jeszcze siakies dzouki
Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła.
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dąć jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient...
Przychodzi dziewczyna do spowiedzi.
- Grzeszę co noc - mówi do księdza.
- Ale jak? - pyta spowiednik.
- No.. rozbieram się... leżę naga... i tak wodzę paluszkiem...
- I co?! - pyta ksiądz.
- Najpierw piersi..., później schodzę niżej... niżej... niżej..
.najniżej..
- I....?! I CO DALEJ...?
- I wydłubuję brud spomiędzy palców i wącham.
Siedza dwaj chinscy generalowie i mowia:
- Atakowac bedziemy malymi grupami, po dwa, trzy miliony...
Funkcjonariusz oddziału "antyterrorystycznego" policji przyjechał na dyżur
z dwugodzinnym opóźnieniem.
Następnego dnia dowódca wziął go na dywanik i postawił w pion.
- Co sobie myślisz, gdyby w tym czasie trafiła się akcja, twoja
nieobecność naraziłaby życie kolegów itd, itp. Co masz na swoje usprawiedliwienie?
- Panie komendancie rano wstałem, umyłem się, zjadłem śniadanie i zacząłem
się ubierać. Założyłem czarną podkoszulkę i czarne bokserki, potem maskujący
kombinezon, do lewego uda przytroczyłem pistolet Glock, do prawego
pistolet Walther, założyłem kamizelkę kuloodporną, na plecach powiesiłem strzelbę
do rozbijania drzwi oraz karabin wyborowy. Cały obwiesiłem się zapasowymi
magazynkami, granatami i sprzętem łącznościowym. Na głowę założyłem hełm,
a na dłonie nomexowe rękawice, w rękach miałem pm MP 5. Twarz pomalowałem
maskującą szminką.
Ale jak wychodziłem z domu to zobaczyłem się w lustrze i ze strachu
zesrałem się w gacie.
W zatłoczonym do granic możliwości pociągu, w przedziale wstaje facet i mówi:
- Proszę państwa, jest bardzo niezręczna sytuacja, nie jestem w stanie przepchać się do ubikacji i po prostu zaraz zesram się w gacie.
Na to ktoś mówi:
- No cóż, skoro jest taka sytuacja, to ja mam tutaj reklamówkę, mógłby pan zrobić to do niej, my się odwrócimy, potem się jakoś to wyrzuci przez okno.
Gość postanowił skorzystać z propozycji. Rozłożył reklamówkę na podłodze, zaczął rozpinać spodnie. Jeden z pasażerów w tym czasie, trochę dla odwrócenia uwagi, wyjął papierosa i próbuje go zapalić. A na to facet, z już ściągniętymi spodniami, kucając mówi:
- Przepraszam pana bardzo, ale to jest przedział dla niepalących...
Na dyskotece w Niemczech bawił się Rosjanin, z napisem na koszulce:
"TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY". Nie trwało długo, stanął przed nim Turek,
byczysko chłop:
- Ty, a w dziób chcesz?
-To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin -agresja.
Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turków czeka.
No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
-A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - zawrzaśli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...
Siedzą dwaj menele obok Pałacu Kultury i piją komandosa nagle patrzą leci facet na paralotni i [ciach] w pałac spadl na ziemie i się zabił a jeden do drugiego
- Ehh, jaki kraj taki terror!
Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustanni cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży.
- Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka. Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął intensywnie wypatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. No więc stoję i czekam...
spac...