Witam. Od pewnego czasu zastanawia mnie czy jeżeli całą swoją pule białka (ok.150g) z konsumuje w dwóch posiłkach a dwa pozostałe będą składać się z węgli i tłuszczy czy wpłynie to negatywnie na syntezę białek mięśniowych czy może nie będzie miało to większego znaczenia. Bo słyszałem kilka razy ze aby z optymalizować syntezę białek mięśniowych należy rozłożyć białko równo na wszystkie posiłki ale w moim przypadku staje się to dość uciążliwe ponieważ jestem uczulony na jaja mleko i jego przetwory (oprócz kefiru po nim nie czuje żadnych negatywnych dolegliwości) odżywka białkowa także powoduje u mnie wzdęcia zaparcia zbieranie wody złe samopoczucie trądzik więc też ostatnio odstawiłem ją na bok. Z tego wynika że musiał bym jeść same mięcho ryby i strączki co jest dość monotonne i szybko by mi zbrzydło poza tym dość spora ilość mięsa do strawienia każdego dnia też chyba nie sprzyja najlepiej dla zdrowia a ryby to dość drogie wyjście od czasu do czasu ok ale nie stać mnie żeby jeść 3 porcje ryb dzień w dzień w każdym posiłku.
A więc czy jeżeli poszedł bym w stronę dzielenia białka na 2 posiłki w ciągu dnia nie wykorzystał bym swojego potencjału anabolicznego? Czy może dla mięśni nie ma to znaczenia i organizm sam bezie rozkładał aminokwasy w odpowiednich porcjach
A więc czy jeżeli poszedł bym w stronę dzielenia białka na 2 posiłki w ciągu dnia nie wykorzystał bym swojego potencjału anabolicznego? Czy może dla mięśni nie ma to znaczenia i organizm sam bezie rozkładał aminokwasy w odpowiednich porcjach