DT Sniezka, mama w walce o figure

dziwne te treningi,
obserwuję z ciekawości, do przodu

Dlaczego dziwne ?
Trening robię 3x w tyg, po prostu nie mialam oostatnio czasu tego wszystkiego wpisac.

Dodaje miske, wegle dobite bo jak dzisiaj czekalismy u lekarza to podjadalam Z mlodym chrupki kukurydziane.

Czekam az skonczy mi sie okres i wchodzę na wage.
Ile dni po okresie powinno sie wazyc ?

W środę jedziemy do tesciowej na urodziny, stary mi juz.glowe suszy zebym nie robila scen i zjadla kawalka tortu,ale kurde, szkoda mi makro

KrolewnaSniezka

Dlaczego dziwne ?
Trening robię 3x w tyg, po prostu nie mialam oostatnio czasu tego wszystkiego wpisac.

Dlatego, że nic z tego nie będzie w takiej formie. Nie jestem ani złośliwy teraz, ani uszczypliwy, ani tymbardziej nie mam zamiaru komuś dopiec, gorąco kibicuję każdemu kto się stara o zmianę siebie !
Zobacz, jesteś młodą kobietą a robisz treningi jak kulturysta - tu jakieś rozpiętki, tu jakieś prostowanie na maszynie... jeśli dążysz do tego by być coraz bardziej sztywną i bez większej sprawności to jesteś na dobrej drodze. Z tego co wyczytałem z całej treści dziennika, Ty po prostu chcesz świetnie wyglądać, świetnie się czuć i nie być niewolnikiem jedzenia by podliczać każde makro i robić z siebie świra na urodzinach i wyjeżdżać z własnym pudełkiem z odliczoną kurą - jak się mylę to mnie popraw.
No ale między Bogiem a prawdą jak masz dobrze wyglądać skoro Twój cały trening jest mega statyczny o średniej intensywności ? na pewno wkładasz w to dużo serca i puls masz podniesiony, ale nie o to mi teraz chodzi.

Wyjaśnię bardziej obrazowo :
trening coś co Ty wykonujesz:
płaska, skos, rozpiętki, maszyna - tak pi razy drzwi.

trening, który poprawi Twoją sprawność i sylwetkę o kilka poziomów wyżej:
martwy + pompki na sztandze + burpees + przeskoki obunóż bokiem przez sztangę + przysiad z wyciskiem (thrusters) - to tylko przykład.

Wtedy i te cardio będzie zbędne, chyba, że już się na tyle wytrenujesz, że będziesz je robić mega intensywnie.
No i nie czarujmy się : kawałek tortu nie sprawi, że nagle pójdzie Ci wszystko w tłuszcz jak zaczniesz trenować naprawdę intensywnie i podejdziesz do tematu holistycznie, zwłaszcza, że jesteś młodą dziewczyną i nie masz ograniczeń różnego rodzaju.

Czekałam kiedy i komu Antos coś w tym guście napiszesz..... Co wcale nie znaczy ze się z Twoim poglądem zgadzam, ale chętnie wezmę udział w dyskusji jeśli się taka pod tym postem pojawi.

Paatik

Czekałam kiedy i komu Antos coś w tym guście napiszesz..... Co wcale nie znaczy ze się z Twoim poglądem zgadzam, ale chętnie wezmę udział w dyskusji jeśli się taka pod tym postem pojawi.

Po prostu mierzi mnie jak jest zapatrzenie na kulturystów czy fitnesski, które niby to robią, ale jednak nie do końca..
Wiesz dokładnie o co mi chodzi, nie piszę i nigdy nie pisałem o tym, że osoba, która ma jakieś ograniczenia czy to wiekowe czy mobilne powinna trenować tak by na maxa było intensywnie, wykonywac jakieś skoki czy podciąganie na linie. Tylko, że to zmierza w niewłaściwym kierunku : zdrowa osoba, chce się fajnie czuć, nie chce ześwirować na punkcie liczenia makrosów, nie chce męczyć się na tym nudnym jak flaki z olejem cardio - chce po prostu żyć całą piersią, a robi dokładnie coś odwrotnego. Coś co sprawia, że właśnie zostaje takim niewolnikiem jedzenia, niewolnikiem cardio, niewolnikiem lustra i sylwetki...
Bez jaj.
Już o tym pisaliśmy : która lekkoatletka wygląda źle ? sprinterka, wioślarka, gimnastyczka, zapaśniczka? każda z kobiet ćwiczących, gdzieś tam dąży do takiego właśnie wyglądu : odstający tyłek, zdrowa postawa, dobre nogi i smukła miła dla oka sylwetka. Ile lat przetrenowałem na macie tak nie widziałem liczenia makrosów u lekkoatletek, wchodzenia na durny rowerek, przychodzenia z własnymi pudełkami...to samo zresztą jest w sportach walki - z miejsca jestem w stanie pokazać ich sylwetki, a one kompletnie nie są celem i robią się jakby przy okazji. Tylko na siłowni jest taki durnowaty pogląd. Podobnież u facetów - tam jeszcze gorzej w zasadzie...
Tymbardziej, że każda z kobiet mówi wszem i wobec, że ma mało czasu na trening, ma inne obowiązki... to po cholerę tam przesiadywać ponad godzinę + 40 minut nudnego cardio jak cały trening kształtujący sylwetkę można zamknąć w o połowę mniejszym czasie?
I dobrze, nie każdy musi się z każdym zgadzać, po to jest forum, po to kulturalnie dyskutujemy

Ważne jest czy Autorka po prostu lubi taka aktywność która jej proponujesz. Poczekajmy co napisze...

Paatik

Ważne jest czy Autorka po prostu lubi taka aktywność która jej proponujesz. Poczekajmy co napisze...

Nie wiem, czy autorka lubi. Za to ja czuję, że bym polubiła :D
Czytając, z każdą linijką mój uśmiech był co raz szerszy.

No to masz Antos pierwszą zwolenniczkę w dziale Ladies. Ja jestem sceptyczna:)

Paatik

Ważne jest czy Autorka po prostu lubi taka aktywność która jej proponujesz. Poczekajmy co napisze...

Tak na prawdę to przecież dalej będzie dźwigać, z tym, że będzie się ruszać dużo dynamiczniej i intensywniej.
A odnośnie lubienia nie lubienia... szczerze nienawidzę biegać, ale to robię - nie dla sylwetki, nie dla jakiejś tam formy, ale dla łamania psychiki. Wyjść z tej swojej strefy komfortu, być silniejszym. Pewnie, że prościej byłoby położyć się i powyciskać 170kg...ale takie ciało byłoby nie przydatne do niczego.