IHS TEST 6 Anabolic Dream DR caps wg Viki

Viki

Tsu zapraszam do mnie, atrakcji nie brakuje

Troszkę daleko... no i schudnąć by trzeba, bo z ciężkim tyłkiem to bym za wiele nie nafikała
A MC ładny i tak wyglądało, jakby zapasu było na 20 kg ...

Ten ciąg nie był martwy, a raczej był ciągiem ADHD ale siła jest to prawda.

W kwesti MC w całości zgadzam się z Paawo.
W kwestii formy startowej w całości zgadzam się z Ajazym.
W innych kwestiach pozostanę w zgodzie z naturą

Viki - pobuszowałam po tym Twoim starym dzienniku.
Jestem pod wrażeniem przemiany fizycznej, ale także psychicznej: "Poza tym mieliśmy wyjście integracyjne z pracy do parku linowego Fajnie było, szkoda że mam lęk wysokości, trasa dla dzieci była dla mnie wyzwaniem". A ja widziałam na własne oczy jak śmigałaś na wysokościach...

Paatik

Viki - pobuszowałam po tym Twoim starym dzienniku.
Jestem pod wrażeniem przemiany fizycznej, ale także psychicznej: "Poza tym mieliśmy wyjście integracyjne z pracy do parku linowego Fajnie było, szkoda że mam lęk wysokości, trasa dla dzieci była dla mnie wyzwaniem". A ja widziałam na własne oczy jak śmigałaś na wysokościach...

Czyli treningiem można wiele zmienić

Panie Janie ćwicze teraz wchodzenie na linę bez nóg, żeby wzmocnić łapy W spięciach brzucha zaczynałam od 5kg.

Tsu Ty masz tyle siły, że wcale chudnąć nie trzeba, żeby ta siła nie uciekła Dasz radę bez chudnięcia

Paawo, Szajba jaki znowu adhd?

Paatik pamiętam to wyjście, wszyscy swietnie się bawili a ja walczyłam o zycie Najgorsze, jak mnie w pewnym momencie 4 czy 5 latek mijał




Dziś pobiegane, ładnie to wyszło
Srednie tętno 143, maksymalne na stromym podbiegu wg wykresu 167. Srednie tempo też bez tragedii biorąc pod uwage warunki i trasę Teren pofałdowany, głównie asfalt. Po ścieżkach próbowałam biec, ale się nie dało - mnóstwo mokrego śniegu, lód, błoto i dużo wody, momentami powyżej kostek. Były odcinki, gdzie nawet trucht nie był mozliwy, trzeba było marszem. Przy okazji polecam skarpetki w wełny merynosa, nawet jak przemoczone to ciepłe
Pod koniec na jednym, długim zbiegu puściłam nogi trochę szybciej, fajnie było
Fajnie wyszedł piętnasty kilometr. Mimo, że w nogach już trochę km było, w tym podbiegi, to na płaskim asfalcie przyzwoite tempo i tętno. Tak można biegać.
















EDIT: jeszcze mnie taka refleksja naszła, że gdybym biegała po płaskim, głównie asfalt lub twarde drogi to te wszystkie tabele Danielsa, tempa i tętna dobrze by sie sprawdzały i nie denerwowało bym mnie, że biegam za wolno albo z za wysokim tętnem. A tak to w terenie wszystko szlag trafia i te parametry można sobie w d... wsadzić Wystarczy większe błoto i już ciężko tempo utrzymać, a w głębokim śniegu nawet w truchcie tętno wysokie.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-01-16 16:32:20

Jeszcze krótkie info na temat diety i redukcji
Odstawienie słodyczy, w tym czekolady sprawiło, że cały poprzedni tydzień jedząc 2000 kcal chodziłam głodna. Od poniedziałku podbiłam do 2200 kcal, niestety nie dość że głód nadal jestem to jeszcze siły brakuje na treningach. Tu niestety nawet AD nie pomaga, nie obserwuje jak np. Lipton cudownego przypływu siły na redukcji. Obszerniejsze podsumowanie napisze po weekendzie, po zakończeniu testu.

W każdym razie dziś nad ranem obudził mnie głód i nie mogłam już zasnąć. W związku z tym napewno jeszcze podbije kcal, tylko się zastanowię ile i czy zrobić podział na dni z cięższym treningiem = więcej kcal i lżejszym = mniej kcal.

Mnie lepiej ubierać niż żywić

Można się jeszcze mniej (lżej) ubierać na treningi w terenie a żywienie pozostawić takie samo .

Panie Janie nie przy takiej pogodzie

Viki

Panie Janie nie przy takiej pogodzie

To teraz nie biegasz w tym stroju z avatara?