zwracam się do Was z następującym problemem
Robię treningu na placu street workout 1-2x tyg.
Są to obwody:
Podciaganie nachwytem 4x
Dipy 8x
Podciaganie na takiej zmijce, jakby neutral/podchwyt 5x
Pompki na niskiej poręczy 15x (to już tak pro forma)
I tak 4-7 obwodow.
Potem jeszcze brzuch, ale to już nie ma znaczenia.
Lecąc w ten sposób jakiś tam progres zaliczam w dipach, ale w podciaganiu idzie bardzo opornie. Mam na myśli nie tylko teraz, ale i kiedyś, jak zaczynałem.
Jak już nie daje rady to robię negatywy, a potem przechodzę na wiosłowanie ciałem.
Jak nadać priorytet drążkowi, żeby zwiększyć liczbę powtórzeń w obwodach?
Jednym z pomysłów jest wykonywanie drabin podciągania a potem obwodowki.
Tak by to wygladalo:
Nachwyt 1,2,3,4,1,2,3,4,1,2,3,4...
Nastwpnie obwody:
Dipy,
Podciaganie podchwytem
Pompki
Brzuch..
Inny pomysł to smarowanie gwintów w domu, ale nie lubię się pociągac na drążku w futrynie, bo ruch jest niepełny.