Dziennik Motywacyjny - Invidia

Nad przysiadem popracuj. W goblecie nie powinnaś się aż tak mocno pochylać tylko wchodzić bardziej między kolana i głębiej, tak żeby łokcie Ci weszły między kolana.

Chowanie szyi to moim zdaniem kwestia perspektywy


W wiośle może Ci będzie łatwiej jak złapiesz kettla po środku i ja bym stanęła w wykroku i się oparła o coś robiąc jedną ręką.

W prostowaniu ramion zwróć uwagę, żeby nie robić przeprostów bo mam wrażenie że za mocno prostujesz

Unoszenie ramion możesz spróbować robić najpierw jedną stronę a potem drugą jak masz problem z wysokością

Jak odważnik weźmiesz bliżej siebie - można się przytulać - to nie będzie Ciebie kładło tak w przód i w przysiadzie zejdziesz niżej.

co do wiosła - to nawet nieźle. A to co Paula mówiła to możesz popróbować. Bo miejsce chwytu rączki kettla powoduje że różnie rozkłada się nacisk na palce a tym samym inaczej się angażują mięśnie. Różnica może nie duża ale odczuwalna.

A we wznosach wywiń bardziej łokcie w górę i podnoś tylko do takiej wysokości żeby obie strony szły równo. Jednorącz to też niezły pomysł.


Zmieniony przez - nightingal w dniu 2018-05-17 08:36:33

Paula, Night, dziękuję za cenne wskazówki. Będę wdrażać :)


Zmieniony przez - Invidia w dniu 2018-05-18 09:43:55

Wczorajsze posiłki:
Chleb żytni z indykiem i pomidorem
Kawa+ kostka gorzkiej czekolady
Jogurt z twarogiem, bananem i truskawkami, migdały
Mielone z łopatki wieprzowej w sosie pomidorowym z warzywami + ryż
Jajecznica ze szczypiorkiem+kanapki z indykiem

2125kcal --> 132/67/235

trening: Joga (45 min)

Stres lvl hard :D

W goblecie pomysl o przytuleniu ketla do klatki i skierowaniu lokci w dol to automatycznie lopatki pojda w dol...no chyba, ze usilnie trzymasz wszystko kapturami. Ten przysiad jest z natury bardziej pionowy niz tylni. Nakrec moze gobleta w przodu to bedzie widac lepiej. Z dolu to faktycznie perspektywa zaburzona.

Dziękuje Teti, będę nagrywać w miarę możliwości :)

Dzisiejsze posiłki:
Jajecznica ze szczypiorkiem +pieczywo żytnie jasne
Jogurt z twarogiem i owocami - mix
Smażony filet z kurczaka z kasza gryczana białą+ zielenienia z oliwą
Migdały
Kanapki z pieczonym udzcem z indyka z warzywami

TOTAL: 2052kcal —> 131/70/218

Treningu nie było.

Posiłki:
Omlet z bananem + masa serowa z truskawkami, borówkami i miodem
Jogurt (z wczoraj 1/2)
Kotlety mielone + ziemniaki z wody i sałata ze śmietaną i jogurtem + kompot
Pieczywo żytnie jasne, udziec z indyka pieczony, pomidory, sałata
Jabłko, migdały, kromka chrupkiego pieczywa <-- między posiłkami

TOTAL 2150 kcal -> 153/77/226

TRENING:
Pompki (na kolanach) 8/7/5 (poprawiam technikę, stąd chyba spadek ilości powtórzeń)
RDL 20kg 12/12/12
Unoszenie bioder 15/15/15
Uginanie przedramion 4kg 10/10/10
Prostowanie p/ramion nad głową 3kg 12/12/10 (chyba faktycznie robiłam przeprosty, teraz ręce były stabilne i lepiej czułam pracę mięśni.Fakt, że miałam do dyspozycji lustro, też mi pomógł napewno)
Wyciskanie nad głową 4kg 10/10/10- ostatnie już bardzo ciężko

Próby wiszenia na drążku zaliczone . Może 2 sekundy to trwało :D. Postanowienie jest takie, że za każdym razem jak wychodzę z łazienki to mam zawisnąć na drążku.

Invidia

Próby wiszenia na drążku zaliczone . Może 2 sekundy to trwało :D. Postanowienie jest takie, że za każdym razem jak wychodzę z łazienki to mam zawisnąć na drążku.

No i super, od czegoś trzeba zacząć.

Dzisiejsze posiłki:
Jajecznica na maśle z pieczywem żytnim jasnym i pomidorem
Kawa+ lody, jabłko, kiwi
Kasza gryczana biała, mięso mielone z szynki wieprzowej, mix gotowanych warzyw z masłem i koperkiem
Płatki gryczane z truskawkami, cynamonem i miodem
Kanapki z pieczonym udźcem indyka i zielonym ogórkiem

2207 kcal --> 134/70/259

Treningu brak,
Wiszenie na drążku: 4x - najdłużej 7 sek :) Jak dojdę do minuty, to spróbuję opuszczania.
Nie wiem jakim cudem już mi się odciski zaczęły robić od tego wiszenia?! Przygotowałam sobie rękawiczki rowerowe, może pomogą.

Dzisiaj mija miesiąc odkąd do was zawitałam. Dzisiejszy dzień traktuję jako startowy. Pierwsze pomiary, miesiąc temu, były robione w środku dnia i na szybko (do ankiety), dlatego traktuję je bardzo orientacyjnie. Odżywianie również w większości, odbiegało od założeń. Jedynie treningi były regularne. Plan działania na kolejny m-c - bez zmian. Chyba że macie jakieś wskazówki, że jednak coś powinnam zmienić. Nie spodziewałam się, że chęć dzielenia się swoimi działaniami na forum, będzie mnie tak motywować. Także fajnie, że jesteście :)

Wszystkie pomiary robię na luzie, z wyjątkiem pasa. Udo mierzę w najwęższym i najszerszym miejscu.








Zmieniony przez - Invidia w dniu 2018-05-20 19:21:50

Jak się dieta poprawi to może być tylko lepiej. Wiesz co wymaga poprawy więc powinno był łatwo :p