BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
InvidiaViki, Paula - dzięki za odpowiedzi.
Właśnie po porodzie jak zaczynałam aktywnosc to się dowiedziałam o tej relaksynie i ze trzeba uważać.
Aaaa i jeszcze w kontekście tego była mowa o tym, ze rozchodzi się spojenie (nie mam pojęcia w którym trym., czy dopiero w trakcie porodu??) i u niektórych się nie schodzi i żeby to sprawdzić przed powrotem do aktywności.
Ciekawe czy są jakieś naukowe badania/ publikacje w tym temacie. Badania pewnie nie bo na ciężarnych chyba nie można...
Strasznie mnie zaciekawił temat wpływu (lub możliwego wplywu) zmian w ciele kobiety na efektywność i bezpieczeństwo aktywności fizycznej (i jej rodzaju) w trakcie i po ciąży :D
Rozejście spojenia może się robić już w ciąży i jak się robi wcześnie i jest za duże (nie wiem jaka jest granica "normy" to jest to wskazanie do cc i niestety ponoć bardzo boli.
Badania są różne ciekawe, bo to nie sprawdza się na ciężarnych jak co się stanie jak się zmieni coś tam, tylko bada się kobiety które są w ciąży i mają np. stwierdzone rozejście spojenia.
Generalnie badania mówią o szeregu korzyści z aktywności fizycznej, ale przez aktywność fizyczną bardzo często badacze mają na myśli spacery i fitness dla kobiet w ciąży.
Ja już jestem po pierwszej oficjalnej wizycie. Ciąża potwierdzona :) Po poprzedniej ciąży ładnie wyleczyły mi się nadżerki - nie miałam nigdy takiej ładnej cytologii :P Za tydzień w końcu USG. W pracy już też powiedziałam, więc kamień z serca i jakoś lżej. Kredyt się dzisiaj wypłacił - idzie w dobrą stronę :D
A dzisiaj było/jest tak:
22.06 10t0d
1. Omlet z cukinią i bananem + odżywka białkowa z jogurtem jako sos.
2. Sushi
3. Kapuśniak, gołąbki
4. Kasza jaglana na słodko
+ czereśnie i arbuz
Wzięło mnie na gołąbki i robiłam pierwszy raz w życiu. Wyszły mi 2 naczynia żaroodporne gołąbków + cała blacha kotletów ala gołąbki więc przy okazji zamroziłam zapas :P
Treningowo będzie joga, bo jestem cały dzień sama.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Moj pierwszy dziennik
http://www.sfd.pl/DT_redukcja_Maria1209-t1113012.html
Dziennik z wyzwania posladkowego
http://www.sfd.pl/BAD_ASS_SQUAD_maria1209-t1120394.html pods. s. 30
Jestem już po egzaminie. Trochę się denerwowałam, bo totalnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Mieliśmy materiały ze szkolenia, które nie pokrywały się z tym co było na samym szkoleniu. OK. 70 stron takich szczegółów, które mi nie wchodzą i które w dużej mierze są mało przydatne.
Ostatecznie na egzaminie było 18 pytań w części teoretycznej. Pytania otwarte oraz ułożenie planu u diety. Napisałam jako pierwsza, bo zawsze tak miałam, że konkretnie odpowiadam a potem nie lubię siedzieć i się nad tym modlić :P Potem część praktyczna z dwoma egzaminatorami. Z jednym z treningu siłowego szczegółowe opisanie wskazanych ćwiczeń a z drugim rozciąganie i trening funkcjonalny. Nie wszyscy zdali. Było też sporo poprawkowiczów z poprzedniego kursu. Tym bardziej się cieszę, że dobrze mi poszło i zdałam za pierwszym razem. (Chociaż ostatecznie uprawnienia mamy takie same chociaż zdaje ktoś kto nie może zakumać co to jest praca koncentryczna a co ekscentryczna)
Ufff :D Dodam, że nie ułatwiało sprawy to, że miałam beznadziejną noc, bo co prawda płaczu nie było ale cycek musiał być w buzi prawie cały czas a ja tak spać nie potrafię- co najwyżej drzemać.
Jak wróciłam to mąż ululał młodego i jako, że miałam na sobie strój to poszłam na trening. Nie chciało mi się, ale wiedziałam, że poczuję się lepiej.
Trening A
1. Przysiad 10/10/8/8
30 35 40 40 zmieniam na 10/8/8/6
2. Rozpiętki 3x12
6 6 6
3. Wiosłowanie hantlem 3x10
10 12 14 +
4. Wyciskanie siedząc 3x12
7 7 7 +
5. HT na jednej nodze 3x15
15 13 13
6. Bird dog 3x15
15 15 15
Tabata burprees + wykroki
Nie zrobiłam
1. Fajnie. Tu się na duży ciężar porywać nie będę. Siłowo spoko chociaż nie powiem- ostatnie powtórzenia już ciężko dlatego sobie zmieniam zakres powtórzeń
2. Ciężko więc na razie nie dołożę.
3. Fajnie wchodziło, Ostatnia seria dość ciężko
4. Końcówka ledwo ledwo, ale dam radę dołożyć
5. Pięknie weszło. Fajnie bo udało mi się z prostą nogą robić bo ostatnio jak robiłam to musiałam ją opierać
6. OK
Na tabatę nie miałam czasu a raczej ochoty :P
Dieta wczoraj upłynęła pod postacią karpatki :P Zrobiłam mężowi z okazji Dnia Ojca jego ukochane ciasto. Niestety to też moje ukochane ciasto :P
https://www.instagram.com/p/BkaKstZlRJt/?hl=pl&taken-by=sila_wilczego_apetytu
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2018-06-24 19:00:08
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Take your dreams seriously.
Ogólnie egzamin trudny? Napisz coś więcej
Moj pierwszy dziennik
http://www.sfd.pl/DT_redukcja_Maria1209-t1113012.html
Dziennik z wyzwania posladkowego
http://www.sfd.pl/BAD_ASS_SQUAD_maria1209-t1120394.html pods. s. 30
Priorytet na masie
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- ...
- 45