Dni 64-65 po (08-09.06.19)
W sobotę rano po nieprzespanej nocy słaby humor i brak sił oraz mgła umysłowa. Koło 9 zjadłem kosteczkę gorzkiej czekolady, po czym poczułem się znacznie lepiej. Wzięła mnie ochota na dobrą kawę więc samodzielnie ją zmieliłem i zaparzyłem w kawiarce. Wtedy dostałem przypływu sił i samopoczucie zrobiło się mega. Nawet cardio na rowerku mi się nie nudziło. Później niestety humor się pogorszył, a naładowanie energią pozostało co sprawiło, że zrobiłem się nerwowy. To u mnie typowe: przestymulowany układ współczulny; często rzecy, które powinny u mnie wywoływać pozytywne emocje wywołują niepokój; huśtawki energetyczne i emocjonalne - jestem pełen energii, która najczęściej wiąże się z agresją albo totalny brak sił i depresja. Czasami tylko brak sił jest przyjemny - takie flow, a przypływy energii są pożytkowane pozytywnie i jest wtedy dobry humor, ale to wszystko to może 5%.
Na plaży w sobotę pojawiły się plamy niezwiązane z żadnym ukąszeniem. To typowe dla Bartonelli.
W niedzielę do wieczora słabość, a jak zbliżała się pora snu to pojawiło się pobudzenie i w nocy od mniej więcej 3 już czuwałem. To typowe dla syndromu zmęczonych nadnerczy. Nawet na forum o chelatacji Cutlera to sugerowali.
sobota 08.10
rano: rowerek tetno 130 45 minut
po połodniu: front lunge, ol dl, side lunge, plank, side plank 3s
wieczorem: siłownia pod chmurką, mobilizacja bioder
ponad 10k kroków w ciągu dnia
niedziela
rano i wieczorem mobilizacja zakresu ruchów
około 10k kroków
sobota 3000 kcal, niedziela 2500
1.animal flex, koci pazur, rdestowiec, różeniec górski, omega 3, olej z czarnuszki, kreatyna, zielona herbata, d3+k2
3.magnez, ashwagandha (jak potrzeba), witamina c, glutamina, cynk
chlorella w odstępie od pozostałych suplementów
odwar z sarsaparilli, tataraku i czystka
zioła liposomalne na lyme 3x 30-40 kropli + Nano CBD 2x 4 dawki
Mam nadzieję, że olejek CBD w postaci nano-liposomalnej poprawi przede wszystkim stan psychiczny.
Zmieniony przez - 4mass w dniu 2019-06-10 18:41:26