[Blog] Lucyna & Tomq step by step on the way to becoming a ward ;)

Wczorajszy mikołajkowy trening dzisiaj tyłek boli ;) było mocno i tak lubię. W nagrodę pierogi tak już prawie pod święta ;) i kawa dzisiaj :) mega jest ta pianka:)

znowu ten browar

pierogi wliczone w makro ?

j/w ;/

jakieś dziwne te pierogi, z czym one ? to śmietana ?

jogurt naturalny, nie ma takiej rozpusty jak śmietana ;) swoją drogą nie lubię ;)n

Dzisiaj .... Wydawało się że będzie spacerek.... W emomie z DU dwie ostatnie rundy na styk .... Mocno kondycyjny trening. 2 minuty sit upow były przyjemną przerwą. No i prezent zaległy urodzinowy i na Mikołaja na spontanie zrobiony :) kolejny i na pewno nie oststni :) miłego weekendu

musiało boleć w tym miejscu tato ?

W tym miejscu to pewnie masakra - ja jak robiłem na plecach i jak schodziło do miejsc z cienszą skóra i mniejszą ilością mięsa to wariowałem :P - aczkolwiek co by nie było to weszędzię boli :D Ktoś kto to lubi to zboczeniec hehe .. Ja kojarzę tatoo z 24ma godzinami pieronskiego bólu :D

Raczej nie tak strasznie jest malutki bez wypełnień , głownie na ścięgnach najmocniej odczuwalne jak przy kontakcie z kością ze względu na okostną

to już jest mój 3 i w sumie najmniejszy ... czy bolało ... ja mam dosyć duą tolerancję bólu ;) pierwsze 3 godziny mnie nie bolą za bardzo i lubię to uczucie ... wciąga i uzależnia ;) Pierwszy robiłam 6 godzin... drugi podobnie ;)