SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

redukcja - prośba o podpowiedź

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 951

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5 Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 132
Cześć, chciałabym Was poprosić o podpowiedź w zakresie moich treningów i zastoju wagi w miejscu. Wybaczcie mój brak profesjonalizmu w temacie i jeśli coś będzie opisane zbyt amatorsko. :)

Może w pierwszej kolejności, dla oglądu całości przedstawię w skrócie ogólny "historyczny" opis sytuacji: generalnie całe dorosłe życie waga to rollercoaster - raz więcej, raz mniej. Kilka lat temu schudłam 15 kg (79 -> 64) i od tamtej pory waga waha się pomiędzy 64 a 71 kg, więc rozstrzał całkiem niezły. Próbowane diety, post przerywany, łączone z fitnessem (trening ze sztangami), w pewnym momencie też interwałami - próby wszelakie zakończone niepowodzeniem ale też patrząc prawdzie w oczy różnego rodzaju wymówki wpływały na regularność i oczywiście powodowały niepowodzenia. Podstawowe badania hormonów tarczycy robione (ostatnie na początku tego roku), brak nieprawidłowości.

Sytuacja obecna: kobieta 35 lat, 168 cm wzrostu, obecnie 71 kg wagi. Największy problem mam z tkanką tłuszczową na brzuchu (do czego na pewno przyczynia się duża ilość stresu w życiu). Od 2 miesięcy ćwiczę regularnie trzymając się 3x w tygodniu po 1h, trening siłowy. Trening przeprowadzam na sprzętach na siłowni, na różne partie mięśni (FBW). Pracę mam biurową, częściowo z delegacjami, jednakże średnia liczba kroków dziennie plasuje się w okolicach 8000 w tygodniu, w weekendy różnie to bywa, średnio ok. 4000. Co tu ważne, zaczynając trening ważyłam 69 kg, jednakże na początku skoczyło mi do 71 i tak już stoi i nie drgnie. Jeśli chodzi o dietę to zapotrzebowanie organizmu (wskaźnik PPM) wyliczyłam z rok temu na 1379 kcal. Biorąc pod uwagę spożywane posiłki i napoje (chociaż tu w większości króluje woda, herbata, zioła, sporadycznie napoje "zero"), a także biorąc pod uwagę treningi, kroki, też wykonywane obowiązki domowe przy których spala się jakąś tam podstawową ilość kcal, bilans mam "na minusie". Jeśli spożywam alkohol, wliczam to tak, aby nadal bilans wyszedł "na minus". Oczywiście, zdażają się "cheat daye", jednak sporadycznie. W diecie (wegetariańska) przeważnie warzywa, węglowodany, włączam coraz więcej ryb (najczęściej tuńczyk, łosoś, makrela aby tłuszcze się zgadzały), jaja, weekendowo też awokado. Ze względu na pracę nie jestem w stanie za każdym razem przygotować sobie posiłku, jednak w takich sytuacjach staram sie wybierać zdrowe opcje.

Mój założony cel to 59 kg wagi ciała.

Podsumowując, pomimo ostatnich 2 miesięcy regularności w treningach i trzymania żywienia, waga stoi, a frustracja rośnie. Stąd moja prośba do Was, osób dużo lepiej zorientowanych w temacie o podpowiedź - co mogę zrobić dodatkowo / co mogę zmienić. Będę Wam bardzo wdzięczna za pomoc, za co z góry bardzo dziękuję.
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3381 Napisanych postów 4388 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108556
Czesc jakbys bilans miala na minusie jak piszesz to przez 2 miesiace widzialabys tendencje spadkowa wagi, a poki co waga stoi. Oczywiscie nie zawsze waga jest wyznacznikiem najlepszym podczas odchudzania sie, ale w twoim przypadku (biorac pod uwage wage, wzrost, aktywnosc) to mozna tak zalozyc i mozna byloby spodziewac sie spadku wagi gdybys byla na dobrej drodze redukcyjnej, choc to ze waga stoi to oznacza ze jakos bardzo zle nie jest i moga wystarczyc drobne zmiany i wiecej swiadomosci procesu, by waga ruszyla :) Wiec mimo ze moze trudno to zaakceptowac, na minusie nie jestes. Aktywnosc nie jest zla na start, mysle ze jak jest tak z ta aktywnoscia jak piszesz, to problemem nie jest aktywnosc poki co, a dieta. Moze byc tak ze te pojedyncze cheat daye, mimo ze pojedyncze, moga wrecz niwelowac efekt calego tygodnia na deficycie, poza tym piszesz ze 'ze względu na pracę nie jestem w stanie za każdym razem przygotować sobie posiłku, jednak w takich sytuacjach staram sie wybierać zdrowe opcje' - pytanie jak czesto sie to dzieje, tu tez moze byc problem ze niedoszacowujesz kalorycznie te zdrowe opcje i mimo ze opcja zdrowa to nie oznacza ze taka korzystna.
Wg mnie musisz poprawic diete, znalezc jakis system ktory tobie bedzie pasowal, musisz jesc to co lubisz w okreslonej puli kalorycznej, dobre nieprzetworzone jedzenie, z dosc wysoka iloscia bialka, takie jedzenie ktore spowoduje dobra kontrole poziomu glodu, zebys nie miala ochoty na zachianki i dietetyczne wyskoki. To taka moja opinia po tych kilku informacjach ktore podalas.

Zawsze tez mozesz zwiekszyc aktywnosc, wiecej krokow itd, ale mam wrazenie z tego co napisalas ze obecna aktywnosc traktujesz jako spora, ja bym poki co zostawila jak jest i przyjrzala sie diecie, zeby nie robic wszystkiego naraz :)


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 15.11.2023 20:13:39
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
Dzień dobry wieczór,

Ja tu tylko się panoszę i jestem świeżak, a madzia_666 napisała wszystko co mądre :D ....aaale...
Jeśli byś tak z dzień/dwa albo np. klasyczny dzień z jedzeniem w domu i klasyczny dzień z jedzeniem w delegacji, wrzuciła w jakiś kalkulator pożywienia, to mielibyśmy (z Tobą włącznie) jakiś pogląd na to ile tych kalorii tak na prawdę może tam być.

No i pewnie fotki by się przydały i jakieś wymiary, to się tutaj specjalistki i reszta gawiedzi wypowie na temat tego co dalej
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10061 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214367
Hej

Poza wagą, postaraj się także robić regularnie pomiary obwodów ciała a także rób zdjęcia - to da Ci lepszy obraz w kwestii monitorowania zmian, bo waga czasem potrafi płatać figle. Chociaż w dłuższej perspektywie czasu, jeśli faktycznie jesteś na deficycie, waga powinna spadać.

Jak Madzia napisała - szacując dietę na oko bardzo łatwo jest się pomylić, nawet osobom, które ważą każdy składnik od lat zdarza się grubo pomylić, a co dopiero komuś, kto dopiero zaczyna. Dobrze byłoby liczyć wszystko skrupulatnie przez kilka tygodni i zobaczyć ile faktycznie kalorii spożywasz.

Treningowi również można by było się przyjrzeć - jak wygląda Twoja progresja, czy starasz się zwiększać obciążenie, ilość powtórzeń, czy te treningi są z każdym tygodniem chociaż trochę bardziej wymagające. Starałabym się też pilnować aktywności pozatreningowej - czy to w formie spacerów, roweru, czegokolwiek co sprawia Ci przyjemność. Jeśli się da, dobrze by było żeby tych dni po 4000 kroków było jak najmniej
2

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6529 Napisanych postów 36038 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679847
Uzupełnij ankietę naszego działu - jest w temacie z regulaminem działu. O wiele to ułatwi udzielenie pomocy.
1

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5 Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 132
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie podpowiedzi. Przyjrzę się ponownie diecie i wprowadzę zmiany.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dziennik Treningowy

Następny temat

6ripley - przygotowania do MP hardstyle kettlebell 2024

WHEY premium