DT Minia

Kiedyś coś takiego chyba próbowałem i było faktycznie ekstra. Bo samo orzechowe to mnie zupełnie nie rusza. Mam i stoi - czasem dodaję do mięsa do marynaty.

O to ciekawa marynata. Jakie mieso marynujesz? I czego jeszcze dodajesz?

Miska na jutro.
Mam nadzieje nie zjesc pozostalego masla orzechowego

Domi Nz

O to ciekawa marynata. Jakie mieso marynujesz? I czego jeszcze dodajesz?

ja karkówkę na przykład trochę nacieram marynatą z masłem orzechowym, papryką, oliwą, i przyprawami.

nightingal

Domi Nz

O to ciekawa marynata. Jakie mieso marynujesz? I czego jeszcze dodajesz?

ja karkówkę na przykład trochę nacieram marynatą z masłem orzechowym, papryką, oliwą, i przyprawami.

O jak karkowka to i ja sprobuje jak zostanie mi maslo orzechowe, bo w tym z miodem powoli widac dno...

ciekawe połączenia

eveline

ciekawe połączenia

Tez tak mysle, warto wyprobowac.
Dokupilam dzisiaj 3 sloiczki masla orzechowego z miodem (poki zamkniete, to nie ma opcji, ze zjem na poczekaniu)

a i zapomniałem tam napisać że właśnie do tej marynaty idzie też trochę musztardy sarepskiej oraz właśnie miodu. Przyprawy to już kto co lubi.

DT
Nie mialam dzisiaj werwy.., nie sprawdzalam jak dlugo jestem z tym planem, ale mysle, ze jeszcze jeden tydzien i trzeba wystartowac z kolejnym.

1. Wyciskanie sztangi 1x12 25 kg, 1x9 25 kg, 1x8 25 kg
2. Lawka rzymska 3x12 10 kg
3. Wznosy sztangielek bokiem 2x12 5kg, 1x10 5 kg
4. Uginanie ramion ze sztanga, na modlitewniku 3x12 sama sztanga lamana
5. Prostowanie ramienia ze sztangielka w opadzie tułowia 3x12 na strone 5 kg
6. Plank „padnij-powstan” 3x40 sek
+ kilka cwiczen na brzuch, zwykla deska 3 serie do 1 minuty, spięcia brzucha, cwiczenie z uzyciem pilki (przyciąganie kolan do brzucha )


I tu mam pytanie. Jako zalezy mi na osiagnieciu sprawnosci w podciaganiu na drazku. To jakie cwiczenie polecacie po opuszczaniu z drazka?

Miska na jutro

jak mówi stare porzekadło - chcesz się podciągać to się podciągaj, chcesz dużo siadać to siada, chcesz dużo ciągnąć to rób mc, chcesz dużo wyciskać to wyciskaj na ławie. to raczej kwestia tego jak podejść do tego opuszczania - ile razy w tygodniu, jaki zakres powtórzeń itd.