Lucyna86piersi z kury nie jadam i nigdy nie jadałam zbyt często co nie lubię, wolę golonkę i boczek taka prawda i zawsze tak było ... co do maka to jem raz na jakiś czas. Co do słodyczy to jem systematycznie i codziennie duże ilości. Mam to szczęście że mimo wszystko jestem dosyć wysoka bo 173 cm i nawet jak przybiorę kilo lub dwa to szybko wracam do wagi 55 - 56 kg bez w sumie specjalnej zmiany trybu życia i jedzenia. ale cóż ... dobre geny i tyle :) bez maka żyć mogę chociaż o 2-3 w nocy to wchodzi w weekend dobrze ale bez słodyczy a szczególnie ciatek to nie :)
Jeżeli chodzi o jedzenie dużej ilości słodyczy, to w pewnym momencie organizm przestanie to buforować.I zacznie się proces tycia i spadku zdrowia. Niestety tego się nie da uniknąc, ze względu na połączenie tłuszczu i cukrów w słodyczach (zwłaszcza, batonach, czekoladach i lodach). Ale jeżeli jesz czysto cukrowe słodycze (żelki głównie) i trzymasz dietę wysoko węglowodanować nisko tłuszczową, to da się to w miarę buforować. Niestety ch**owego odżywiania nie da się wyrównać treningiem, bo oba aspekty powodują wzrost stanów zapalnych i często gęsto one przynoszą kolejne komplikacje w zdrowiu.