Nie tak dawno był pierwszy zabieg a czas szybko leci ale mam nadzieję, że jak było ciągle pod górkę tak przyszedł czas, że będzie w końcu z górki ;)
...
Napisał(a)
Najważniejsze żeby teraz ciągle do przodu i za pewien czas zapomnieć o tym że był w ogóle taki problem 

...
Napisał(a)
Ja już nie wiem komu wierzyć bo rehabilitacja nie pomaga, a fizjoterapeuta twierdzi, że nie jest to problem kostny (nieprawidłowa budowa/narośl/FAI)
...
Napisał(a)
U mnie też każdy tak twierdził ;)
Póki trafiłem na kogoś bardzo ogarniętego
Póki trafiłem na kogoś bardzo ogarniętego
...
Napisał(a)

Dzień 5, 6, 7 (Wigilia, Święta)
Totalny luz świąteczny. O jedzeniu i aktywności poniżej.
W Wigilię wybrałem się pierwszy raz na MORSOWANIE. O dziwo na początku tylko jakbym miał wbijane szpilki w stopy, ale jak się zanurzyłem to bez problemu wytrzymałem - nie było odruchu ucieczki ani bólu. Na początek ~60 sekund.

W Wigilię do wieczerzy tylko trochę sałatki jarzynowej bez majonezu i dwa jajka.
Na wieczerzy szły pierogi, barszcz z uszkami, ryba (wybrałem pieczoną bez żadnego ciasta/ panierki - odzwyczaiłem się od tego), kompot z suszu.
Zjadłem wszystkiego tyle ile miałem ochotę, nie przejadłem się.
W domu jeszcze poprawiłem miodownikiem i sernikiem. Na pewno tego dnia nie przekroczyłem 3000 kcal.
W pierwszy i drugi dzień świąt z rana siemię lniane i pestki dyni żeby pobudzić jelita i trochę ćwikły.
Potem dwa posiłki do syta, a w nich m. in.: bigos, sałatka (z majonezem i bez), pieczeń, ciasta.
Mama zrobiła ciasta na erytrolu co sprawiło, że przeciętny 80g kawałek miodownika ma ~150 kcal zamiast ~300 kcal.
Pierwszego dnia Świąt z ciekawości sobie podsumowałem co zjadłem i wyszło niecałe 3000 kcal i sam byłem zdziwiony, że tylko tyle przy tej ilości jedzenia.
O ile pierwszego dnia nie przesadzałem z ciastami tak drugiego ciast pojadłem w opór.



dzień beztreningowy
W przerwie świątęczno - noworocznej odpoczynek od treningu, ale było sporo aktywności - dużo spacerów.



Wspomaganie trawienia przy świątecznym obżarstwie
1. liv52, zielona herbata, żeń-szeń syberyjski, borelyma, cordyceps, d3+k2, omega 3 1g, P-5-P, animal flex
2.liv52, probiotyk, maślan, zielona herbata, żeń-szeń syberyjski, omega 3 2g, wapń, witamina c, kreatyna
3.cytrynian magnezu z P-5-P, witamina c 1g
Zmieniony przez - 4mass w dniu 2018-12-27 10:46:09
Zmieniony przez - 4mass w dniu 2018-12-27 10:53:45
...
Napisał(a)
4mass
W Wigilię wybrałem się pierwszy raz na MORSOWANIE. O dziwo na początku tylko jakbym miał wbijane szpilki w stopy, ale jak się zanurzyłem to bez problemu wytrzymałem - nie było odruchu ucieczki ani bólu. Na początek ~60 sekund.
przygotowałeś się jakoś specjalnie przed wejściem ?
czapka , rękawiczki czy coś jeszcze ?
jak temp wody ?
...
Napisał(a)
BPL-G4mass
W Wigilię wybrałem się pierwszy raz na MORSOWANIE. O dziwo na początku tylko jakbym miał wbijane szpilki w stopy, ale jak się zanurzyłem to bez problemu wytrzymałem - nie było odruchu ucieczki ani bólu. Na początek ~60 sekund.
przygotowałeś się jakoś specjalnie przed wejściem ?
czapka , rękawiczki czy coś jeszcze ?
jak temp wody ?
1. Rozgrzewka tak żeby się nie spocić: trucht, pompki, pajacyki.
2. Czapka, rękawiczki i kąpielówki

3. Nie wiem, ale był ~1 cm lodu więc za ciepła to ona nie była.
Jutro prawdopodobnie powtórzę więc, może uda się cyknąć jakąś fotkę.
...
Napisał(a)
4mass
2. Czapka, rękawiczki i kąpielówki![]()
no kąpielówki wziąłem za pewnik

...
Napisał(a)

Dzień 8, 9
Wczoraj umówiłem się do dr Jacka M. ortopedy na konsultację w sprawie bioder. Mam wrażenie, że historia zatoczyła koło. Prawie dwa lata temu była podjęta decyzja o nierobieniu operacji. Teraz inny lekarz i wszystko zaczyna się od nowa.
Dziś (w piątek) znowu morsowanie. Dzisiaj już organizm zareagował inaczej: nie było zimno godzinę po zabawie, ale utrzymuje się uczucie rześkości, przyjemne pobudzenie. Zadziałało to "odmulająco".


Dojadanie po świętach + z "nowości" zupa grzybowa, a w piątek surówka pekińska.
Podliczyłem sobie wszystko z ciekawości i wychodzi sporo białka.

Od sporej ilości ciast na erytrolu dają się we znaki wzdęcia. Jednak mimo wszystko nieźle toleruję poliole bo są u wielu gorsze reakcje: gonienie do toalety godzinę po zjedzeniu, rozwolnienie.



dzień beztreningowy
cardio na skakance + praca nad mobilnością i stabilnością

1.zielona herbata, żeń-szeń syberyjski, borelyma, cordyceps, d3+k2, omega 3 1g, P-5-P, animal flex
2.probiotyk, maślan, zielona herbata, żeń-szeń syberyjski, omega 3 2g, wapń, witamina c, kreatyna
3.cytrynian magnezu z P-5-P, witamina c 1g
...
Napisał(a)
4mass
Wczoraj umówiłem się do dr Jacka M. ortopedy na konsultację w sprawie bioder.
daj znać po wizycie co ortopeda powiedział

Potrzebujesz szybkiej i rzetelnej porady z zakresu treningu, dietetyki i suplementacji? Skorzystaj z porad naszych ekspertów!
Poprzedni temat
Powrót do formy po ciagach
Następny temat