co oglądałeś 99% to był semicontact. Już pisałem, że to jest typowa walka w semi i że nie jest to capo. Są to zawody w kickboxingu. Jak by były to zawody w tkd to ludzie byliby w dobokach. Co nie zmienia faktu, że wyglądało by to tak samo. Walka w formule ciągłej (light, full) wygląda inaczej.

moze specem niejestem ale takie jest moje zdanie:
1.Koles wogle niemial gardy!!! kiepski bokser rozwalilby go szybko (wystarczylby jeden dobry prosty)
2.Pozycje beznadziejna (jak wogle mozna walczyc bokiem do przeciwnika???)
3.Technika walki chaotyczna, bez ladu
4.Pozycja calkowicie niestabilna - jeden low albo joko czy mae na brzuch i koniec (gosc sie wywracal nawet jak nacieral na przeciwnika z rekami
5.Jego przeciwnicy byli gorzej niz kiepscy...zero obrony, zero ataku, zero czegokolwiek...
6.Z capoeira ma to niewiele wspolnego
7.Z przeciwnikiem ktory cwiczy styl kontaktowy chociaz 3lata niemialby zaduzych szans...
8.Ogolnie to gosc jest kiepas i niedosc ze nieduwodnil mi ze Capo sie WOGULE do prawdziwej walki nienadaje to jeszcze sie skompromitowal bo podaje sie za jakiegos superfajtera a w rzeczywistosci jest beznadziejny!!!

Duży zasięg. Rozciagniety. Wygimnastykowany.

to wszystko.

Na filminu wygląda to tak, jakby ktoś starszy silny lał dzieci w piaskownicy. Nie wiem co to za zawody, ale poziom przeciwników żałosny. To ma byc wyznacznik skuteczności czegokolwiek?

"6.Z capoeira ma to niewiele wspolnego"
Z tym zgadzam się całkowicie
Tak w ogóle to nie wiem kto to nazwał capoeirą, to tak jak ja bym ćwiczył ot np. boks przez tydzień i uwarzał się za boksera.
Sądze że ogół capoeristas wyprze się tego zawodnika

Czy ktoś czyta to co napisałem?
1. To nie było capo.
2. Była to formuła semicontact(kick lub taekwondo, ubiór zawodników wskazuje na kick), która ze skutecznością na ulicy nie ma nic wspólnego. Jedyna skuteczność na której skupiali się zawodnicy polegała na skutecznym zdowbywaniu punktów (najwyżej punkowane wysokie kopnięcia z wyskoku).
3. W formule semicontact walczy się do pierwszego trafienia na zasadzie szermierki i akcja jest przerywana, dlatego: walczy się bokiem, używa się głównie technik z przedniej ręki i nogi, używa się głównie technik za któe można dostać najwięcej punktów, bazuje się na unikach a nie na trzymaniu gardy, celem walki nie jest znokałtowanie przeciwnika!


Zmieniony przez - wwwaldek w dniu 2006-02-06 10:36:50