Dieta redukcyjna do oceny, 141kg

Witam,
Chciałbym prosić o ocenę diety redukcyjnej (przygotowałem dwa przykładowe screeny z jadłospisu- dzień treningowy i dzień bez treningu) i o pomoc w doborze odpowiedniego zestawu ćwiczeń.

Tak jak w ankiecie do wykorzystania mam 2 hantle + 40 kg obciążenia, ekspander, ciężar własnego ciała i rower stacjonarny.

Planuję ćwiczyć planem FBW (około 45 minut)+ aeroby(40 minut):

Poniedziałek: trening
Wtorek: odpoczynek
Środa: trening
Czwartek: odpoczynek
Piątek: trening
Sobota: odpoczynek
Niedziela: odpoczynek

Co do wykonywanych ćwiczeń planuję przygotować 2 naprzemienne zestawy.
Co do siłowni nie mam jej w pobliżu więc pozostaje trening domatora.

Jeśli chodzi o dietę to nie wiem czy przygotowałem odpowiednią kaloryczność i rozkład B/T/W. Sugerowałem się wzorem w podpiętym temacie.
Nie jestem również pewien, czy kaloryczność diety powinna być codziennie taka sama, czy tak jak to zrobiłem, w dzień treningowy wyższa niż w dzień bez treningu.

Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam

No zdecydowanie przy takim bf warto porobić, raz na pół roku nawet częściej, jesli potrzeba jest- dla samego siebie.
Większość dostaniesz od rodzinnego na NFZ (mocz, morfologia, tsh, cukier, lipidogram, próby wątrobowe, crp), a prywatnie kortyzol, testosteron, insulinę, ft3, ft4, warto wrzucić hormony estradiol, prolaktyna.

Skoro nie wiesz, czy wyliczone ilości kcal są odpowiednie, to wylicze je ze wzoru. Poza tym o ile na początku każda aktywność będzie pomocna a tyle, za kilka miesięcy takim treningiem niewiele zmienisz w sylwetce. Sugeruję udać się na siłownię i tam robić solidne treningi.

https://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_kaloryczne,_skł._prod._żywnościowych,_BF-t276436.html



Zmieniony przez - domer w dniu 2017-08-22 17:47:52

domer

Skoro nie wiesz, czy wyliczone ilości kcal są odpowiednie, to wylicze je ze wzoru. Poza tym o ile na początku każda aktywność będzie pomocna a tyle, za kilka miesięcy takim treningiem niewiele zmienisz w sylwetce. Sugeruję udać się na siłownię i tam robić solidne treningi.

https://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_kaloryczne,_skł._prod._żywnościowych,_BF-t276436.html




Zmieniony przez - domer w dniu 2017-08-22 17:47:52

Skoro nie czytasz dokładnie tematu to po co odpowiadasz? :)

Tak ja napisałem wyliczyłem zapotrzebowanie z wzoru podanego w podpiętym temacie, nie jestem jedynie przekonany czy uzyskana wartość będzie odpowiednia w moim przypadku, więc liczyłem na odpowiedź ze strony kogoś bardziej doświadczonego.

Po drugie tak jak napisałem, nie mam dostępu do siłowni i opisałem jakim sprzętem dysponuję, mam w planie dokupienie dodatkowego obciążenia i innego sprzętu do ćwiczeń, ale jest to kwestia czasu gdyż mój budżet nie powala na kolana.
Na chwilę obecną mogę korzystać z tego, co wymieniłem.

W związku z tym prosiłbym o przeczytanie mojego pierwszego posta jeszcze raz, wyrażenie swojej opinii lub udzielenie ewentualnych rad i nie zbywanie mnie lakonicznym przeczytaj temat, idź na siłownię.

Jeżeli zabrzmiałem arogancko, przepraszam, jednak chciałbym wziąć się za siebie na poważnie i takie zbycie mnie w trzech zdaniach lekko mnie poirytowało.
Wiem, że nikt mi nie poda niczego gotowego na tacy jednak jeżeli mogę poprosić o pomoc, postanowiłem to uczynić.

Pozdrawiam

Jeśli wyliczyłes zapotrzebowanie, to nie pozostaje nic innego, jak zweryfikować je empirycznie - czyli trzymać taką dietę ze 2 tygodnie i obserwować, co się dzieje (obwody), wagę jedynie posiłkowo- chociaż przy otyłości i ona powinna spadać. Jak tak się nie stanie - skorygujesz. Moim zdaniem za dużo oliwy i bananów, bułka tarta do wywalenia. Nie bazuj na chlebie i suchym kuraku - są lepsze zródła ww i inne mięsa. Treningu w warunkach domowych szukaj w dziale o takim tytule, natomiast jak domer napisał, cudów nie ma się co spodziewać, kawał chłopa jesteś i szybko progres się wyczerpie.

Nie odrazu Kraków zbudowano więc stopniowo będę się starał zmieniać i dokładać inne rodzaje aktywności fizycznej.

Co do posiłków to tylko dwa poglądowe dni, wiadomo że nie będę cały tydzień jadł piersi z kurczaka popijając oliwą z oliwek.

Bardziej interesowało mnie czy kaloryczność jest odpowiednia, a już największe wątpliwości mam do tego w jakich proporcjach powinienem uwzględniać białka, tłuszcze i węgle.

Czy wartości 2g białka 1g tłuszczy reszta kcal ww jest odpowiednia? Bo licząc ile wyjdzie tych węgli wydaje mi się że to stanowczo za mało.


Proszę o podpowiedź co do tego podziału.


Pozdrawiam



Zmieniony przez - cebeen w dniu 2017-08-22 20:48:44

Nie negując innych form aktywności, trening siłowy jest kluczowy w kształtowaniu sylwetki. Bo przy aero sobie schudniesz, ale mniej estetycznie, tracąc mięsnie na równi z tłuszczem, co się na estetykę sylwetki nie przełoży. 40 kg obciążenia to mało, żeby ćwiczyć w mierę efektywnie powinieneś mieć sztangę i stojaki. Plus drążek do podciągania.

Tak jak napisałem, planuję stopniowo powiększać zasoby sprzętowe.

Mógłbyś jeszcze rozwiać moje wątpliwości co do rozkładu B/T/W?


Zmieniony przez - cebeen w dniu 2017-08-22 20:56:40

deja vu

40 kg obciążenia to mało, żeby ćwiczyć w mierę efektywnie powinieneś mieć sztangę i stojaki. Plus drążek do podciągania.

Kolega zamierza trenowac z ciezarem wlasnego ciala. Ma wiec do dyspozycji 180 kg ;)

A tak powaznie to nie masz sprzetu wogole, nawet jak dokupisz to bedzie dupa...bo kiedy to bedzie? 5 lat bedziesz to sadlo spalal?

Sam startowalem z duzo duzo lepszym zapleczem sprzetowym (nie bylem takim spaslakiem jak Ty) i wiem, ze trening w domu to tak jak przed tv, trudno o konsekwencje a na silownii jest wieksze psychiczne parcie na trening, to raz. Dwa silownia daje duzo wieksze mosliwsci, zarowno sprzetowe jak i techniczne - chociazby pomoc osob trenujacych czy pracownikow. Sam wiem, ze trening w domu grozi sporymi bledami technicznymi, nawet w najprostszych cwiczeniach.

Koszt sprzetu nijak ma sie do karnetu i korzysci z niego plynacych. W jakim lesie mieszkasz, ze nie ma silowni?

Mieszkam na zadupiu, co prawda studiuję w mieście ale ciężko byłoby mi fizycznie to ogarnąć, gdybym wcisnął jeszcze w plan dnia dojazd do siłowni.

Rano na uczelnię, po uczelni trochę się prześpię, potem trening i później do roboty.
Po powrocie z roboty znowu trochę snu i tak w koło.
Jedynie w sobotę i niedzielę mogę to wszystko odespać.

Dlatego tak jak pisałem chcę zacząć od treningu w domu, a z czasem wszystko sobie poukładać i wejść na wyższy poziom.

Na chwilę obecną jest jak jest i do tego muszę dostosować swoje treningi.

Nie mam zamiaru chodzić niewyspany jak jakiś terminator, zwyczajnie bym tego nie wytrzymał, a zawsze ta dodatkowa godzina-dwie snu jest jak złoto przy takich okolicznościach.

Pozdrawiam

cebeen

Mieszkam na zadupiu, co prawda studiuję w mieście ale ciężko byłoby mi fizycznie to ogarnąć, gdybym wcisnął jeszcze w plan dnia dojazd do siłowni.

Rano na uczelnię, po uczelni trochę się prześpię, potem trening i później do roboty.
Po powrocie z roboty znowu trochę snu i tak w koło.
Jedynie w sobotę i niedzielę mogę to wszystko odespać.

Dlatego tak jak pisałem chcę zacząć od treningu w domu, a z czasem wszystko sobie poukładać i wejść na wyższy poziom.

Na chwilę obecną jest jak jest i do tego muszę dostosować swoje treningi.

Nie mam zamiaru chodzić niewyspany jak jakiś terminator, zwyczajnie bym tego nie wytrzymał, a zawsze ta dodatkowa godzina-dwie snu jest jak złoto przy takich okolicznościach.

Pozdrawiam

Trudno, musisz zostac grubasem. Wyspanym przynajmniej.