Trening na rozciąganie i worek :)

Witam serdecznie :)

zakupiłem sobie worek treningowy i mam zamiar ogólnie polepszyc technike uderzania, szybkosc, sprawnosc idt itp...
chcialbym rowniez rozpoczac treningi na rozciaganie (szpagaty itp)

PROSBA:
moglibyscie mi rozpisac treningi na worek (jaki dni, kiedy, jak czesto, co, jak i wogole)
oraz treninggi na rozciaganie...?

oprocz tego cwicze kulturystyke...(nie rozciagalem sie, worek tez 1wszy raz...)

TRENINGI TE MAJA BYC DLA OSOBY poczatkujacej

z góry wielkie DZIEKUJE ;)

ROZCIAGANIE? SUPER RZECZ--- POLECAM
WOREK---NIEPRZEJMUJ SIE GŁUPIMI TEKSTAMI JAKIE PISZA,LEPIEJ W TEN WOREK UDERZAC NIZ NIE ,TAK JAK MOWI vilemo polecam poleca...i powodzenia

www.allegro.pl 


tu możesz sprzedać worek


www.kulturystyka.pl/atlas 

stretching <- tu sie dowiesz o rozciaganiu

"tu możesz sprzedać worek" ... eee ?

https://www.sfd.pl/temat134922/  rozciąganie a NIwixowi chodziło chyba o to, że na www.kulturystyka.pl/atlas  jest opisane rozciaganie

Zmieniony przez - W_F w dniu 2006-01-03 20:25:55

Wydaje mi się, że Nivix'owi chodziło o więcej szkód niż pożytku z ćwiczenia na worku osoby początkującej bez kontroli osoby doświadczonej. Złe nawyki i te sprawy


Tripple OG- Jak traktujesz ten worek? tzn. przez "treningi" na nim chcesz uzyskać jakieś efekty (w sensie: lepiej okładać ziomków po gębach ), czy tak raczej do "pobawienia" się, w stylu rozgrzewka np. przed rozciąganiem?

sory, cos mi sie pochrzaniło;]

na worze chce nauczyc sie ogolnie lepszego napier*** :P
wiesz, szybkosc, jakas technika w walce, sila ciosu itd...
do tego rozciaganie i moze jakies efekty beda ?

ale skoro wór bez trenera nie ma sensu to sobie odpuszcze chyba :(

No to pozostalo ci allegro i rozciaganie :D.

Ech... miałam tego nie pisać, żeby nie przeczyć powszechnym konwenansom, ale co mi tam

Uważam, że jak najbardziej powinieneś się zmierzyć z workiem i trenować na nim lepiej, lub gorzej. Nikt mi nie wmówi, że nieuderzanie jest lepsze od prób, nawet nieumiejętnych. Jeżeli ktoś chce czuć się pewniej na ulicy, nie po to by być agresorem, ale po to, by być zdolnym do jakiejkolwiek obrony, gdy takowy atak na osobę zainteresowaną zostanie przypuszczony. Świetna technika nie jest potrzebna komuś, kto tylko chce się pewnie czuć i wie, że potrafi uderzyć, a jego ciosy są w jakimś stopniu skuteczne - nigdy by tego nie czuł, gdyby nawet worka nie dotknął. Wiadomo, że lepiej wybrać się na jakąś SW, żeby wszystko było cacy, pod okiem fachowca. Można się wtedy uczyć bardziej złożonych technik etc. etc. Ale są też takie sytuacje, gdzie ktoś np. nie ma kasy na treningi, albo istnieją jeszcze jakieś inne okoliczności, które takowe trenowanie udaremniają - różnie w życiu bywa. Ale takie osoby nie muszą od razu być zgniecione i potraktowane tekstami "buu... nic się nie nauczysz... błędów się potem nie pozbędziesz.... " bla, bla i bla.

na razie tyle, w wielkim skrócie... ale cos mi intuicja mówi, że jeszcze będę musiała bronić swojego zdania

Villemo masz szczescie ze jestes kobieta bo bym ci juz plaskiego sprzedal


nie no glupi zart


a na serio to pewnie jesli nie ma mozliwosci trenowania to lepszy rydz nic nic tylko trzeba pametac ze walenie w worek nie uczyni cie wymiataczem ani nie nauczysz sie bic od tego poprostu oswoisz sie z uderzeniami no i 2 rownie wazna sprawa to to ze w przyszlosci gdybys sie zdecydowal na treningi to bledne nawyki moga okazac sie niemozliwe do wykozenieniabo latwiej jestsie nauczyc techniki od nowa niz ja poprawiac
ja ok2lat uczylem sie uderzen z karate czyli takie z dokrecaniem piesci takich "kihonowych"(podstawowe tradycyjne uderzenia)w 3roku treningow zaczalem w innym klubie trenowac i uczyc sie uderzen bokserskich i 2lata jak sie ucze(czyli juz dluzej bokserskie uderzenia niz te z karate)a nadal na sparringach czy jak pracuje na worku i zaczynam"puchnac" bijac bardziej instynktownie nie myslac o tym to bije"po staremu"

tak wiec zastanow sie jesli w porzyszlosci nie bedzie ci to b przeszkadzac to obijaj worek

Ja tam zawsze będę gorąco do tego zachęcać. Tzn do pracy z workiem. Mówię to na podstawie własnych doświadczeń. Swoje pierwsze zawody wygrałam tylko lewym prostym do zarzygania ćwiczonym na worku. A na worek Poświęciła mcałe wakacje trenować KB zaczęłam pod koniec września, a początkiem grudnia były zawody. Więc nikt mi nie powie o zgubnych właściwościach starcia z workiem żółtodzioba. No.... ale koniec tych dygresji.... idę spać