Paula- dziennik ciążowy vol. 2

No już połowa za mną a niedługo 100dniówka :P

Dzisiaj depresja ciążowa kaki przeszła na mnie po wejściu na wagę :P Mam nadzieję, że to jakiś gorszy dzień i trochę zejdzie bo to tempo niezdrowe. No i znowu dostałam plaskacza, że trzeba trochę jednak bardziej tego jedzenia pilnować bo bywa kiepsko i widać efekty :)
Na szczęście przeziębienie się nie rozkręca, więc jakąś jogę sobie poćwiczę a po wyzdrowieniu może uda się na siłkę pójść i zobaczę czy w ogóle po takiej przerwie będę się tam dobrze czuła

"to normalne że w ciąży tyjesz"
"nie myśl o wadze tylko o zdrowiu dziecka"
"jak możesz myśleć o kaloriach w ciąży?!"
"jak będziesz karmić piersią to wszystko zrzucisz"
"po porodzie przy dwójce dzieci nie będziesz miała czasu na jedzenie"
"to tylko woda"

pomogło ? pewnie nie, ale głowa do góry. Jutro będzie pewnie lepiej i stwierdzisz, że jest OK a hormony się uspokoją

Paula jeśli choć troszkę Cię to pocieszy to w ostatniej ciąży miałam +4 w 20tc (brzuch typowo już ciążowy, Kaka pewnie będzie miała taki przed porodem :) ) a później jak poszło to skończylo się na +20 i to w krótkim czasie a nie obzeralam się jakoś . Bezpośrednio po porodzie zeszło 10 . Wiem , że to wkurzające, wiem , że mimo wszystko na tą wagę zwracamy uwagę ale co zrobisz. I tak dla mnie jesteś bardzo dzielna, bo dużo ogarniasz, treningi też próbujesz robić, znając Ciebie tego jedzenia też w miarę pilnujesz. Teraz po przeprowadzce też powinno być trochę lepiej. A jak urodzisz to z Twoim uporem i zawziętością zgubisz nadprogramowe kg. Ściskam mocno.

Dzięki dziewczyny. Jeszcze nie płacze więc tragedii nie ma :p

W piątek po wizycie już miałam uwagi żeby się pilnować ale się pocieszałam że nadal jest nieźle a od piątku waga +2 kg. Więc od razu pojawiają się myśli głupie.

Do tego przeziębienie mnie osłabia, ruchu bardzo mało bo siedzimy w domu, więc nie jest łatwo. No i jeść mi się momentami chce okrutnie :D

Kala no mam nadzieję że chociaz młody przykoksowal przy okazji ale ile on teraz waży. Z pół kilo :p w przyszłym piątek się dowiem czy moja masa mi służy. :p

Mlody mase robi na calego

Zrobiłam pomiary i już się oswoiłam, że po prostu idę prawie równo z poprzednią ciążą. Mówi się trudno, w sumie to samo ciało to trudno oczekiwać innego zachowania :P

W piątek była u nas rehabilitantka i robiła masaż. Super ulga i polecam każdej ciężarnej. Taka chwila dla siebie bo potem nie ma się co oszukiwać, że jest ciężej Do tego jednak powstają te napięcia i można sobie pomóc, żeby tak nie bolało. U mnie okazało się, że nie jest źle. Oczywiście niektóre punkty mocno bolały ale nic mnie nie zaskoczyło.

W sobotę w ramach treningu miałam dwie godziny prasowania (wieszanie zasłon) a dzisiaj w końcu joga. Karnet mi się skończył, ale będę chodzić. Może nie co tydzień ale jak dam radę.

I dzisiaj pierwsza ciążowa zgaga mnie dopadła :(

Dzisiaj już jedną nogą byłam na siłowni :p ale po takiej przerwie ciężko się zebrać. Najpierw miałam lenia i do 10 w piżamie. Generalnie ta jesienna aura tak na mnie wpływa że nic mi się nie chce. A potem stwierdziłam że nie chce mi się ubierac, czesać itp. :p dzisiaj był dzień bez wychodzenia z domu.

Ale domowe trening zrobiłam:
Wykroki chodzone z kettlem 3x10
Wznosy bioder z obciążeniem 3x20
Wiosło w podporze 3x12
Wyciskanie kettla oburącz 10/8/8/6
Spacer farmera z obciążeniem

Wykroki mnie zmasakrowały. Chyba będę bez obciążania robić jednak a najwyżej sobie dodam jakieś przysiady.
Wznosy robiłam najpierw z Jerzykiem ale w ostatniej serii już nie chciał i wzięłam kettla ale średnio wygodnie :)

Wiosło obciążeniem jak do wykrokow ale tutaj dużo lżej więc nogi mega słabe.

Ale spoko trochę się poruszałam. Treningi jak widać od sasa do lasa, nie powtarzam tylko lecę na spontanie ale tak mi teraz dobrze i wydaje mi się że do obecnego celu taki styl treningu pasuje bo to mi na progresie nie zależy.

Haha no faktycznie taki bobas to fajne obciazenie na biodra, mieciutki, nic nie uwiera, tylko ewentualnie sie wierci

Ja nie ciezarna ale masaz mi sie marzy... ciagle sie zastanawiam nad tajskim masazem ale nie wiem czemu troche sie boje :P

A jak po przeprowadzce, juz miska sie ustabilizowala? To ze do tej pory idziesz prawie rowno z pierwsza ciaza, to nie znaczy ze druga polowa tez bedzie przebiegac tak samo

A Jerzyk to ile już ma? Chodzi już pewnie.