Szacuny
4
Napisanych postów
45
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
146
Niudaaa jesteś doskonały w opowieściach.
Widzę tu już pranie mózgu typowe dla początkujących w Kravmaga. Te ćwiczenia z włączaniem agresora są w pierwszych miesiącach treningu hahaha
Ale to, co tu robisz jest psychologicznie poprawne.
To tzw. strategia kompensacyjna - takie opowieści snuje się, żeby poczuć w mózgu wpływ endorfiny - tj. zadowolenie z dobrego i skutecznego działania. :)
jest to potrzebne, jeśli ktoś ma niskie poczucie własnej wartości :)
Ale nie czuj się urażony, jeśli to prawda
Szacuny
0
Napisanych postów
18
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
224
Jeszcze ja dodam cos od siebie:
Ostatnio dopadla mnie grupa dresow (ok 6-7), nie trenuje niczego wiec raczej nie bylo co stawac do nierownej walki, nie mialem zadnego wyjscia, uciekac tez sie nie dalo, bylem na obcym osiedlu i kiepsko "orientowalem sie w terenie", mialem najlepsze ubrania na sobie, komorke, 30zl i rower. Sytuacja beznadziejna mozna powiedziec. Trudno, dostalem oklep i podarli mi ubrania, wzieli kilka zl. (rower i koma nie dalem za co dostalem "dokladke"). Dostawalem moze z kilkadziesiat uderzen 90% w glowe z piesci i z buta (nawet jednemu wyszlo z wyskoku podeszwa :D ). Na nastepny dzien nikt mi nie wierzyl ze oberwalem bo na twarzy nie bylo ani sladu! za to rece mialem zdarte na calej dlugosci. Do czego zmierzam? Mianowicie chcialem napisac, ze kiedy juz jestesmy w sytuacji, ze nas bija: 1. Trzymajcie garde, oslaniajcie twarz! Wiekszosc ciosow zatrzymacie rekami.
2. Nie dopuscie do upadku ( w miare mozliwosci oczywiscie), nie zostawajcie na ziemi.
Ogolnie w stresie nie czujesz bolu jak obrywasz, wiec lepiej dostac swoje niz rzucac sie do ktoregos. I nie jest prawda, ze jak skoczysz odrazu do najwiekszego i mu przywalisz plombe, to reszta ucieknie. To nie jest film. Nawet moze byc sytuacja, ze tylko od jednego dostajesz a reszta sie patrzy. Nawet jesli jestes na silach zeby zmiesc go z powierzchni ziemi, nie atakuj bo to ze dales rade jednemu nie oznacza ze wezmiesz reszte (chyba ze jestes jak ten kleryk z Equilibrium :P ).
Jeszcze jedna rzecz: jak uda ci sie uciekac - staraj sie gonic w miejsca gdzie jest duzo ludzi a jesli nie znasz okolicy, nie licz na to ze znajdziesz jakas skuteczna kryjowke.
Szacuny
0
Napisanych postów
12
Wiek
36 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
169
Ja jeszcze dodam taki aksjomat... warto popracować nad swoim wyglądem (wielkośćią), a ilość podbramkowych sytuacji na pewno spadnie. Dosyć dużo chodzę z buta po mieście i jeszcze jakieś 2 lata temu zdarzaly się czasami (1,2 w miesiącu) nieciekawe spotkania (na szczęscie nigdy nie zostałem oskubany do samych skarpetek, zawsze był zachowany element grzecznościowy- sam udostępniałem zawartość portwela :P) W każdym razie od roku chodzę na siłownie i z radością zauważyłem, że potencjalni napastnicy raczej mnie omijają, bo wolą zapewne łatwy cel, gdzie ich przewaga siły jest mażdżąca, a nie chce im się toczyć pojedynku ze mną skoro zaraz będzie szedł jakiś chudzina którego złupią bez problemu... tak więc pracujcie nad sobą - bo czasy idą coraz gorsze :P. pozdrawiam
Szacuny
0
Napisanych postów
18
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
224
najlepiej troche kickboxingu i/lub BJJ czy cokolwiek chwytanego ale i tak najczesciej jak cie przyblokuje 5 gosci to niewielkie masz szanse. robi sie coraz gorzej ale trza byc twardym nie mietkim. ja sie zapisuje na BJJ od wrzesnia...
Szacuny
8
Napisanych postów
1853
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
20162
Czytajac wiekszosc tych wypowiedzi mam zamiar dziekowac Bogu ze jeszcze mnie nikt nie zaczepil. Chodze tyle po miescie, po roznych osiedlach o roznych porach, mijam przerozne grupki dresow i jeszcze mnie nikt nie skroil, w zyciu nie oddalem pod grozba ani grosza. Albo wy wszyscy macie pecha albo ja jestem szczesciazem.
"Bicepsy to możesz sobie wyrobić na siłowni,ale jaja się ma albo nie" JLB
Szacuny
0
Napisanych postów
155
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
4381
najważniejsze nie patrzeć w oczy takim delikwentom bo wiadomo że to wzbudza agresje unikać takich miejsc gdzie nie ebardzo jest bezpiecznie a przedewszystkim w sumie to polegać tylko na sobie nie cwaniakować i wogóle w sumie my ćwiczymy sztuki walki więć nie ma się co bać w razie czego kolesie starcą zęby :D
Szacuny
0
Napisanych postów
12
Wiek
36 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
169
:) o ile bedziesz miał odrobine szczęścia bo oczywiście możesz bić się jak Jet Li i radzić sobie z 12 kolesiami na raz, ale najczęściej ćwiczona sztuka walki na poziomie powiedzmy średniozaawansowanym pozwoli ci na w miarę sprawnie przeprowadzoną konfrontację z 1, góra 2 gośćmi lub pozwoli uniknąć starcia pozdr.