...
Napisał(a)
Czekaj, czekaj... Bo my się teraz chyba nie rozumiemy. To w końcu Pudzian jest twoim zdaniem dalej dobry czy już nie? I gdzie on w końcu ma schowany ten swój Boks i Karate? I jak nie widzisz dalej sensu porównywania siłki ze sportami walki, to co strongman robi w KSW? O i jeszcze Kołeckiego możemy do imprezy włączyć jeśli masz ochotę...
2
...
Napisał(a)
marcinpruszczNie rozumiem o co Ci chodzi. Napisałem że Pudzian jest dobry. Nie napisałem, że jest świetny, że jest bardzo dobry, tylko dobry. Zawalczył z jednym z dwóch najlepszych polskich zawodników w KSW i poległ. Co w tym dziwnego? Bedorf jest świetnym zawodnikiem. Klasę lepszym od Pudziana.Czekaj, czekaj... Bo my się teraz chyba nie rozumiemy. To w końcu Pudzian jest twoim zdaniem dalej dobry czy już nie? I gdzie on w końcu ma schowany ten swój Boks i Karate? I jak nie widzisz dalej sensu porównywania siłki ze sportami walki, to co strongman robi w KSW? O i jeszcze Kołeckiego możemy do imprezy włączyć jeśli masz ochotę...
Rozmowa nasza nie zaczęła się od Pudziana czy Kołeckiego w MMA, którzy są przedstawicielami sportów siłowych. Jednak jeden nie został wzięty do KSW prosto z zawodów strongman a drugi z podnoszenia ciężarów. Obaj przygotowywali się wiele miesięcy do debiutu. Rozmowa się zaczęła od Twojego przykładu mistrza pakerni który prosto z siłki zmierzył się w zapasach mongolskich. Widzisz różnicę?
...
Napisał(a)
Program nie uwzględniał przeszłości osób w nim występujących. Więc może się okazać, że 13 latek umiał pływać albo jeździć na rowerze, a mistrz pakerni ćwiczył Boks i Karate w tym samym klubie co Pudzian. Pudzian też jest przedstawiany tylko jako strongman, a inne tematy się pomija. A Pudzian vs Bedorf to chyba coś w okolicach walki o tytuł wagi ciężkiej w KSW miało być...
...
Napisał(a)
KrzyśK[...]W każdym razie - póki co wyglą to dobrze, a po pierwszych zawodach napiszę, jak było, chyba, że przeciwnicy będą padać, albo rzucać mnie tak szybko, ze nie bedę musiał korzystać z wytrzymałości.
No i miałem zawody. Trzy walki. Dwie pierwsze wygrałem bardzo szybko, obaj przeciwnicy sami wleźli mi na harai-goshi. Trzecią walke miałem z mistrzem Szwecji i przegrałem na kary. Obaj mieliśmy po waza-ari (on za ouchi gari, ja za ouchi gaeshi - na zdjęciu właśnie go podpuściłem do ataku i zaraz go skontruję), obaj mieliśmy po dwie kary i dostałem trzecią. Po walce sędzia, którego dobrze znam, bo często mi sędziuje powiedział, ze strasznie oszczędnie walczyłem i to nie była pochwała. Obejrzałem walke i miałem w 6.30 min 15 prób ataku a przeciwnik tylko 11. A mimo to rzeczywiście, oddawałem inicjatywę, od czasu do czasu gwałtownie atakowałem, po czym znowu sie uspokajałem. Wyglądało to słabo. Za to skończyłem walke niezmęczony. Cos musze zrobic ze stylem walki i bedzie dobrze.
Zmieniony przez - KrzyśK w dniu 10/6/2018 11:59:20 PM
Zmieniony przez - KrzyśK w dniu 10/7/2018 12:02:13 AM
...
Napisał(a)
Bez żartów że Pudzian JEST DOBRY. W czym? Przy jego sile włazi w klincz i nawet chamskiego rzutu biodrowego nie umie wyciągnąć, żadnego podcięcia. O czym my mówimy, kilka lat treningów w najlepszych sekcjach z najlepszymi trenerami i nadal zero podstaw. Przecież tą chamską siłą Pudzi łby by urywał na Koshi Guruma, a co widzimy w jego walkach? Próby wejścia w nogi z prędkością emerytki i machanie łapami w formie cepów bo ciosy bokserskie to na pewno nie są. Tyle razy w klinczu i nikt mu nie szepnął na uszko EJ, WEŹ MOŻE PODETNIJ MU NOGI?
Nie umie wykorzystać swojej chamskiej siły po tylu treningach, gdzie sam się chwali jak ciężko i często ćwiczy. Dajcie spokój
Nie umie wykorzystać swojej chamskiej siły po tylu treningach, gdzie sam się chwali jak ciężko i często ćwiczy. Dajcie spokój
1
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
...
Napisał(a)
Popieram Gatsa
i od siebie dorzucę doświadczenia praktyczne: zawody na macie - trener przyszykował taktykę by tłuc technikę, bo technika najważniejsza bla bla bla to tłukłem, trenera trzeba słuchać bezwzględnie a dopiero potem oceniać jego pracę. Przyszedł dzień zawodów - czym kurva przegrałem? SIŁĄ! zwyczajną brutalną siłą, którą odstawiłem
Dlatego do następnych zawodów jechałem z siłą na potęgę, ale siłą dynamiczną, nie żadne skakanki, nie żadne pajacyki a jak pajacyki to też z obciążeniem! Efekt? jak gościa złapałem to fruwał, walka nie trwała długo. Zarzuty ciężkiej sztangi na pierś, innych ciężkich ćwiczeń w piekielnych obwodach po kilka minut swoje robią. Przecież mierze się z gościem, który też potrafi wygenerować sporą siłę to co mi da robienie samych pompek czy wysiadów czy innych tu trzeba klamotu a na klamot nałożyć jeszcze ramę czasową i w takich warunkach się kształtować
Pudziana zepsuli, powiem Wam czemu - wkładali mu do głowy pierdoły...zamiast skupić się na brutalnych, skutecznych zapasach - podstawach.
Zawodowiec to 6x w tyg zapasy i boks - wystarczyłoby... pod pierwszą walkę i kolejne - wystarczyłoby zdecydowanie. Rano zapasy, wieczorem boks. Niestety ale im więcej się przećwiczy tych podstaw tym się jest lepszym. Zawsze tak było
i od siebie dorzucę doświadczenia praktyczne: zawody na macie - trener przyszykował taktykę by tłuc technikę, bo technika najważniejsza bla bla bla to tłukłem, trenera trzeba słuchać bezwzględnie a dopiero potem oceniać jego pracę. Przyszedł dzień zawodów - czym kurva przegrałem? SIŁĄ! zwyczajną brutalną siłą, którą odstawiłem
Dlatego do następnych zawodów jechałem z siłą na potęgę, ale siłą dynamiczną, nie żadne skakanki, nie żadne pajacyki a jak pajacyki to też z obciążeniem! Efekt? jak gościa złapałem to fruwał, walka nie trwała długo. Zarzuty ciężkiej sztangi na pierś, innych ciężkich ćwiczeń w piekielnych obwodach po kilka minut swoje robią. Przecież mierze się z gościem, który też potrafi wygenerować sporą siłę to co mi da robienie samych pompek czy wysiadów czy innych tu trzeba klamotu a na klamot nałożyć jeszcze ramę czasową i w takich warunkach się kształtować
Pudziana zepsuli, powiem Wam czemu - wkładali mu do głowy pierdoły...zamiast skupić się na brutalnych, skutecznych zapasach - podstawach.
Zawodowiec to 6x w tyg zapasy i boks - wystarczyłoby... pod pierwszą walkę i kolejne - wystarczyłoby zdecydowanie. Rano zapasy, wieczorem boks. Niestety ale im więcej się przećwiczy tych podstaw tym się jest lepszym. Zawsze tak było
1
...
Napisał(a)
Antos098Popieram Gatsa
i od siebie dorzucę doświadczenia praktyczne: zawody na macie - trener przyszykował taktykę by tłuc technikę, bo technika najważniejsza bla bla bla to tłukłem, trenera trzeba słuchać bezwzględnie a dopiero potem oceniać jego pracę. Przyszedł dzień zawodów - czym kurva przegrałem? SIŁĄ! zwyczajną brutalną siłą, którą odstawiłem
Dlatego do następnych zawodów jechałem z siłą na potęgę, ale siłą dynamiczną, nie żadne skakanki, nie żadne pajacyki a jak pajacyki to też z obciążeniem! Efekt? jak gościa złapałem to fruwał, walka nie trwała długo.
Czasem jest tak, jak piszesz, a czasem wręcz przeciwnie. W zeszłe wakacje w zasadzie nie wypuszczałem sztangi z rąk, a potem byłem wolny, wołowaty, sztywny i brakowało mi wytrzymałości. W te wakacje w ogóle nie używałem żelaza, ćwiczyłem siłę tylko przy pomocy własnego ciała, nie zażynałem sie, a walczę o wiele lepiej i jestem w dodatku silniejszy.
...
Napisał(a)
KrzyśKAntos098Popieram Gatsa
i od siebie dorzucę doświadczenia praktyczne: zawody na macie - trener przyszykował taktykę by tłuc technikę, bo technika najważniejsza bla bla bla to tłukłem, trenera trzeba słuchać bezwzględnie a dopiero potem oceniać jego pracę. Przyszedł dzień zawodów - czym kurva przegrałem? SIŁĄ! zwyczajną brutalną siłą, którą odstawiłem
Dlatego do następnych zawodów jechałem z siłą na potęgę, ale siłą dynamiczną, nie żadne skakanki, nie żadne pajacyki a jak pajacyki to też z obciążeniem! Efekt? jak gościa złapałem to fruwał, walka nie trwała długo.
Czasem jest tak, jak piszesz, a czasem wręcz przeciwnie. W zeszłe wakacje w zasadzie nie wypuszczałem sztangi z rąk, a potem byłem wolny, wołowaty, sztywny i brakowało mi wytrzymałości. W te wakacje w ogóle nie używałem żelaza, ćwiczyłem siłę tylko przy pomocy własnego ciała, nie zażynałem sie, a walczę o wiele lepiej i jestem w dodatku silniejszy.
To zależy co robisz z tym żelazem
najgorsze co można zrobić to trening kulturystyczny
wszystko musi być funkcjonalne - jesteś judoką to prawdopodobnie g**** Ci da wyciskanie, ale już np praca z grubymi talerzami po 20kg - podciąganie dynamiczne wzdłuż tułowia czy wykluczanie tymi talerzami czy wypychanie z klatki przed siebie - jak najbardziej ! I wzmacniasz chwyt i siłę, jakieś ciągi, zarzuty, siady, wzmocnienie rotatorów, wszystkich mięśni karku i brzucha....ojj długo by pisać
...
Napisał(a)
Antos098Popieram Antos098.Dlatego do następnych zawodów jechałem z siłą na potęgę, ale siłą dynamiczną, nie żadne skakanki, nie żadne pajacyki a jak pajacyki to też z obciążeniem! Efekt? jak gościa złapałem to fruwał, walka nie trwała długo...
Bardzo dobrym przykładem jest Bob Sapp. Dwa razy wygrał z Hoostem i sprawił sporo problemów Minotauro. Techniką, doświadczeniem, szybkością to mu było daleko do nich.
...
Napisał(a)
Siła jest bardzo ważna. Jestem fizolem i nawet kiedy odstaję technicznie to i tak potrafię przełamać przeciwnika swoją siłą. Tylko u mnie nie ważne w jakim jestem okresie przygotowawczym to i tak przynajmniej 1 trening jest typowo siłowy. Taką mam swoją grę :D
1
vivere militare est
Poprzedni temat
Problem z zaciśnięciem pięści
Następny temat
Przykre sytuacje podczas treningu
Polecane artykuły