BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
8 kg to chyba najrozsądniejszy wybór na początek. Z czasem można coś zawsze dokupić na miarę potrzeb.
...
Napisał(a)
Walka z pluszem i słabą kondycją to będzie jedno.
Po drugie - to będzie walka z niedoczasem. Tak coś mi świtało, ale widzę to teraz, gdy chciałam trening wcisnąć.
Mam syndrom biedaka zakorzeniony głęboko, głęboko. Chwytam się wszystkiego, żeby mi cos grosza wpadło, a że nie są to szałowe stawki, to mi schodzi.
Dziś wstałam o 6, spłodziłam 2 teksty dla jednej agencji(bez researchu więc 1- 1,5 h jeden), przepracowałam 6,5 h w pracy bazowej, poszłam sobie dorobić do sklepu na 3 h. Pasowałoby trzasnąć jeszcze jeden tekst, ale to wtedy treningu nie zmieszczę.
I wiem teraz skąd syf w domu, i żarcie byle czego.
Chciałabym pracować za wyższe stawki i mniej, ale nie zanosi się. Kiedyś to mi się rozkładało na cały tydzień, obecnie to skupiam się na tym, żeby mieć weekend dla niedźwiedzia, to mi się gęsto zrobiło. Pasowałoby z części zobowiązań zrezygnować, ale się boję.
Jedzeniowo:
*kawa z mlekiem owsianym i 400 g pierogów ruskich na śniadanie :P
*1 kromka chleba z hummusem i plastrem sera żółtego
*1 kawałek zaj**istej szarlotki z bezą u rodzicielki (niczego nie żałuję)i kawa z mlekiem owsianym
*koktajl burak, malina, banan woda
*kolacja: tortilla + wege gyros z biedry(z grochu) insalatina, ogórek chili, skyr i odrobina sosu co mi palił paszczę.
Treningowo:
*zaraz się wybieram na marszobieg 2 km + zwisanie z drążka w parku na siłowni outdoroowej
*uginanie przedramion hantel 5 kg, 3 x 15 powt.
*spacer z psuką - krótki, ale miałam 8 kg żwiru dla kota na plecach :P ;)
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2021-04-26 20:31:07
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2021-04-26 22:55:45
Po drugie - to będzie walka z niedoczasem. Tak coś mi świtało, ale widzę to teraz, gdy chciałam trening wcisnąć.
Mam syndrom biedaka zakorzeniony głęboko, głęboko. Chwytam się wszystkiego, żeby mi cos grosza wpadło, a że nie są to szałowe stawki, to mi schodzi.
Dziś wstałam o 6, spłodziłam 2 teksty dla jednej agencji(bez researchu więc 1- 1,5 h jeden), przepracowałam 6,5 h w pracy bazowej, poszłam sobie dorobić do sklepu na 3 h. Pasowałoby trzasnąć jeszcze jeden tekst, ale to wtedy treningu nie zmieszczę.
I wiem teraz skąd syf w domu, i żarcie byle czego.
Chciałabym pracować za wyższe stawki i mniej, ale nie zanosi się. Kiedyś to mi się rozkładało na cały tydzień, obecnie to skupiam się na tym, żeby mieć weekend dla niedźwiedzia, to mi się gęsto zrobiło. Pasowałoby z części zobowiązań zrezygnować, ale się boję.
Jedzeniowo:
*kawa z mlekiem owsianym i 400 g pierogów ruskich na śniadanie :P
*1 kromka chleba z hummusem i plastrem sera żółtego
*1 kawałek zaj**istej szarlotki z bezą u rodzicielki (niczego nie żałuję)i kawa z mlekiem owsianym
*koktajl burak, malina, banan woda
*kolacja: tortilla + wege gyros z biedry(z grochu) insalatina, ogórek chili, skyr i odrobina sosu co mi palił paszczę.
Treningowo:
*zaraz się wybieram na marszobieg 2 km + zwisanie z drążka w parku na siłowni outdoroowej
*uginanie przedramion hantel 5 kg, 3 x 15 powt.
*spacer z psuką - krótki, ale miałam 8 kg żwiru dla kota na plecach :P ;)
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2021-04-26 20:31:07
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2021-04-26 22:55:45
Plusz w gibkie ciałko na lato -> https://www.sfd.pl/Wakacje_2021_Fattyciak__under_construction-t1211600-s3.html
...
Napisał(a)
No taka praca wolnego strzelca to jednak niestety loteria - raz zlecenia są innym razem może ich nie być. Trzeba korzystać jak są.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
A jak niedźwiedź pracuje? Nie ma opcji, ze np. on zakupy inne niz gotowce do jedzenia zrobi? A moze rodzicielka by chętnie gotowała i mrożonki/słoiczki podrzucała? Zamiast bezy - rosołek:)
Oprócz tego, ze na pewno nie jest łatwo - coś by tu organizacyjnie dało się poprawić.
I z tymi stawkami to tez tak jest, ze moze jak dla kogoś pracujesz na stałe to "zapomniałaś się" dopytać, czy jakaś renegocjacja stawki byłaby możliwa?
Oprócz tego, ze na pewno nie jest łatwo - coś by tu organizacyjnie dało się poprawić.
I z tymi stawkami to tez tak jest, ze moze jak dla kogoś pracujesz na stałe to "zapomniałaś się" dopytać, czy jakaś renegocjacja stawki byłaby możliwa?
...
Napisał(a)
PaatikA jak niedźwiedź pracuje? Nie ma opcji, ze np. on zakupy inne niz gotowce do jedzenia zrobi?
Niedźwiedź ze mną nie mieszka, mam go 3 weekendy w miesiącu, średnio. Coś tam mruczał o przeprowadzce, ale:
a) na Podkarpaciu nie zarobi tyle, co na Śląsku
b) on jest towarzyski! Tam ma ogromną paczkę znajomych i cały czas u kogoś przesiaduje :P Tu by się zanudził.
Jutro będę mieć normalny obiad, odżywczy nawet bo zamówię sobie ;)
A co do stawek - muszę się przebranżowić przede wszystkim :D
Plusz w gibkie ciałko na lato -> https://www.sfd.pl/Wakacje_2021_Fattyciak__under_construction-t1211600-s3.html
...
Napisał(a)
Czyli przeprowadzić musisz się Ty . A tak serio już - na co się planujesz przebranżowić??
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
Dlatego ja się musialam przeprowadzić na Śląsk xd bo mój stary stwierdził że zarobi tu więcej niż we Wrocławiu:p
...
Napisał(a)
nightingalA tak serio już - na co się planujesz przebranżowić??
nie mam pojęcia. Zawód copywritera cieszy się ostatnio jakąś popularnością. Niezdrową. Fajnie brzmi, siedzieć w domu, klepać w klawiaturę i zarabiać, ale w rzeczywistości to nie taki miód.
Użeranie się z klientami którzy nie płacą też mnie wnerwia ;)
Ostatnio napisałam próbkę, chociaż z zasady próbek nie piszę, ale zastrzegłam, że nie może zostać wykorzystana. Za współpracę podziękowali, ale mój tekst wisi na ich stronie, delikatnie zmieniony. Tak, ja wiem, że mam podstawy, mogę wysyłać wezwania do zapłaty etc, ale ja nie mam nerwów na użeranie się z ludźmi. Pilnowanie ich. Codzienne monitowanie. Poprawki z d.. i wieczne narzekanie na stawki - gdy ja z tych tańszych jestem.
Z wpisu bardziej na temat: przyszedł mi smart band. Nici z zabawy - mam zbyt słaby telefon i apka się nie zmieści :D
Plusz w gibkie ciałko na lato -> https://www.sfd.pl/Wakacje_2021_Fattyciak__under_construction-t1211600-s3.html
...
Napisał(a)
Kurczę, ja współpracuję ostatnio z copywriterka i tak się teraz zaczęłam zastanawiać czy ja też jestem dla niej takim wrzodem na tyłku jak Twoi klienci...
Zmieniony przez - missInvincible w dniu 2021-04-28 07:56:43
Zmieniony przez - missInvincible w dniu 2021-04-28 07:56:43
""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html
Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html
...
Napisał(a)
To teraz z takiej dość kreatywnej pracy ciężko się będzie przestawić na przykład na pracę bardziej odtwórczą. A nie próbowałaś w jakiejś redakcji, na stałe??
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Polecane artykuły