Zjawiam sie, bo
DT byl
W koncu jako tako wykaraskalam sie z przeziebienia II, udalo sie zapisac na stretching, wiec rachu ciachu najpierw 4x500 m wiosla, a potem rozciaganie grupowe. To rozciaganie mnie bardzo kusi, a jest 2x w tygodniu.
Po ostatniej wizycie u endo kierunek insulina i kortyzol.
Wczoraj zrobilam obciazenie glukoza i gdyby mi ktos mogl pomoc, bo cukru to pozazdroscic chyba :) (ale jak dojechalam do pracy po 45 min, to bylam bliska omdlenia)
czas 0' - 60' - 120'
glukoza 86 - 104 - 81
insulina 4 - 36,7 - 22,7
Miesci sie w okresleniu "kilkukrotny" wzrost insuliny, czy lepiej trzymac diete?
Gdyby zle samopoczucie sie utrzymywalo, mam zrobic kortyzol z obciazeniem - nie chce mi sie, wiec podjelam decyzje, ze bede sie czuc dobrze
Ostatnio miska roznie, ale suple stabilnie: euthyrox 50; rano: D3+K2, tranvit, tyrozyna, OPC, tryptofan, Se, wit. B, wit. C; wieczorem: Mg+Zn+Ca, ahwaganda,
diosmina.
Wracajac jeszcze do alergii. Manola chrzakala jakis czas, no i w koncu przyszla pora wizyty u alergologa (na nfz, wiec zdazyla przestac chrzakac). Zrobili jej testy skorne na wziewne. Wyszlo duze uczulenie na trawy/zboza, srednie na trawy. Ja zdziwiona mowie, ze lata z psami po chaszczach i nigdy nic jej nie bylo. A lekarka na to: widocznie ma uczulenie, ale nie ma jeszcze alergii
Nic juz nie wiem