DT Krychy

Ja właśnie chyba sobie machne jakaś naleweczke i lody dziś

Tereny do relaksu piękne, szkoda że nie można się w pełni tym cieszyć.

I znowu spacer. Stres przygniótł nas oboje, więc postanowiliśmy popieskować ze znajomą, która ma młodą suczkę tej rasy, którą wybrał mój wybranek. Fajny spacer, fajny piesek, a na koniec był przepiękny zachód słońca.

A my dzisiaj na tej samej zasadzie jedziemy do hodowli akit, gdzie 30 maja się czerwone urodzić .... suczkę bym wzięła ..

Akity są strasznie ostre, bałabym się. Beaucerony to przy nich aniołki.

No właśnie jadę zobaczyć na własne oczy - według pani hodowczyni i znajomej która ma - są przekochane u siebie w domu. Koszykarz sobie wymyślił i mnie meczy....

Miałam akite pod opieką, miał być obronny ale raczej był przytulaśny niestety pomimo że z dobrej hodowli to miał sporo problemów zdrowotnych, m.in. skórnych i z oczami a do tego męczył się przy upałach w lecie a w zimie źle się czuł w domu bo za ciepło. Właściciele narzekali, że noce gorzej niż przy dziecku, bo pies co chwilę chciał na balkon albo przed dom, za chwilę drapał bo chciał wrócić (nie potrafił zostać sam), po chwili znowu chciał wyjść bo gorąco niestety opcja otwartego całą noc balkonu w sypialni przy temperaturze zero stopni lub mniej nie wchodziła w grę.

Kry-cha

Akity są strasznie ostre, bałabym się. Beaucerony to przy nich aniołki.

Akity to kulki miłości, u nas znajomi mają suki i to jest obłęd, cudowne są. Dodatkowo znam jeszcze rodzinę, gdzie mama kupiła akitę parę lat temu swoim autystycznym bliźniakom i to by ponoć strzał w 10

Mój syn nas dusi o husky bo chce robić bikejoring I ogólnie trzaskać kilometry po górach z pieskiem

Paatik, lepiej dobrze się zastanów i porozmawiaj z kimś ogarniętym. Piesek może być kulką miłości w stabilnych warunkach i przy właścicielu, a pobudzony na spacerze będzie nie do opanowania. A jak zapytasz to nikt nie powie o problemach, bo jest spora tendencja wśród psiarzy, by ukrywać problemy, bo to zawsze jest wstyd i przyznanie się do porażki. I ciągle słychać magiczne "dobrze prowadzony nie będzie sprawiał kłopotów", ale kto Ci da gwarancję, że będziesz go dobrze prowadzić? Jak trochę posłuchałam rozmów o psich problemach to nabrałam ogromnego szacunku do wiedzy i czasu, jaki trzeba poświęcić takim psom. Pytanie czy Twój syn bierze to pod uwagę czy po prostu akity mu się podobają, bo są fajne (no wyglądają fajnie, nie przeczę). Rodzice mojego znajomego mieli kiedyś szarpeja, jak on był jeszcze dzieckiem, i się okazało, że taki słodki psiak, a jednak rasa ostra i mieli problemy, a może mieliby większe, gdyby się nie zatruł czymś w wieku 8 miesięcy. Następnego psa mieli, bo starszy syn strasznie chciał sznaucera olbrzyma. I co? Wyjechał ma studia, a psem nie miał się kto zająć. Całe szczęście nie było poważnych problemów, ale też pies był mocno zaniedbany, powinien mieć dużo więcej ruchu i szkolenia.
Wiem, że to brzmi jakbym była jakaś nawiedzona, ale po prostu źle prowadzony labrador nie narobi takich problemów jak źle prowadzona akita i trzeba sobie zdawać z tego sprawę.



Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2020-10-25 12:57:20

Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2020-10-25 13:12:12

Byłam i widziałam. To są kulki miłości - przynajmniej te z którymi miałam do czynienia. Natomiast nie widzę tego cudnego psa w domu - nawet dużym i koło lasu.... No i nie widzę mojej Mamy witalnej skokiem akity ... będę mocno negocjować - zreszta mam wrażenie ze koszykarz coś zrozumiał z tej wyprawy.