No to tak by było.
Jak się oszukać że mamy węgle w w rzeczywistości ich nie mamy?
Większość takich zapiekanek na bilansie dodatnim robiłem dodatkowo z makaronem/ryżem/ a nawet chlebem
No ale tniemy WW i tniemy Fat więc coś za coś.
Zaczynamy:
- sadzimy cukinie do swojego ogródka na wiosnę i czekamy aż urośnie (tak było w moim przypadku na agrowłoknienie wtedy nie ma plewienia i w ogóle lepiej to wygląda tak estetycznie
)
- ścinam jeden bok cukini dosłownie kilka mm po całej długości.
- nacinam nożem środek do okoła i wydłubuje dużą
łyżką stołową
- posypuje leciutko wnętrze cukini solą
- mięso, tym razem schab bez kości który okroiłem z każdego najmniejsze kawałeczka tłuszczyku i zmieliłem wrzucam do woka, przyprawiam, wrzucam cebulkę, papryczkę posiekaną, szpinak i dodaje do tej ilości mięsa ruski przecier pomidorowy 400gr w niebieskim opakowaniu do tego masa przypraw i ok 4-6 słodzików
- podduszam mięsko ok 20 minut na mocnym ogniu podlewając lekko wodą
- następnie gotowe mięsko wrzucam do cukini na full, upycham i ugniatam żeby weszło jak najwięcej farszu
- lekko pruszę mozarellą
- piekę na termoobiegu 30 minut w 220st C żeby cukinia ładnie zmiękła nawet jak jest gruba to termoobieg załatwi sprawę
- smacznego!
Dlaczego piszę że oszukuje i niby jem węgle a wcale ich nie jem?
Taka zapiekanka jest pożywna i nie czujesz że brakuje tam ryżu czy makaronu.
Proste porównanie zjedź pierś z kurczaka z cebulką i papryką z patelni. Od razu czujesz że Ci czegoś brakuje na talerzu (tzn. nie wiem jak wy ale ja czuje
)
Za to jak zjem taką zapiekankę to nie czuje braku pieczywa/makaronu czy ryżu dzięki temu moja głowa jest zdrowsza bo nie czuje ciągle lejców nad sobą że czegoś brakuje mi na talerzu. Na pewno jest mi łatwiej dzięki temu na dodatek nie tak bardzo ciągnie do wielkiej tłustej lasagne z bezą i lodami i uj wie czym jeszcze
Porcje jaką podałem w makro dla mnie to danie na trzy razy, więc robisz raz a jesz trzy dzięki czemu czasu na pipcenie tracisz mniej!
Jak pomogłem zostaw subka!