2 poprzednie treningi tak mi dały w kość ze wczoraj ledwie mogłem chodzić :D
Poranny rytuał - kawka, kreatyna, przed-treningówka - tym razem nie pomogły za dużo
Całe szczęście wpadłem na pomysł żeby dołożyć ekstra porcję rozgrzewki + troszkę się porolować i porozciągać
Potem zadzwonił kolega z pracy i mnie zdenerwował - i jakoś udało się odpalić motywację do treningu :D
==============================================
Pull
MC
6 serii / 6 powt 104kg
Wiosłowanie sztangą w opadzie
4 serie / 8 powt 74kg
Podciąganie na płaskim chwycie
4 serie / 7 powt
Podciąganie hantli do boków
3 serie / 12 powt 2x22kg
superseria z
Unoszenie hantli na boki w opadzie
3 serie / 10 powt 2x10kg
Face pull na gumach
3 serie
Uginanie ramion ze sztangą
10 powt /24kg, 10 powt /27kg, 10 powt /27kg
==============================================
Staram sie uprościć treningi i dokładać serii w najważniejszych ćwiczeniach
Z ciężarami tak jak to zakładałem nie chcę szaleć.
Dziennik Treningowy --> https://www.sfd.pl/Blog_treningowy__motywacja_do_pracy-t1221538.html#post-20043764