Rescuediver - redukcja 135 kg

takie tam z pracy przy pasniku

panowie mam takie pytanie. Kiedy warto zrobuc sobie przerwe od treningow dac troche organizmowi odpoczac i jak dlugo taka przerwa moze/powinna trwac? Czy organizm sam da znac o tym ze potrzebuje takiej przerwy czy mozna jechac na okraglo z treningami ?

ORganizm da Ci znać, niechęć, zmęczenie, bóle mięśniowe i wręcz obrzydzenie do treningów, tydzień, może dwa. Niektórym wystarcza zejscie z ciezarow na jakis okres ew. zmiana treningu na jakies obwody czy coś :D
Mozna jechac na około wszystko kwestia indywidualna

no dobra a np takie cos jak brak pompy miesniowej ale miesien fizycznie zmeczony po treningu i na drugi dzien tez moze byc oznaka wymeczenia organizmu ? czy pompa jest czyms nieodzownym faktem trenowanego miesnia czy niekoniecznie musi towazyszyc na treningu ?

Często daje znać zmęczeniem układu nerwowego, spadkiem odporności, czy po prostu kontuzją. Pompa nie musi występować. Uzależniona jest od obecności węglowodanów i specyfiki treningu.

Ja czuje, że musze odpuścic jeden trening gdy np. po prostu mam niechęć do jakichkolwiek cwiczen. Po jednym treningu ustępuje, warto tego dnia skoczyć na basen, porolować sie czy porozciągać, zadbać o regeneracje. Średnio raz na 3-4 miesiące tak miewam. A znam takich którzy trenują dzień w dzień niezależnie czy choroba czy święta czy dzieciak im sie rodzi

Zdecydowanie trzeba wiedzieć kiedy odpuścić i robić to z głową.

srednio jestem 3 razy w tygodniu na saunie bo mam za darmo wiec regeneracja jest bardzo dobra tymbardziej ze wzgledu na wysokie tluszcze w diecie , ale nurtuje mnie kwestia taka czy dobrze jest zrobic jakis tydzien dwa przerwy od dzwigania robic np tylko sam rowerek dac odpoczac stawom mimo tego ze czuje sie dobrze nic mnie nie boli.

Tutaj możesz poczytać na ten temat: https://potreningu.pl/articles/595/roztrenowanie-strategiczne-regeneracja---trening-i-odzywianie-w-tym-okresie 

Ja akurat odczuwam, że nie potrzebuje roztrenowań, ale robie jedno roztrenowanie, po sezonie, zazwyczaj dlatego, ze grajac w kosza przez 10 mieś w roku mam juz go po dziurki w nosie, z tym, że u mnie wygląda to tak, że na siłownie chodze, tylko pracuje bardziej na ciężarkach niż ciężarach bo to w granicach 50% maxa i powtózenia 12-15, tak typowo żeby coś potrenować ale żeby tego ani nie poczuć, ani nie oczekując efektu, trwa to około tygodnia, jeśli chodzi o siłownie. Jeśli chodzi o odpoczynek od basketu to po prostu miesiąc innej aktywności, ot tak dla psychiki, bardzo lubie zamienić ją na golfa, bądź rower. Czasami pozornie wydaję się że jest się zmęczonym, a po prostu wkrada się nuda.
Osobiście na Twoim miejscu, odpocząłbym dopiero jak dojade do postawionego celu. Niby wszystko musi być robione ze zdrowym rozsądkiem, ale mając cel nie powinniśmy pozwalać sobie na ustępstwa, bo jego realizacja się tylko oddala. A ludzie mają skłonność do większej ilości odstępstw od treningu/diety jeśli już raz to zrobią.
Oczywiście, ja mam takie radykalne podejście i wiem, że to nie jest zdrowe ale jeśli ktoś ma jakiś cel, który powiedzmy jest realny, bo uważam, że jest realny to powinien zapierdzielać do niego i po jego osiągnięciu odpocząć tydzien, dwa tygodnie by naładować baterie na więcej.
Jednak wiadomo, każdy organizm jest inny i dla jednego 3 treningi w tygodniu będą jak praca w kopalni, a drugi po tym nawet nie poczuje, że trenował, tak samo z tymi przerwami, u jednego się przeciągnie do 2 tygodni, a drugiemu wystarczy jeden dzien gdy naprawde już mu sie nei chce i nie ma siły. Słuchaj organizmu, dopóki nie rzygasz na słowo "siłownia" zasuwaj :D
A ja dopijam kawke i jem śniadanie i lece na pierwszy trening!
Miłego dnia :D