Paula- dziennik pociążowy vol. 2

i za takie 30zł to jak wagowo te warzywa się mają?

No jak te zielone to na sztuki i na peczki. Na zdjęciu widać ile tego objętościowo jest. Jak teraz robiłam dodatkowe zamówienie to wydaje mi się że ceny są rynkowe a źródło pewne. Koperek 1,5 za pęczek, kapusta 3 zł, Botwinka 2,5, rzodkiewka 2 zl. Wydaje mi się że jaoby to były eko w sklepie to by było drożej.

1. MC z kettlem 3x12 4010
8 16 20 24
12 12 12
12 12 12
2. Wyciskanie hantli leżąc 3x12 3010
6 8 10
12 kg kettla
Guma niebieska
3. Hip Thrust 3x12 2011 CC
22 32 42
12 kg plus zielona guma
12 kg plus zielona guma
4. Przyciąganie drążka do klatki 3x20 2011 (rest 45s)
25 26, 5 26,5
Niebieska guma leżąc
Niebieska guma stojąc
5a. Biceps stojac 3x12 3010
6 6 6
Niebieska guma
Niebieska guma
5b. Side plank 4x max)
28p 28l 30p 30l
6. X walk 3x10 na strone(rest 45s) czarna guma


1. Pierwszy trening na siłowni i już kettle się skończyły. Więc trzeba będzie się przerzucić na sztangę. Może zacznę od RDL? Chociaż w sumie klasyk bezpieczniejszy dzięki możliwości odłożenia ciężaru
2. Ostatnia seria ciężko ale bez tragedii. Trochę bolały mnie barki tak jakby coś przeskakiwalo na dole ruchu.
3. Macam się z ciężarem :p
4. Idealnie dobrany ciężar. Ciężko ale poprawnie i ładnie wchodziło.
5. 5a. Też trafiłam w punkt. Ledwo ledwo ale bez bujania.
5b. Było ok. Nudzi mnie ten plank nadal. Nadgarstki nie bolały tym razem. Pierwsza seria nogi razem druga jedna noga przed drugą.
6. Zmieniam na monster walk bo tego x walk nie czuje. Za to monster walk bolał :p
Donosze, że po pierwszym dniu na siłce zakwasow nie było. Lekko tylko czułam mięśnie. A bałam się bo miałam efekt miękkich nóg schodząc po schodach. Zobaczymy jak będzie tym razem.


Do tego wyszłam jak mały spał. Obudził się ale dali radę tym razem. Bez płaczu, na spokojnie. Jak to się u dzieci zmienia. Teraz Grześ tak polubił wózek że nawet mogłabym go wziąć. Ale ze z dwojka nie pójdę to wolę po południu iść sama i mieć chwilę dla siebie.


Jednak przy drugim dziecku jestem spokojniejsza. Tym razem wychodząc na siłownię nie myślę o dzieciach i się nie martwię. Skupiam się na treningi i odcinam od reszty. Muszę tylko naprawic słuchawki bezprzewodowe i będzie pięknie.

To przeskakiwanie to może być coś ze stawami barkowo-obojczykowymi. Nosisz dzieci w chustach nadal chyba a to może być jeden z efektów ubocznych.

Starszego juz nie nosze. Zbuntowal się :p no ale nanosilam się i jeszcze nanosze na pewno. Nie spotkałam się. z tym jeszcze. Mam nadzieję że się rozruszam to się wszystko naoliwi i będzie lepiej.

To nawet nie chodzi o naoliwienie. Ta chusta może powodować że się trochę obojczyki przyblokowują w stawach swoich i później właśnie to tak się odczuwa. Ja miałem z tym też spory problem kiedyś z jednej strony, ale u mnie jest zdewastowany jeden staw barkowo obojczykowy i nie trzyma jak należy kości. Obojczyk mi się leciutko w tym stawie potrafił przesunąć i blokowała się możliwość nawet lekkiej jego rotacji w tym stawie. Efekt dokładnie taki jak opisujesz. Takie nie wiadomo jakie strzelanie, strzykanie. Wkurzające ale po dłuższym czasie i dużych ciężarach przekłada się też na ból całego barku.

I co się z tym robi skoro masz doświadczenie? A może samo przechodzi? (cicha nadzieja :D)

U mnie to było potrzeba odblokować u fizjoterapeuty bo się zakleszczyło. Ale generalnie jak byś miała możliwość popływać to sama to rozruszasz. Bez pływania to ja mam taką rutynę że robię wymachy ramion przed sobą (coś jakby się rozpiętki robiło. Najpierw ułożenie dłoni jak do rozpiętek i tak jadę 40 razy, później 40 razy z dłońmi zwróconymi wierzchem do sufitu, później robię kolejne 40 gdzie staram się dłonie skręcić tak żeby wierzchem były skierowane do podłoża a kciuki idą w tył za plecy i na koniec 40 z kciukami skierowanymi na zewnątrz i wierzchem dłoni do podłoża - przy czym tu robię nie w poziomie ruchy a ciągnę lekko w górę. Później robię 180 wymachów ramion w pionie z rękami ugiętymi w łokciach. Zazwyczaj dzięki temu wszystko mi się odblokowuje i obojczyki śmigają jak trzeba w swoich stawach.


Zmieniony przez - nightingal w dniu 2019-06-12 09:12:28

Haha dzięki. Brzmi jakby zajmowało tyle co połowa mojego treningu a na pewno cała rozgrzewka :p ale poświece na to więcej czasu przed następnym treningiem :p

Ja robię masakrycznie długą rozgrzewkę - ale ja to jestem powypadkowy i wiek też nie pomaga w innym podejściu - inaczej to bym nie funkcjonował. Moja cała rozgrzewka trwa 20 minut - to jest tylko jej pewna część. Nikt u mnie na siłowni tyle się nie rozgrzewa co ja.