[DT] liona

Oswajam i coraz bardziej mi się podoba, niby figury te same ale w całkiem nowym wydaniu

Świetny filmik, fajnie sie ogląda Długo zajmuje nauka tych figur?

ekstra ! podoba mi się, kiedys moż eteż sie nauczę :P tylko kiedy
narazie popatrzę na Ciebie

Viki niestety ciężko stwierdzić, dużo zależy od indywidualnych predyspozycji i zaplecza sportowego - im dalej w treningi tym bardziej dziewczyny się różnią poziomem w różnych aspektach. Są osoby które przychodzą na zajęcia i po prostu robią rzeczy a niektórym pojedyncze figury zajmują i po 2 tyg. A jeżeli chodzi Ci o taki bardziej ogólny poziom jak mój to myślę że przy dużym zaparciu, odpowiednich treningach, braku kontuzji da się to ogarnąć w rok, ale to subiektywne odczucia

Bziu zapraszam

Wczoraj wpadł mi niespodziewany DNT bo instruktorka zapomniała mi napisać że zajęcia są odwołane...

Dzisiejszy trening póki jeszcze pamiętam

1. Wiosłowanie sztangą 3x12 25kg/30kg/35kg
Next time dokładam 2,5kg, ostatnio nie mogłam dojść do 40, miejmy nadzieje że teraz w tym cyklu pójdzie
2. HT 3x12 70 kg/75kg/80kg
Tym razem weszło dobrze, dołoże 5kg w przyszłym tyg
3. Przysiady 3x12 22,5kg/27,5kg/32,5kg
Bardzo mocno czuje brzuch przy przysiadach nie wiem czy to dobrze czy źle
4. WL 27,5kg/32,5kg/37,5kg
Tu na razie nie dokładam bo ledwo co ostatnie powtórzenia weszły, a nie mam asekuracji

Generalnie trening wszedł spoczko, niewielki progres w porównaniu do poprzedniego treningu - ale poprzednio nie było tak kolorowo jak dzisiaj dzień wolny pewnie mi dobrze zrobił.

Brzuch przy przysiadach musi mocno pracować żeby trzymać tułów w odpowiednim położeniu. A jeśli je czułaś mocno to być może masz je podmęczone i tak to się objawia.

Brzuch ma pracować w każdym ćwiczeniu. Może tak mocno pilnujesz postawy, że angażujesz bardziej i tyle :)

Ja przed przysiadami a wcześniej między seriami robiłam plank żeby aktywować mięśnie brzucha wiec chyba dobrze

Niestety zostałam w międzyczasie zawirusowana i musiałam w tym tygodniu zrezygnować z dużej części treningów, dzisiaj wracam, chociaż coś tam mnie jeszcze podgryza