mam dietę z dodatnim bilansem energetycznym, wykonuję treningi siłowe a masa nie idzie. Dodawałem już 100 kcal, obserwowałem przez 2 tygodnie wagę i nic. Później dodałem kolejne 100 i dalej nic. Obwody stoją w miejscu. Co może być nie tak? Dodam że piję około 2 litrów wody dziennie i śpię 7-9h.
mam dietę z dodatnim bilansem energetycznym, wykonuję treningi siłowe a masa nie idzie. Dodawałem już 100 kcal, obserwowałem przez 2 tygodnie wagę i nic. Później dodałem kolejne 100 i dalej nic. Obwody stoją w miejscu. Co może być nie tak? Dodam że piję około 2 litrów wody dziennie i śpię 7-9h.
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
SprawdźZmieniony przez - Hubi 7 w dniu 2019-11-25 21:48:58
Podaj więcej danych tzn. wypełnij ankietę, podaj kaloryczność diety aby można było cokolwiek stwierdzić i pomóc
Problem? Za krótki okres na efekty przy takiej diecie.
2. Dużo większa aktywność spontaniczna o której nie masz pojęcia. W efekcie możesz być na 0.
3. Przetrenowanie - nie ma czasu na regeneracje i zamiast mieć progres stoisz w miejscu.
Takie mi rzeczy przychodzą do głowy, jeśli dieta i treningi są ok.
Nie mogę edytować posta, wrzucam jeszcze raz....
Od teraz nie udzielam szacunów ponieważ po pierwsze, nie bywam tu regularnie i mogę nie być w stanie przeczytać wszystkie udzielone mi rady / odpowiedzi i wyrazić szacun każdemu kto udzielił pomocnej odpowiedzi / rady. Po wtóre, mogę nie być w stanie docenić niektórych odpowiedzi / rad które są pomocne. Konkludując, nie chcę nikomu sprawić przykrości wyrażając szacun dla innych osób a dla tego kogoś - nie.
ochotnikMoże masz zbyt tzw. dobrą przemianę materii. Spróbuj ją popsuć trochę jakimś może niezdrowym jedzeniem albo wódką przez jakiś czas. Do Moderatorów: No co? Czytałem na niejednej www, że osoby z tzw. dobrą przemiana materii mają problem ze zrobieniem masy nawet gdy jedzą za dwóch. Po lekturze uznałem, że dobra przemiana materii tylko na redukcji jest dobra. Mam takiego kolegę, żre na potęgę a przytyć nie mógł na siłowni. Zdrowy, nawet nieźle boksował ale przytyć nie może.
Jeśli spalamy kalorie to ze względu na to, że potrzebujemy energii. Fizyczna ilość energii w każdym przypadku jest taka sama. Więc to bullshit.
Nawet widać to w opisie kolegi " boksował". Żre, zdrowy, boksuje, spala co zeżre.Mimo obiektywnie dużej ilości kcal w diecie, dla niego jest to wówczas 0, ze względu na jego aktywność. Po prostu termodynamicznie jest to niemożliwe. Masz nadmiar- tyjesz. Masz niedobór- chudniesz (energii) . Jest to oczywiście zależne od stany gospodarki wodno-elektrolitowej (np. spalasz tłuszcz bo jesteś na minusie ale waga stoi bo na miejsce tłuszczu wchodzi woda), hormonów itp. ale w ujęciu fizycznym nie ma innej opcji.
Zmieniony przez - Synek0087 w dniu 2019-11-11 17:06:00
Synek0087
Jeśli spalamy kalorie to ze względu na to, że potrzebujemy energii. Fizyczna ilość energii w każdym przypadku jest taka sama. Więc to bullshit.
Nawet widać to w opisie kolegi " boksował". Żre, zdrowy, boksuje, spala co zeżre.Mimo obiektywnie dużej ilości kcal w diecie, dla niego jest to wówczas 0, ze względu na jego aktywność. Po prostu termodynamicznie jest to niemożliwe. Masz nadmiar- tyjesz. Masz niedobór- chudniesz (energii) . Jest to oczywiście zależne od stany gospodarki wodno-elektrolitowej (np. spalasz tłuszcz bo jesteś na minusie ale waga stoi bo na miejsce tłuszczu wchodzi woda), hormonów itp. ale w ujęciu fizycznym nie ma innej opcji.
To nie tak. Osoby z "szybszą" przemianą materii potrzebują stosunkowo więcej kalorii przynajmniej w spoczynku do utrzymania procesów życiowych. Coś czytałem, że są (ich organizm) w stanie jakby większego "czuwania" czy coś w tym rodzaju i stąd potrzebują więcej. Gdyby było jak piszesz, to osoby starsze a wciąż aktywne jak za młodu nie tyłyby a tyją ponieważ z wiekiem zwalnia metabolizm.
Zmieniony przez - ochotnik w dniu 2019-11-11 17:23:02
Od teraz nie udzielam szacunów ponieważ po pierwsze, nie bywam tu regularnie i mogę nie być w stanie przeczytać wszystkie udzielone mi rady / odpowiedzi i wyrazić szacun każdemu kto udzielił pomocnej odpowiedzi / rady. Po wtóre, mogę nie być w stanie docenić niektórych odpowiedzi / rad które są pomocne. Konkludując, nie chcę nikomu sprawić przykrości wyrażając szacun dla innych osób a dla tego kogoś - nie.
B:129g
T:71g
W:300g
Mam 172cm wzrostu, 60 kg wagi.
Jem obecnie 2300 kcal.
Trenuję 4 razy w tygodniu push pull.
Zapotrzebowanie kaloryczne obliczyłem mnożąc 22 przez wagę ciała i przez wskaźnik 1,5. Od niedawna liczę kalorie w Fitatu. Tak gdzieś z pół roku temu ćwiczyłem bez liczenia kalorii, jadłem co w ręce wpadło te zdrowe i niezdrowe rzeczy. Oczywiście produkty wysokobiałkowe i mięsa były. Słodyczy to z 5 razy w tygodniu xd. I takim sposobem wtedy przytyłem 4,5 kg i było widać zmianę w sylwetce i obwodach. Nie zalałem się, jedząc tak jak napisałem miałem ciągle sześciopak i bardziej ogólnie widoczne mięśnie. Przybyło wtedy w pasie 4 cm ale brzucha nie miałem zalanego. Mogę wkleić trening jakim teraz ćwiczę.
Zmieniony przez - Hubi 7 w dniu 2019-11-11 17:30:06
ochotnikSynek0087
Jeśli spalamy kalorie to ze względu na to, że potrzebujemy energii. Fizyczna ilość energii w każdym przypadku jest taka sama. Więc to bullshit.
Nawet widać to w opisie kolegi " boksował". Żre, zdrowy, boksuje, spala co zeżre.Mimo obiektywnie dużej ilości kcal w diecie, dla niego jest to wówczas 0, ze względu na jego aktywność. Po prostu termodynamicznie jest to niemożliwe. Masz nadmiar- tyjesz. Masz niedobór- chudniesz (energii) . Jest to oczywiście zależne od stany gospodarki wodno-elektrolitowej (np. spalasz tłuszcz bo jesteś na minusie ale waga stoi bo na miejsce tłuszczu wchodzi woda), hormonów itp. ale w ujęciu fizycznym nie ma innej opcji.
To nie tak. Osoby z "szybszą" przemianą materii potrzebują stosunkowo więcej kalorii przynajmniej w spoczynku do utrzymania procesów życiowych. Coś czytałem, że są (ich organizm) w stanie jakby większego "czuwania" czy coś w tym rodzaju i stąd potrzebują więcej. Gdyby było jak piszesz, to osoby starsze a wciąż aktywne jak za młodu nie tyłyby a tyją ponieważ z wiekiem zwalnia metabolizm.
Zmieniony przez - ochotnik w dniu 2019-11-11 17:23:02
Osoby starsze tyją, bo są starsze, mają mniej energii, mniej się ruszają itp. Osoby starsze wciąż aktywne jak za młodu tyją albo nie tyją. Kwestia ile dostarczają energii a ile jej potrzebują! Wizualne efekty sylwetkowe to inna bajka.
Co do tematu..
Przemyśl co napisałem. Podsumuj co Ciebie może dotyczyć co nie. Fizyki nie oszukacie. :P Nadmiar kcal - tyjesz, niedobór chudniesz.
Ale na pierwszy rzut oka.. Przy tak intensywnym treningu.. 2300kcal.. Mało. Nie dziw się, że nie rośniesz :P. Wpisz sobie w google "kalkulator bmr", wybierz kilka i sprawdź. Ja przyjąłem, że masz 18lat i żeby UTRZYMAĆ wagę (+/- oczywiście) to dla Ciebie 2700kcal.
Zmieniony przez - Synek0087 w dniu 2019-11-11 17:43:17
Hubi 7Makro mam takie:
B:129g
T:71g
W:300g
Mam 172cm wzrostu, 60 kg wagi.
Jem obecnie 2300 kcal.
Trenuję 4 razy w tygodniu push pull.
Zapotrzebowanie kaloryczne obliczyłem mnożąc 22 przez wagę ciała i przez wskaźnik 1,5. Od niedawna liczę kalorie w Fitatu. Tak gdzieś z pół roku temu ćwiczyłem bez liczenia kalorii, jadłem co w ręce wpadło te zdrowe i niezdrowe rzeczy. Oczywiście produkty wysokobiałkowe i mięsa były. Słodyczy to z 5 razy w tygodniu xd. I takim sposobem wtedy przytyłem 4,5 kg i było widać zmianę w sylwetce i obwodach. Nie zalałem się, jedząc tak jak napisałem miałem ciągle sześciopak i bardziej ogólnie widoczne mięśnie. Przybyło wtedy w pasie 4 cm ale brzucha nie miałem zalanego. Mogę wkleić trening jakim teraz ćwiczę.
Zmieniony przez - Hubi 7 w dniu 2019-11-11 17:30:06
2300 kcal to za mało moim zdaniem. Wiadomo zależy co jeszcze robisz poza treningiem i tak dalej . Ale sugerowałbym dobić do 2600-2800 i zobaczyć jak zareagujesz na to po tygodniu. Jak waga skoczy o około 1 kg to tego bym się trzymał i jak waga będzie hamować to dobijaj kolejne około 200 kcal.
Poza tym 2300 kalorii to bardzo niewielka ilość. Raczej dla kobiety a nie mężczyzny.
Moderator działu Odżywianie