Ladiesowe stylizacje i porady

sypie śniegiem tak, że dramat , gdzie jest wiosna ja się pytam? narazie dalej stylizacje na cebulę eskimosa

No u mnie rano też było biało. Świeci słońce - ale ten śnieg to mi zepsuł dobry humor.

Chyba w zależności od rejonu różnie przestrzegają. Jak tylko mogę to na dworze nie noszę i jeszcze żadnych nieprzyjemnoścu czy uwag nie miałam. A nad morzem to już w ogóle mało kto nosił. Ja sobie regularnie zdjęcia stylówek strzelam, bo mi to pomaga zapamiętać co mi się podoba i uporządkować szafę :)

Może Was trochę obudzę?
ponieważ ja po szczepionce dostałam wiatru w żagle i nie malowałam się od ponad roku (od marca zeszłego roku) to od dzisiaj wracam do gry:)
póki co łapa się trzęsie, narzędzi musiałam szukać po całej łazience i akcja miała miejsce przed 6 rano:)
Efekt mocno taki sobie - ale do chęci do życia +10. I wczoraj pazury u nóg wymalowałam - również pierwszy raz od roku.
I za chwilę jeszcze ciuchy jakieś new ogarnę:)

tusz czarny kup i idź na "lash filler" do kosmetyczki, bo widzę, że masz proste rzęsy tak jak ja, a ten zabieg wyzwala ich moc i długość

lash filler? zaraz sprawdze co to. dawno nic nie interesowało mnie w tym departamencie....

efekt przed i po - moje własne osobiste rzęsy polecam z czystym sumieniem, na 6 tygodni spokój z ich malowaniem mam
a jeszcze jak je pomalujesz to wyglądają jak milion dolców





Zmieniony przez - Nene87 w dniu 2021-04-26 08:57:04

Czyli, że laminacja. Bo nie wszędzie się musi tak samo nazywać :D
Co by się tu zaznaczyć wrzucę moje ukochane ostatnio spodnie. Te beżowe szerokie- wyglądają spoko do pracy a to w sumie miękkie dresy :D

I dla rozbawienia moja stylówa bez butów- mój młody się boi tych skarpetek :D :D

tak Paula, tylko, że są różne rodzaje. Akurat ta o której ja piszę ( lash filler ) to jest na bazie naturalnych, przebadanych składników, więc bez strachu, że coś się stanie, albo jakaś wysypka wyjdzie.

@Nene - zacznę się dowiadywać co u nas i kto robi z rzęsami i jak się te zabiegi nazywają. Może znajdę dokładnie to samo.
@Paula - druga stylówka bardzo mi się podoba. Miałam kiedyś takie musztardowe luźne spodnie jak na pierwszym foto, po tym jak Małż nazwał je "sraczkowate" - przestałam w nich chodzić. inna sprawa,ze tylko białe i czarne bluzki mi sie przy nich podobały. Na paski nie wpadałam, a dobrze grają:)