ojanW okolicy pasa to każdy ma trochę tłuszczu - nawet przedstawiany przeze mnie 80-latek który prawie nic nie je (tzn. on twierdzi, że nie je).Nie musisz jeść ryżu aby dobrze wyglądać - jem ryż sporadycznie.
Trening powinien być prosty a ćwiczenia takie jak lubisz. Nawet nie trzeba chodzić na siłownię - chociaż lepiej się tam trenuje gdyż widok innych ćwiczących potrafi bardziej zmobilizować (pod warunkiem, że nie musisz czekać na stanowiska).
Nie chcę wrzucać zdjęcia, ale u mnie to trochę tłuszczu w okolicach brzucha wygląda tak, że jak założę "mniej lużny" tshirt to linię mety zawsze przekracza najpierw brzuch, potem długo, długo nic, a potem reszta ;) Zwyczajnie się zapuściłem i nie chcę szukać zbędnych wymówek tylko zabrać się za robotę. Zawsze lubiłem sport. Basen, siatkówka itd. i masz rację, że nie trzeba nawet chodzić na siłownię, ale zawsze lepiej ćwiczy się z kimś. Ja mniej więcej z tego powodu przestałem te 15 lat temu. Moi kumple od siłowni przestali chodzić...studia, praca, dom i tak się jakoś rozpadło. Mam w planach kupić ławkę i trochę złomu i to wszystko co jest niezbędne zeby taki fbw trening robić w domu. Tak jak wspomniałem - moim celem nie jest zastapienie Ronniego Colemana, ale dobra sylwetka, trochę rzeźby i kondycji. Dodatkowe centymetry zostawiam na potem.
Przy okazji mam takie pytanie (bo nadal układam ten plan) - zawsze jest lepiej zaczynać od siadów/martwego? to najlepsza opcja?