Do tych, którym rodzice zabraniają brać odżywki...

A napewno jest ich wielu...
Wiem, ze w internecie jest sporo artow o nieszkodliwosci odzywek, ale to co wydrukowane nie ma pewnie tak wysokiej wiarygodnosci jak material z gazety. Dlatego informuje, ze w tym wrzesniowym wydaniu "Kulturystyki i Fitness - Spor Dla wszystkich" Jest art. "Mamo! Kup mi odżywkę!" Na stronie 49...
Moze komus pomoze
Pozdr.

Ja mam 16 lat i na początku do odżywek rodziców nie mogłem przekonać.Było,że to sterydy,że rozwalisz żołądek i trzustkę a to,że dostaniesz syfu na twarzy.Wziąłem ułożyłem sobie dietę i trening i kupiłem odżywki i na początku po przyniesieniu do domu było,że po co ja to kupiłem,że wszystko sobie rozwalę itp.Chodziłem na siłownię 3 razy w tygodniu i miałem dietę i brałem odżywki cały czas.Rosłem w oczach ale rodzice dalej marudzili swoje a skutków ubocznych nie było wcale.Pewnego dnia przed treningiem zjadłem posiłek przedtreningowy i zaczynam pić gainera i idzie tata i się dziwnie na mnie spojrzał aż się zachłysnąłem i się wykaszlałem zdrowo i tata do mnie mówi już i widzisz już to źle na ciebie wpływa bo się dławisz a ja mówię,że to dlatego bo dziwnie na mnie spojrzałeś.Gdy się skończyły pierwsze odżywki poćwiczyłem trochę na sucho(około 2 miesiące) i poszedłem do sklepu po odżywki.Tym razem kupiłem 2kg białka,14kg gainera,kilogram kreatyny i booster pompujący tlenek azotu.Jak to tata zobaczył to mówił,że nie minie miesiąc a ja będę miał rozwaloną wątrobę i trzustkę.Minął miesiąc no i tata nadal poddenerwowany chodzi a ja mówię ubieraj się idziemy na badania wątroby i trzustki zrobić żebyś zobaczył,że wszystko jest dobrze.Poszliśmy tak 3 razy i wszystko było zawsze dobrze i teraz mogę kupować ile czego chcę a tata zadowolony,że przynajmniej nie palę papierosów jak inni u mnie w gimnazjum :)

Cichy-Figa sog dla ciebie może komuś się przyda mi tam nie zabraniają tylko kasy mi niedają ale jak mam to niemam problemu
no wsumnie już niedługo bede pełnoletni

hmm odżywki ?
w zasadzie to patrzą się krzywo ale jakoś to przełykają :)
daj artykuł "Mamo daj na kox" to wykupie abonament i tez dostaniesz SOGa
PS: żarcik ale nie mogłem się powstrzymać

a ile teraz kosztuje ta gazetka?

7 zetka i fajnie info tam macie.

uhhh,nic nie pomoże artykuł w gazecie. rodzice mają teorię że to firmy które produkują odzywki piszą te arty albo płacą za ich pisanie...ale białko serwatki twardo biorę,przed snem więc oni wtedy śpią na szczęście. z moich doświadczeń wynika że rodzice to mało pojętny rozmówca w kwestii siłowni.np. mój ojciec uważa że 3 razy w tygodniu na siłowni po 45 minut to w ogóle jest nic i że prawdziwi kulturyści ćwiczą całymi dniami...i nic do nich nie dociera ża jak panna wyciska własną wagę na klatkę to jest już jakieś osiągnięcie:( /sorry,no musiałam się wyżalić bo nie mogę już ich słuchać/

he he pozyteczne sog

a co do tego treningu to ja cwicze 3x w tygodniu po 2 godziny,
nie za duzo (chodzi o czas jednego treningu)?? od ponad roku cwicze

Troche sporo. Radze zmniejszyc czas treningu do godziny - max 1,5. Moze lepiej rozlozyc treningi na 4 po 45 minut?

Laura W sumie masz racje. Ale rodzice sa rozni. Mysle, ze nie wszyscy maja tak ograniczony punkt widzenia w tych sprawach

Ale ja jestem opozniony Przecie ten post mial byc w dziale z suplami
PRzez ta nazwe SUplementacji pomylilo mi sie.
Musze przeniesc..

Extra!!!musze moim starym to pokazać może wreszcie zmienią zdanie i pozwolą mi na co nieco %)..
Podobno ma być to cykl artykułów - następny - "Mamo kup mi testa i decie"
a potem "Mamo kup mi synthol" %)

tak w temacie ......
mialem wczoraj ( niedziela godz 19...) telefon
dzwoni jakas pani z glosu troszke starsza
i straszliwue stekajac zaczyna mnie pytac czy ja sprzedaje produkt l-karnityna liquid z firmy ultimate nutrition
po czym przerazliwie krzyczac opowiada mi ze znalazla u syna w szafce , a jego nie ma ze on nie moze sam tego kupowac , a oni na chleb nie maja , ze jak przeczytala sklad dostała wysypki ze strachu co to za chemia i ona chce mi to przywiezc oddac.............
aha , butelka byla otwarta .........
buty mi spadly .
i tyle .