Znowu obsuwa w dzienniku, shame on me!
DNT 24/09/18 Poniedziałek: Zamuł totalny
Nie wiem, po prostu zombi. Nic nie miałam sił...
Menu: BTW/kcal
Ś: Owsianka z jabłkiem - smaki jesieni się zaczynają, dużo cynamonu <3 11,5,60/312
II Ś: Sernik na zimno i banan 40,13,26/374
O: Makaron ryżowy z mięsem i warzywami + fasolka szparagowa 39,11,50/450
P: 2 jaja, wafle kuku, almette, kawałek czekolady 25,35,70/700 -> wiem że głupio tak na wieczór tyle, ale w ciągu dnia nie miałam czasu zjeść i potem "dobiłam"
W sumie:
B113 T65 W206 1845kcal
DT 25/09/18 Wtorek: Słabości ciąg dalszy
Menu
Ś: nic, bo zaspałam
II Ś: Sernik na zimno i banan, kawa 52,15,40/509
O: Makaron ryżowy z mięsem i warzywami + fasolka szparagowa 39,11,50/450
P: wafle kuku, powidła od mamy, sok pomarańczowy 10,3,135/633 -> ch*jowe proporcje makro
No tak wyszło....
W sumie:
B100 T30 W228 1600kcal - nie chciało mi się więcej jeść...
Trening: DÓŁ - zrobiony siłą woli, bo brak sił na życie...
Suwnica
50kg/12, 60kg/10,10,10
50/12,12,12
• Zakroki
9kg/12,12,12 - całkiem spoko, chyba muszę więcej dołożyć
8kg/10,10,10 no to już idzie ciężko jako kolejne ćwiczenie. Nie lubię, ale wiem że warto
• Mc na prostych nogach
40kg/10,10,10
30/12,12,12 - lubię :D
•
Ławka rzymska
5kg/15,15,15
• Skłony boczne z hantlem
12kg/15,15,15
9kg/15,15,15 - to jest super :D
DNT 26/09/18 Środa: powrót siły!!
Nie wiem czego to zasługa, czy treningu, czy dużo węgli??
Fakt że niebo a ziemia do poprzednich dni, dużo siły. Niestety treningu nie było, bo musiałam w pracy siedzieć dużo dłużej i bym po prostu nie wyrobiła.
Menu: BTW/kcal
Ś: Owsianka z jabłkiem, wafle kuku 20,8,113/600
II Ś: kawa
O: Makaron ryżowy z mięsem i warzywami + fasolka szparagowa 35,13,42/433
P: omlecior z trzech jaj, gruszka, banan, czekolada do polania i sok pomarańczowy - NA WYPASIE!! 30,30,70/650
W sumie:
B90 T50 W230 1770kcal
Pragnę podkreślić, że wiem iż nie trzymam się założonego makro - ubolewam. Serio, tak wyszło. Nie mam czasu na zakupy i gotowanie. Trzymam się jednak bardzo zasady, że podstawą w redukcji jest deficyt kalorii, makro na drugim miejscu :)
Dziś trening siła - góra. Już przebieram nóżkami :D Pozdro pozdro!!