Szacuny
13003
Napisanych postów
20761
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
608167
Jeszcze nie umarł, ale odkąd zrobiło się zimno to po 2-2,5h treningu krzyczy, że bateria rozładowana. A u mnie ostatnio coraz dłuższe te treningi Widziałam że sporo osób ma właśnie taki problem, że z czasem bateria trzyma coraz krócej. Podobno można ją wymienić.
I tak patrzyłam, to sporo ultrasów biega właśnie z Feniksem 5.
Szacuny
562
Napisanych postów
901
Wiek
3 lata
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
13242
Bezużyteczny - przynajmniej w kontekście treningów- pomiar z nadgarstka. O ile inne zegarki nie są super dokładne to przy stałym tempie biegu są w miarę wiarygodne.Garmin niestety nie jest - i pokazuje bajki- np. przy lekkim truchcie 165 BPM. Pas to konieczność
Ludzie w internetach narzekają też na dość niedokładny Gps i dziwne rysowanie szlaku. Osobiście zauważyłem że faktycznie czasami dziwnie ten szlak jest wyrysowany i potrafił mi na dystansie 10 km w leśnym terenie zgubić 500-700 metrów w porównaniu do innych zegarków ( różnica między tymi dwoma wynosiła 40-100m).
Dużo poprawiło przejscie na GPS+ GALILEO i chyba któraś z aktualizacji. Teraz nie gubi więcej niż 200 metrów.
Kolejna wada to mało intuicyjne menu. Do dzis zdarza mi się przycisnąć nie to co chcę. W trybie treningu jest już znacznie lepiej- wszystko jest intuicyjne.
Ostatnio zaczął szwankować też pomiar przebytych pięter. Pokazuje rzeczy z dupy. Ale możliwe ze to problem aktualizacji bo w tym samym czasie zaczęło narzekać dwóch innych kolegów z pracy którzy mają też fenixy. Dla mnie to nie jest jakieś super ważne wiec się nie stresuję.
Ale generalnie ten zegarek ma więcej zalet niż wad. Nie czuję potrzeby zamiany go na co innego po roku użytkowania- co u mnie zdarza się nieczęsto. Noszę go na codzień i nawet AW poszedł w kąt.
Zmieniony przez - Turoń Polarny w dniu 2019-12-15 16:14:20
Generalnie podoba mi się motyw sprawdzania maxa i potem robienie zaplanowanych serii roboczych. Znacznie lżej wchodzą. Może jeszcze coś pokombinuje z ławką w styczniu.
Dzisiaj zdjąłem trochę ciężaru z SQ i zrobiłem mały deload. W środę chce sprawdzić maxa. Plan minimum to 100.
Szacuny
12277
Napisanych postów
22145
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
628345
Ja mam Forerunner'a - czyli oczko niżej niż Fenix. i polecałabym wszystkim - z wyj. tych pływających:) Co do pomiaru tętna z nadgarstka - zgadzam sie, ze nie nadaje się do niczego, za to GPS zawsze mi ładnie łapał. Tak po prawdzie to najbardziej mi się podoba, ze SMSy na niego przychodzą:) Ale jak wiosną zacznę znowu biegać, to pewnie będę bardziej czuła przydatność zegarka. Jakbyś miała potrzebę to Ci mogę go nawet na jakiś tydzień -dwa wypozyczyć - aktualnie nie mam z niego na siłowych żadnego pozytku...
Szacuny
562
Napisanych postów
901
Wiek
3 lata
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
13242
Miała być przerwa ,deload i ch...j z tego wyszło.
23 grudnia była siłka- trochę WL, trochę SQ i jakiś drążek
24 grudnia pobiegałem se żeby mieć jakiś ekstra deficyt przed świątecznym ładowaniem.
25 świąteczne lądowanie. Dostałem telefon że muszę pilnie jechać do pracy.
26 grudzień - przeziębiony w drodze do pracy....i od razu na nocki
27, 28 grudzień- walka z przeziębieniem i samym sobą żeby wogole wstać do roboty. Ale przynajmniej spałem bardzo dużo.
29 grudzień: siłka. WL padaka- fail przy 77,5
Za to SQ ładnie poszły 10x 70/72,5/75/77,5/70
Dzisiaj: kardio 40 min. 7km bardzo lekkim tempem -tak żeby się nie zmęczyć. Wracam do żywych się znaczy.
Został mi ostatni miesiąc treningów siłowych. Aktualnym schematem już żygam i czas coś pokombinować.