Mam niewielki problem, aczkolwiek sadze ze ktos mi doradzi jakies sensowne cwiczenie.
Nie mam mozliwosci ani dostepu do niczego na czym mozna by sie podciagac (nawet polpietra ze schodami). Jedy do czego mam dostep to palmy ktorych u mnie pod dostatkiem, parterowe budynki z papieru wykonane technika dmuchnij i odlec (made in USA/Key West)
Mam dodatkowo dostep do laweczki, sztangi i hantli. Niestety pomimo wszelakich prob zamontowania czegokolwiek do podciagania nie udalo mi sie jak narazie zakonczyc tegoz projektu.
Jezeli ktos w takim razie mogl mi dostarczyc pomysl jak z powyzszym zestawem mozna cwiczyc najszerszy grzbietu z widocznym progresem to bede wdzieczny.