Mam pytanie dotyczace spalania tkanki tluszczowej. Czy lepiej jest wsiasc na rowerek przed treningiem silowym czy po treningu? Na trening nie ide z pustym zoldkiem, bo sily musze z czegos czerpac. Po treningu zaczyna sie katabolizm miesni wiec warto byloby znowu cos zjesc, ale tu znowu nie ma raczej mowy o spalaniu tkanki tluszczowej. Czy moglibyscie mi doradzic lepsza opcje z tych dwoch? Na rowerze jezdze co najmniej 5 razy w tygodniu (2 razy dziennie po co najmniej 4km), ale to raczej nie daje efektu spalania dlatego chce to robic jeszcze na treningu. Tylko jak? :)
Drugie pytanie dotyczy suplementacji, ale zadam je juz tutaj przy okazji. Chodzi o glukozamine. Prosze o podanie nazwy jakiegos przyzwoitego preparatu (firma, cena i na ile starczy do stosowania w profilaktyce jesli to nie problem).
Z gory wielkie dzieki za pomoc.