Bajera na luzie

Ciastka i pizza to nie high carb, w najlepszym wypadku 50/50 węgle/tłuszcz (nasycony, utwardzony) .

Ja dzień przed zawodami głównie makarony w dużej ilości i owsianka.
W dniu zawodów na śniadanie białko+tłuszcz a potem wafelki ryżowe, banany i żelki

pitca i ciastki w ramach cheat-meal po zawodach obowiązkowo

Własnej roboty ciastki to wcale nie tak dużo tych tłuszczy :) można bardzo fajne ciastki zrobić :) pizza to akurat teraz z nowym ciastem z allnutrition to jest też spoko opcja. Co do pizzowych wieczorów przed maratonowych to ja jedynie fotki oglądam. Maraton mam cały za sobą jeden i wystarczy ;)

A jakie masz fsl średnie tętno na półmaratonie? :)

FighterX

A jakie masz fsl średnie tętno na półmaratonie? :)

Około 180bpm
Ciągle większość jadę w przedziale powyżej 90% HRmax choć to też uzależnione jest od trasy. No i na zawodach dochodzi element rywalizacji zatem adrenalinka... na mocnym treningu ostatnio miałem średnią 164bmp i większość w strefie 80-90 HRmax

fsl

FighterX

A jakie masz fsl średnie tętno na półmaratonie? :)

Około 180bpm
Ciągle większość jadę w przedziale powyżej 90% HRmax choć to też uzależnione jest od trasy. No i na zawodach dochodzi element rywalizacji zatem adrenalinka... na mocnym treningu ostatnio miałem średnią 164bmp i większość w strefie 80-90 HRmax

To relatywnie wysokie. Jak sie czujesz na zelkach i innych tego typu rzeczach?

dla mnie żele są tragiczne i od razu odruch wymiotny ;) wolę kostkę czekolady lub jest teraz taki specjalny cukier dla biegaczy smakowy :)

Czuje się bardzo dobrze. Pomijając jakiś dziwny niewypał w tym roku w Pruszczu nigdy nie zdarzył mi się jakiś zjazd energetyczny, problemy żołądkowe, zawroty głowy czy inne dziwne uczucia.

Ostatni "twardy posiłek" to banan na około 1h przed startem. Potem już nic nic nie jem, żel wpada mniej więcej w połowie trasy - zdarza mi się podzielić na 2/3 żelu w okolicach połowy trasy i 1/3 przy 70% żeby dało kopa na mocniejszy finisz.

Dla mnie żelki są kosa jeśli nie mogę dobić węgli, albo w okolicach okołotreningowych

To dobrze, że wchodzą. Ja nie trawię takich rzeczy w trakcie biegów, dlatego lecę na tłuszczu i skrobiach modyfikowanych.