►Jak kiedyś jadłam na drugie śniadanie płatki z odżywką białkową i owocem to nie miałam takich problemów...
Alergia / nietolerancja na wybrane składniki diety może pojawić się w każdym momencie życia, więc "kiedyś nie miałam problemów" nie jest żadnym argumentem.
► Właśnie po tym drugim śniadaniu mam takie nieprzyjemne gazy, takie "siarkowe", więc może wina tkwi w jajkach. Przez długi czas jadłam 21 jajek tygodniowo (!), jajka dzień w dzień, więc może mój organizm w końcu się zbuntował.
Wątpię, by po 1 jajku pojawiały się problemy. Drugie śniadanie wydaje się bardziej "przyjazne" jelitom, a nie ma co się sugerować tym, że objawy pojawiają się w tym okresie, ponieważ u niektórych ludzi objawy pojawiają się nawet drugiego dnia po spożyciu alergenu (alergia IgG zależna typu 3 - opóźniona), a w przypadku nietolerancji może czasem minąć kilka godzin.
►A co do nabiału, to długi czas go nie jadłam (bo zwracałam uwagę na to, co ludzie z fit branży mówią - że nabiał jest niezdrowy, trzeba go unikać itd), ale teraz postanowiłam wprowadzić go do swojego odżywiania - jogurty greckie, twarożki, kefiry, czasem sery żółte (oczywiście wszystko z dobrym składem), więc może mój organizm znów musi się do niego przyzwyczaić (?).
Jeśli długi czas nie jadłaś nabiału, to być może on tutaj jest problemem - skoro objawy pojawiły się ostatnio. Są dwa potencjalne problemy z nabiałem: laktoza i alergia na białka. Nietolerancja laktozy może mieć podłoże w niedoczynności enzymatycznej (produkcja laktazy), ewentualnie problemami z florą jelitową (i tutaj już zalecana jest dieta low FODMAPs). Tak naprawdę spora część ludzi ma problemy z laktozą, tak więc proponuję wybierać nabiał bezlaktozowy: mleko oznaczone jako bezlaktozowe, jogurty bezlaktozowe, ser żółte (zalecam uważać na dodatek o nazwie annato).
Odżywki białkowe na bazie serwatki najczęściej zawierają laktozę... Trzeba w takim wypadku wybierać izolaty serwatkowe oznaczone jako bezlaktozowe (niezbyt wiele na rynku).
►A jakie owoce są "bezpieczne" dla organizmu tzn. nie powodują wzdęć, gazów (oprócz bananów)?
*eh* podałem link do spisu produktów...
Fruit
Ackee
Bananas, unripe
Bilberries
Blueberries
Breadfruit
Carambola
Cantaloupe
Cranberry – 1 tbsp
Clementine
Dragon fruit
Lingonberries
Grapes
Guava, ripe
Honeydew and Galia melons
Kiwifruit
Lemon including lemon juice
Lime including lime juice
Mandarin
Orange
Passion fruit
Paw paw
Papaya
Pineapple
Plantain, peeled
Raspberry
Rhubarb
Strawberry
Tamarind
Tangelo
Moim zdaniem, w takim wypadku w ogóle warto całkowicie wyłączyć owoce z diety - i osobiście sam tak zrobiłem mając takie problemy. Owoce nic szczególnego nie dostarczają w diecie - najczęściej witaminę C, czasem witaminę A, a poza tym to woda i cukier. Mają jakiś tam potencjał ORAC, ale zioła korzenne, ziarna (np. kakao) mają nieporównywalnie większy. Tak naprawdę, wszystko co oferują owoce da się łatwo zastąpić w diecie - oprócz doznań smakowych.
PS. W zasadzie każde suszone owoce są zakazane. No, może oprócz niewielkich ilości żurawiny (bez cukrów, oleju i konserwantów).
Zmieniony przez - CarbonBasedLifeforms w dniu 2018-03-24 17:00:11